Nick Griffin
Skrajnie prawicowa Brytyjska Partia Narodowa, która uzyskując sześcioprocentowe poparcie w czerwcowych wyborach do europarlamentu zdobyła dwa mandaty, lubi tworzyć wokół siebie dużo szumu. Ale podczas gdy przewodniczący BNP nawołuje do "zatapiania łodzi imigrantów", brytyjska Komisja Równości i Praw Człowieka chce podać ugrupowanie do sądu.
Antysemicka, antymuzułmańska i antyimigracyjna BNP, która startowała w wyborach do europarlamentu pod hasłem: "Brytania dla Brytyjczyków" będzie reprezentowana w Strasburgu przez dwóch posłów. Jednym z nich jest przywódca partii Nick Griffin, który został skazany za kłamstwo oświęcimskie. Wykształcony na prestiżowym uniwersytecie Cambridge polityk nazwał zagładę Żydów "mieszaniną alianckiej propagandy wojennej, kłamstwem przynoszącym wielkie korzyści i polowaniem na czarownice".
Ideologia British National Party to niechęć do Unii Europejskiej i imigrantów, w tym z nowych krajów członkowskich, gdyż zdaniem BNP zabierają oni pracę Brytyjczykom. Przed wyborami do Parlamentu Europejskiego narodowcy nawoływali do wyrzucenia ich z Wysp na tle plakatu ze spitfire'em, który na nieszczęście BNP okazał się samolotem polskiego Dywizjonu 303 walczącego w bitwie o Anglię.
Na początku lipca świeżo upieczony eurodeputowany oświadczył z kolei, że Unia powinna przyjąć twardą politykę wobec imigrantów z Afryki subsaharyjskiej i jako rozwiązanie zaproponował zatapianie łodzi, na których przeprawiają się do Europy. "Nikt nie mówi o mordowaniu. Można im rzucić tratwę i niech płyną z powrotem do Libii" – wyjaśnił w wywiadzie dla BBC Griffin.
Prokuratura w Wielkiej Brytanii ubolewa, że nie jest w stanie skutecznie reagować na rasistowską propagandę skrajnej prawicy. Choć podburzanie do nienawiści rasowej stanowi przestępstwo w myśl ustawy o porządku publicznym, do tej pory nie udało się skierować do sądu aktu oskarżenia przeciwko działaczom British National Party. Jest to bowiem możliwe tylko wobec osób, które osobiście, publicznie i przy świadkach nawołują do przemocy na tle rasowym. Tymczasem większość skarg na BNP dotyczy rozprowadzanych po domach ulotek z pomówieniami wobec mniejszości etnicznych.
Możliwe jednak, że miarka się przebrała. Niedawny sukces partii w lokalnych i unijnych wyborach zmobilizował do działania jej przeciwników. Na goszczącego w Londynie Griffina posypały się jajka, a w Birmingham i Manchesterze doszło do czynnych napaści ze strony anarchistów i antyfaszystów. Co więcej, Brytyjska Partia Narodowa może niedługo trafić do sądu. Equality and Human Rights Commission (Komisja Równości i Praw Człowieka) stwierdziła bowiem, że statut ugrupowania łamie brytyjskie prawo ograniczając członkostwo tylko do "wybranych grup etnicznych", którymi w tym przypadku są biali Brytyjczycy.
Tymczasem brytyjskie ministerstwo oświaty poinformowało, że rozważa zakazanie nauczycielom należenia do British National Party. Nawołują do tego nauczycielskie związki zawodowe, które argumentują, że przynależność do skrajnej prawicy nie może iść w parze "z respektowaniem różnorodności etnicznej, kulturowej i religijnej" i powołują się na przykład policji, w której taki zakaz już obowiązuje.
Pomimo że w wielokulturowym brytyjskim społeczeństwie rasizm jest ostro krytykowany i uznawany za niepoprawny politycznie, jego przejawy są częste choćby w Internecie. Może się to jednak zmienić po tym, jak po raz pierwszy w historii kraju, dwóch Brytyjczyków zostało skazanych łącznie na siedem lat więzienia za szerzenie nienawiści rasowej za pomocą strony internetowej. 51-letni Simon Sheppard z Selby w North Yorkshire spędzi w więzieniu cztery lata i 10 miesięcy, a 42-letni Stephen Whittle z Preston dwa lata i cztery miesiące.
Mężczyźni drukowali ulotki i prowadzili amerykański portal zawierający treści, które brytyjski sąd uznał za nawołujące do nienawiści rasowej. – Takie przestępstwa mają w swojej naturze moc sprawiania poważnej szkody społecznej – uzasadnił wyrok sędzia. Za winnych uznano ich już rok temu, ale zanim orzeczono wysokość wyroków mężczyźni uciekli do Stanów Zjednoczonych. Tam starali się o azyl, który jednak nie został im udzielony, po czym odesłano ich na Wyspy, gdzie na początku lipca usłyszeli wyroki.
Komentarze 31
a zboża na tory nie będą sypać? z kurwikami w oczach?
w sumie nawet zazwa "selfdefence" pasuowałaby do partii:)
szambo-and-brona :)
sie zalapal na ciepla posadke w PE i bedzie pierdzial w stolek.od czasu do czasu wymysli jeszcze lepsze pomysly,niz te z zatapianiem lodzi. musial go ktos w dziecinstwie mocno skrzywdzic.
A ja sie nie dziwie istneniu i dzialanosci BNP ( na którego stronie nawiasem mowiac znajomosci faktow historycznych szczegolnie odnoszacych sie do naszego kraju jest o wiele lepsze niz u dziennikarzy The Times....poza tym "Brytwa" jest rojechana przez imigrantow, szczegolnie rozmaitych "ciapatych", ktorzy w oglole sie nie przystosowuja do norm europejskiej cywiliiizacji...pieprzona zas polityczna poprawnosc na ktora choruje ta wyspa skutkuje nie wpuszczeniem na teren UK holenderskiego polityka Geerta Wildersa, który ma inna nieco kopncepcje polityki wobec imigrantow czyli albo przystosowujesz sie do norm spoleczenstwa holenderskiego albo zwyczajnie wracasz do domu...end of fuckin story!!!
nie bede powielał swoich wczesniejszych wypowiedzi i przytaknę tylko :Usuniętemu użytkownikowi-tak,zgadzam sie z twoją wypowiedzią!!!!!:)