Przy głównym wejściu do centrum sztuki Barbican wyrósł nagle bunkier. Półowalna powierzchnia przylegająca do frontu centrum, która z racji swojego kształtu nosi nazwę "The Curve", stała się domem najnowszego dzieła Polaka, Roberta Kuśmirowskiego. To właśnie tu Kuśmirowski stworzył bunkier z czasów II wojny światowej.
Przez pierwsze dwa tygodnie wystawy, od jej otwarcia 30 września, chętni będą mogli spotkać samego twórcę, który na żywo będzie dopinać na ostatni guzik swoją własną ekspozycję. "Bunkier" to połączenie wyobrażeń i tego, co Kuśmirowski pamięta z opowiadań, filmów i zdjęć.
Inspirująca historia Barbicanu
Sam Barbican był dla Kuśmirowskiego źródłem inspiracji przy tworzeniu ekspozycji. W czasie II wojny światowej miejsce to, jak i praktycznie całe londyńskie City, było kompletnie zdewastowane. Wśród ruin, nietknięty stał jedynie pobliski kościół.
Dziś Barbican swoim kształtem wydaje się sam w sobie być bunkrem. Do tego, w tym roku przypada 70. rocznica wybuchu wojny. Wiele znaków wróży ekspozycji dobrze i wskazuje na to, że cieszyć się ona będzie sporym zainteresowaniem. Tym bardziej, że artysta dokłada wszelkich starań, aby jak najdokładniej oddać autentyczność swojej pracy. "Od sufitu do podłogi, wszystko zostało misternie zainstalowane. Kuśmirowski przywiązuje niezwykłą wagę do każdego szczegółu. Przez rok zbierał niezbędne przedmioty, które dziś stanowią integralną część ekspozycji. Niektóre są oryginalne, a niektóre skopiowane i specjalnie stworzone na potrzeby wystawy" – mówi Alex Cattell z centrum prasowego galerii Barbican.
"Widz ma wrażenie, że znajduje się w zupełnie innej epoce, a już wszystko zaczyna się przy wejściu do bunkra, ponieważ wnętrze Barbicanu też zostało przystosowane do naszej nowej wystawy - dodaje. Wejście do galerii The Curve zamieniono na ciężkie wrota, za którymi nie ma ani jednego śladu nowoczesnego centrum sztuki i świat zmienia się nie do poznania. Wszystko wewnątrz także wciąga widza w okres wojenny, łącznie z dźwiękami i zapachami, które wypełniają bunkier."
"Bardzo szybko można zapomnieć, że znajdujemy się jedynie w swego rodzaju instalacji, że dopiero co wysiadło się z metra czy używało karty bankomatowej. Realia zmieniają się dramatycznie. Kuśmirowski chciał, żeby zwiedzający natychmiast zapomnieli o wszystkim dookoła i nawet czuli pewnego rodzaju strach. I to mu się udało" – stwierdza kurator wystawy, Dominik Czechowski. Ze względów bezpieczeństwa zrezygnowano jedynie z jednego elementu wystawy, który początkowo jego organizatorom wydawał się doskonały. Artysta zainstalował blisko 100-metrowej długości tory, które biegną wzdłuż owalnej ściany galerii. Wtedy pojawił się pomysł uruchomienia drezyny, którą zwiedzający mogliby objechać część wystawy. Jednak ze względu na wszechobowiązujące zasady BHP, pomysł ten nie został zrealizowany.
Nie tylko dla Brytyjczyków i Polaków
Organizatorzy wystawy zdają sobie sprawę z tego, że Polacy przyzwyczajeni są do ekspozycji związanych z II wojną światową. Mimo tego uważają, że każdy powinien zobaczyć dzieło Kuśmirowskiego. "W Londynie mieszka tak wielu przedstawicieli najróżniejszych narodowości i każdy zawsze znajdzie u nas coś ciekawego. Wielu chętnie poznaje kulturę innych narodów, a i też do końca nie jest możliwe, aby każdy wiedział wszystko nawet o swojej kulturze. Warto zobaczyć, w jaki sposób do danego tematu podchodzą różni artyści, bo każdy inaczej go interpretuje" – mówi Alex Cattell.
"Oczywiście, Barbican jest brytyjską instytucją, a Kuśmirowski jest polskim artystą, więc zakładamy, że przede wszystkim Brytyjczycy i Polacy będą chcieli zwiedzić ekspozycję. Ale skierowana jest ona absolutnie do każdego widza" – dodaje Dominik Czechowski. Organizatorom wystawy zależało na tym, aby właśnie "Bunkier" powstał w tak wielkiej instytucji, jaką jest Barbican. Nie ukrywają, że jeśli Polacy znają twórczość Kuśmirowskiego, to zechcą zobaczyć jego najnowsze dzieło, stworzone na tak wielką skalę. Ale ekspozycja otwarta jest także i dla tych, którzy jego twórczości nie znają, a przy okazji będą chcieli zobaczyć samo centrum kultury.
"Bunkier" Kuśmirowskiego można zwiedzać od końca września, do 10 stycznia przyszłego roku. Wstęp jest wolny. Wystawa powstała w ramach Polskiego Sezonu w Wielkiej Brytanii.
Więcej informacji na stronie Barbican Centre - The Curve
Komentarze 3
Mało to bunkrów w UK:P
Kolejny Duchamp dla ubogich....
P.S. Byleby się tylko ten bunkier nie zawalił, gdyż była to by już druga ofiara polskiej sztuki w UK;DDD
Zgłoś do moderacji