Mimo zakazu lotów z UK do Polski, można polecieć na Wyspy

W listopadzie zarezerwowałam bilety do Polski,musiałam do końca roku załatwić bardzo ważną sprawę.

Ryanair dwa razy zmienił mi termin lotu i dwa razy odwołał lot

Po tym jak w Polsce ogłosili nowe restrykcje dotyczące kwarantanny, szybko podjęłam decyzję i sama również zmieniłam lot na wcześniejszy, na 19 grudnia, Powrotny miał być 3 dni póżniej z Wrocławia do Edynburga 22 grudnia.

W niedzielę 20-go , kiedy zaczęło być głośno o odwoływaniu lotów,kupiłam bilet na autobus do Londynu ,córka mojej znajomej ,która miała lecieć tym samym samolotem wyśmiała mnie że panikuję bo ona właśnie się odprawiła po godzinie 16-tej więc jej zdaniem lot miał się odbyć.

Zadzwoniłam do Sindbada że rezygnuję ,żeby ktoś inny sobie zajął to miejsce, Nerwowo przez cały dzień sprawdzałam e-maile ,

i dopiero po północy dostałam wiadomość ,która mnie raczej nie ucieszyła. Zaraz kupiłam następny bilet w Sindbadzie na autobus. Miałam szczęście. W autobusie był komplet pasażerów 65 osób, podróż była dobra, cieszyłam się jak dziecko,kiedy po dwóch dniach w końcu znalazłam się w Glasgow. sumie ta jedna rezerwacja w Ryanair w obie strony kosztowała mnie ponad 300 funtów, za odwołany lot powrotny dostanę zwrot 55 funtów.

Ryanair to ostatnia linia lotnicza którą wezmę pod uwagę planując jakąkolwiek podróż. Już dłuuuugo nie polecę żadnym samolotem. Życzę Wam wszystkim szczęśliwego nowego roku !

#6...wiec pozostaje ...paralotnia:)

moja paralotnia stoi kolo wersalki w ktorej koczuje, w razie nalotu brexitowego...jest pod reka, jakby co

65 osób w autobusie. Japierdykam, cała wioska. :/

Autobus jechał z Gliwic, we Wrocławiu wziął ostatnich 10 pasażerów.Cała wioska ha ha ha ha - włączyła mi się wyobrażnia :D