Do ataku doszło 15 kwietnia około godziny 19:30 w Hull. Polacy szli na przystanek autobusowy, kiedy przy Orchard Park Road natknęli się na 20-osobowy uzbrojony gang. Gdy bandyci ruszyli w stronę Polaków, ci zaczęli uciekać. Jeden został dogoniony i brutalnie pobity – informuje Hull Daily Mail.
Kiedy oni usłyszeli, że rozmawiamy po polsku, to zaczęli na nas krzyczeć i rzucać butelkami. Zrobiliśmy jedyną rzecz, którą mogliśmy i uciekliśmy. Dotarliśmy do domu, w którym mieszka jeden z naszych kolegów, ale wcześniej banda złapała jednego z nas
– powiedział jeden z zaatakowanych mężczyzn.
Okładali go drewnianą deską z gwoździami i kopali. Nasz kolega leżał na ulicy przez ponad 25 minut, zanim przyjechała po niego karetka
– dodaje inny z Polaków. Mówi też, że to nie pierwszy raz, kiedy on i jego znajomi zostali zaatakowana tylko dlatego, że są Polakami.
Policja traktuje atak jako napaść na tle rasistowskim i apeluje do każdego, kto ma jakiekolwiek informacje, które mogłyby pomóc w identyfikacji napastników, o przekazanie ich dzwoniąc pod 101, podając numer sprawy 520 15/04/18.
Komentarze 22
No niestety bedzie sie to nasilac,niedawno w Wishaw polak szedl ulica i cpuny go napdly i calego pociely nozem,policja umorzyla sledzwo z braku wykrycia sprawcow.
W tym kraju Policja odkrywa sprawców tylko wtedy gdy ich do nich przyprowadzisz a oni się przyznają lub masz nagranie .
Mojego znajomego tez napadnieto i niestety Policja nie zrobi nic. Mial pecha bo byl na ulicy akurat sam i byl pod krawatem.
Krisgoch ale ty to naprawde je.....y jestes.Zal poprostu zal
#4. Pamietaj, ze imiona piszemy z duzej..
Bronią, Kazią czy Zdzisią.