Do góry

Mamo, a pani w przedszkolu nigdy nie krzyczy

„Moje dziecko w przedszkolu jest grzeczne ale w domu nie mogę sobie z nim dać rady" – mówi mama 4 letniego Adasia. Z kolei rodzice Gabrysi skarżą się – co mamy zrobić jeśli Gabrysia nas w ogóle nie słucha, mówi że z nianią mają ustalone inne zasady niż w domu? Rodzice często borykają się z podobnym problemem.

Przedszkole a rodzice – konflikt autorytetów

Dziecko oddane w ręce opiekunki lub wysłane do przedszkola zmienia się nie do poznania. Okazuje się, że pod opieką obcych osób jest grzeczne jak aniołek. Czyż nie tego właśnie chcemy oddając dziecko pod opiekę pedagogów? Przychodzi jednak moment, że jako rodzice tracimy kontrolę nad dzieckiem i z niepokojem patrzymy na to, że ktoś obcy potrafi okiełznać naszego malucha. Co więcej - okazuje się, że dziecko zaczyna chwalić swoje nianie czy przedszkolanki, a odpychać własnych rodziców.

Współpraca opiekunów

Jeśli mamy zaufanie do tego, że osoba, której powierzamy własne dziecko jest dobrym pedagogiem, to najważniejsza wówczas staje się współpraca. Pedagog przedszkolny czy doświadczona niania obserwując dziecko będzie w stanie określić jakiej pomocy w zakresie dyscypliny czy rozwoju emocjonalnego nasze dziecko potrzebuje. Wtedy taki plan wprowadzany jest w życie i dziecko uczy się określonych zasad przebywając właśnie w przedszkolu czy z nianią. Jeśli rodzice nie współpracują z opiekunami, to nie ma mowy o jakiejkolwiek poprawie zachowania.

Pełna obsługa

Najważniejsze, żeby poznać zasady działania pedagogów, którzy pracują z naszym dzieckiem i dokładnie dowiedzieć się, dlaczego takie właśnie metody przyjął. Jeśli pedagog przedszkolny informuje nas, że dziecko buntuje się gdy ma samodzielnie założyć buciki, to zastanówmy się czy przypadkiem nie zapewniamy dziecku w domu tzw. pełnej obsługi. Zdarza się, że mimo sugestii pedagoga rodzice i tak dalej ubierają dziecko sami. Wtedy nie ma mowy o postępie – jedyne, co pedagog może osiągnąć to przestrzeganie przez dziecko określonych zasad w przedszkolu. Dziecko wróci do domu i znów mama zdejmie mu buciki, założy kapcie, posprząta w pokoju. Z perspektywy malucha jest to komfortowa sytuacja ale w rzeczywistości działa tylko na jego niekorzyść.

Testowanie granic

Dziecko nieustannie testuje granice ludzi, z którymi przebywa. Jeśli w przedszkolu zostaje prowadzone inaczej niż w domu, to na pewno bardzo szybko zacznie to wykorzystywać. Rodzice często popełniają zasadniczy błąd sądząc, że przedszkole czy opiekunka zmieni ich dziecko i problemy wychowawcze znikną na zawsze. Jeśli rodzic nie współpracuje z pedagogiem, to sam fakt oddania dziecka w jego ręce niczego nie zmieni. Przeciwnie, może nawet pogorszyć całą sytuację. Dziecko traci poczucie bezpieczeństwa, nie jest pewne kto ma rację, rodzice czy pani w przedszkolu. Zatem wybiera to środowisko, które jemu samemu bardziej odpowiada.

Te same metody

Jeśli dziecko w domu wpada w histerię, jest nieposłuszne, reaguje krzykiem a pedagog czy niania mówi nam co innego, to jest to sygnał, że został popełniony błąd. Nie stosujemy tych samych metod wychowawczych. Wtedy niestety rodzice często poddają się i zmieniają dziecku opiekuna w nadziei, że ktoś inny zdziała cud. Niestety, tak stać się nie może dopóki nasze metody wychowawcze nie będą spójne z tym, co robi pedagog. Bardzo ważne jest także pozostawanie w stałym kontakcie z przedszkolem lub nianią i modyfikowanie metod wychowawczych zależnie od tempa rozwoju dziecka. To, co było dobre na początku teraz być dobre nie musi, bo maluch już pewien postęp zrobił. Kluczem do tej zagadki jest dopasowanie metod wychowawczych do zmieniających się potrzeb dziecka.

Rozmawiajmy o dziecku

Jeśli mamy wątpliwości co do słuszności obranej przez pedagoga drogi, porozmawiajmy z nim o tym. Nie działajmy na własną rękę, bo robimy dziecku krzywdę. Każdy rodzic chce dla swego dziecka jak najlepiej, ale pamiętajmy, że sam fakt że mamy dzieci nie czyni z nas super rodzica. Nie zdziała także cudów oddanie dziecka w ręce nawet najdoskonalszego pedagoga na świecie, gdy nie będziemy z nim współpracować. Obserwujmy zatem swoje dzieciaki i miejmy zaufanie do opiekunów, którzy powinni wiedzieć w jaki sposób pomóc dziecku, a także wspierać rodziców w jego wychowaniu. Każdy przecież może być super rodzicem!

www.naszedzieci.co.uk

Katalog firm i organizacji Dodaj wpis

Komentarze 4

Polonus
7 734
Polonus 7 734
#122.09.2008, 23:51

Bardzo ważny Temat, mimo iż... ten artykuł pokazuje tylko jedną stronę medalu...

tableta
1 551
tableta 1 551
#223.09.2008, 09:18

@Polonus: bo to znow "artykul sponsorowany", z naciskiem na _sponsorowany_.

Polonus
7 734
Polonus 7 734
#323.09.2008, 18:35

@ マツクス ヴ - zgadzam się z Twoją "konkluzją" :) ale nie zmienia to faktu, że jest to bardzo ważny Temat i powinien być często nagłaśniany, z uwzględnieniem wszystkich... trzech stron medalu :)

Pola
69
Pola 69
#430.09.2008, 14:09

Jak to mówią, jak się coś zaniedba od początku, to nie ma co się dziwić, że czterolatek pokazuje różki. Wybaczcie kochani, ale uważam, że dzieci wychowuje się już od okresu prenatalnego i tylko trzeba wiedzieć jak. Nie pomoże zwalanie winy na nianię, opiekunkę w przedszkolu etc, jeśli sami coś skiepściliśmy.