Do góry

Narkotykowy zawrót głowy

Dymisja prof. Davida Nutta to efekt tabloizacji brytyjskiej polityki. W kwestii narkotyków populizm medialny, polityczny, ale także społeczny wciąż wygrywa z racjonalizmem i nauką. Czy dyskusja o szkodliwości środków psychoaktywnych bez histerii i ideologii jest w ogóle możliwa?

W ostatnich latach na Wyspach zasiano klimat paniki moralnej wokół problemu konsumpcji środków psychoaktywnych. Media, politycy i społeczeństwo zgodnie popierają stosowanie surowych kar za posiadanie choćby niewielkich ilości narkotyków. Zdecydowana większość opowiada się za zaostrzaniem prawa, bo przecież "narkotyki to zło".

Naukowcy burzą ten czarno biały obraz narkotykowej patologii rzetelną wiedzą na temat skutków używania środków psychoaktywnych, rzeczywistej skali tego zjawiska, a także kosztów społecznych represyjnej polityki narkotykowej. Dzisiaj nie można im na szczęście zakazać publikacji. Ale można ich zdymisjonować i nie przyjmować do wiadomości ich rad. Co wcale nie znaczy, że problem wraz ze zniknięciem niewygodnego doradcy nagle zostanie rozwiązany. Wręcz przeciwnie.

Narkotykowe fakty

Wyspy Brytyjskie z narkotykami mają poważny problem. Według raportu Assessing the Scale and Impact of Illicit Drug Markets in Scotland przygotowanym na zlecenie szkockiego rządu uzależnionych od heroiny jest 50 tys. Szkotów (największa liczba wśród mieszkańców Wysp Brytyjskich) a cały rynek narkotykowy wart jest w tym kraju 1,4 mld funtów (39% zysków generuje heroina) zaś całkowity koszt społeczny i ekonomiczny spożycia narkotyków w Szkocji wynosi 3,5 mld funtów.

W Anglii problem stanowi kokaina. Szacuje się, że Brytyjczycy w kategorii konsumpcji kokainy w Europie ustępują jedynie Hiszpanom. Regularnie bierze ją ponad milion wyspiarzy. Na ulicach angielskich miast gram wysokiej jakości kokainy kosztuje niewygórowane 50 funtów, lekko zanieczyszczonej 30, zaś crack zaledwie 15 za działkę. Brytyjski rząd przekonuje, że rocznie do Wielkiej Brytanii trafia od 35 do 45 ton kokainy, która zaraz po marihuanie staję się najczęściej i najchętniej branym narkotykiem na Wyspach.

Według statystyk brytyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (Home Office) cały narkotykowy rynek w Wielkiej Brytanii wart jest od czterech do ponad sześciu miliardów funtów rocznie. Z tego tortu korzysta około trzystu głównych importerów, trzy tysiące hurtowników i siedemdziesiąt tysięcy ulicznych sprzedawców. Narkotykowy rynek to potężna gałąź schowanej w szemranej, ciemnej strefie brytyjskiej gospodarki, ale przede wszystkim olbrzymie wyzwanie społeczne. Problem polega na tym, że UK walczy z narkotykami poprzez kompletnie nieskuteczną represyjną politykę.

Narkotykowe mity

W 1998 roku brytyjski rząd ogłosił dziesięcioletnią strategię mającą na celu rozprawienie się z problemem narkotyków i narkomanii. Z dragami postanowiono walczyć na czterech polach: międzynarodowym, krajowym, regionalnym oraz lokalnym. Na wszystkich tych polach brytyjski rząd poległ z kretesem. Spożycie narkotyków w Wielkiej Brytanii rośnie mimo różnego rodzaju programów profilaktycznych, akcji informacyjnych, czy straszenia przymusowym zamknięciem na czas określony w paragrafach.

Represyjna polityka kompletnie zawodzi, zaś histeria medialna i społeczna prowadzi do populistycznych rozwiązań. Media, a za nimi społeczeństwo i politycy, zgodnym chórem utożsamiają przygodne zażywanie np. marihuany, LSD, czy grzybków z poważnym uzależnieniem, a palaczy skrętów z patologią. Za podważenie tych mitów dymisją zapłacił prof. Dawid Nutt, który był przewodniczącym ACMD (Advisory Council on the Misuse) ciała naukowego doradzającemu brytyjskiemu rządowi. Według prof. Nutta wszystkie narkotyki i używki powinny być sklasyfikowane według szkód, jakie mogą wyrządzić osobom, które po nie sięgają. To zaś oznacza, że alkohol powinien znaleźć się na piątym miejscu – za kokainą, heroiną, barbituranami i metadonem. Nikotyna powinna się znaleźć na dziewiątym miejscu przed marihuaną, LSD i ecstasy. Profesor uznał, że inne traktowania nikotyny i alkoholu oraz reszty narkotyków jest przestarzałe.

Reakcja ministra spraw wewnętrznych Alana Johnsona była natychmiastowa – dymisja. Johnson to drugi minister, dla którego poglądy prof. Nutta okazały się niewygodne. Kiedy byłą minister spraw wewnętrznych Jacqui Smith, prof. Nutt poinformował, że w wyniku upadków z konia w UK rocznie umiera 100 osób, a w wyniku nadużywania ecstasy zaledwie 30 prasa także wpadła w histerię. Nikt jednak nie podważył tych liczb. Nutt jest w końcu ekspertem w swojej dziedzinie. Jako profesor psychofarmakologii na Bristol University i specjalista od neuropsychofarmokologii w Imperial College w Londynie wie więcej o uzależnieniach, niż jakikolwiek polityk czy dziennikarz. Poza tym jego wnioski nie są wcale takie rewolucyjne.

Narkotykowe lobby

Już kilka lat temu tajny raport Światowej Organizacji Zdrowia wywołał burzę stwierdzeniem, że marihuana jest mniej szkodliwa od alkoholu i papierosów. Do podobnych konkluzji doszli także badacze brytyjskiego think-thanku the Beckley Foundation. Nie jest to takie trudne do zrozumienia. W UK papierosy zabijają ponad 100 tys. osób rocznie, alkohol ponad 8 tys. a konopie oraz LSD praktycznie nikogo.

Rząd brytyjski nie bierze jednak tych danych pod uwagę. Naciskany przez brukowce całą swoją energię skupia na zaostrzaniu prawa, przenosząc chociażby konopie indyjskie z narkotykowej klasy C do B przez co za palenie mniej szkodliwej od papierosów trawki można teraz trafić do więzienia nawet na 5 lat, co według ekspertów wcale nie wpłynie na zmniejszenie konsumpcji. Przypadek Holandii pokazuje, że im bardziej liberalne prawo narkotykowe dopuszczające legalne branie tzw. miękkich narkotyków, tym mniejsze spożycie narkotyków twardych.

Jeszcze lepiej jest w Portugalii, gdzie w 2001 roku wprowadzono przepisy dekryminalizujące indywidualne posiadanie oraz używanie wszelkich substancji psychoaktywnych, o ile znaleziona ilość nie przekracza zapasu na dziesięć dni brania. Paradoksalnie dzięki tej polityce drastycznie zmniejszyła się liczba uzależnionych od heroiny, a Portugalia stała się jednym z europejskich krajów, gdzie notuje się najniższy procent osób sięgających po środki wytwarzane z konopi indyjskich.

Zdymisjonowanie prof. Nutta, odrzucanie naukowych dowodów oraz skutecznych rozwiązań stosowanych w innych krajach dowodzi tylko tego, że rząd brytyjski wyznaje populistyczne myślenie życzeniowe o całkowitym wyeliminowaniu konsumpcji narkotyków, co w praktyce nie może być polityką państwa. Politycy i moraliści komplikują w ten sposób jedynie leczenie uzależnionych, a sporadycznych konsumentów lekkich narkotyków spychają w objęcia kryminalistów.

Katalog firm i organizacji Dodaj wpis

Komentarze 100

Menelaios
2 068 23
Menelaios 2 068 23
#125.11.2009, 09:35

brawo! Nareszcie cos sensownie napisanego!ale niestety pozostaje sie tylko zgodzic z autorem...

o.k.
1 678
o.k. 1 678
#225.11.2009, 10:53

dobre :)

barbom
984
barbom 984
#325.11.2009, 11:36

Politycy ktorzy nie chca zalegalizowac konopi powinni byc podejrzani o czerpanie zyskow z przemytu i handlu narkotykow twardych

Michal1978
4 732
Michal1978 4 732
#425.11.2009, 11:36

Profesor Nutt wcale nie jest taki nut. Nie rozumiem jego dymisji.

Profil nieaktywny
DzieckoWeMgle
#525.11.2009, 12:21

pyk, pyk, pyk, pyk....

rybazfrytkami
33
#625.11.2009, 13:34

Wow

pro racjonalny tekst w polonijnej prasie, zamiast straszenia biednych emigrantów jakie to narkotyki są złe...

co się dzieje? Dziennikarze zmądrzeli czy jak?

ka_milka
119
ka_milka 119
#725.11.2009, 13:55

sensowne :)

a prof. Nutt dostał karę za to, że podważył i tak już wątły image rządu, który przecież bierze od palaczy tytoniu i pijących alkohol niemałe sumy i przyzwala na ich używanie, więc wychodzi na podstępnych trucicieli i wykorzystywaczy;)

swoją drogą, chyba mowa jest o czystym ecstacy, bo to co może się znaleźć w dropsie to jedna wielka enigma i na pewno wywołuje większe spustoszenie pod czaszką niż papieros czy kilka drinków...

ka_milka
119
ka_milka 119
#825.11.2009, 14:01

no i nie wiem, czy szkodliwość powinna być określana głównie na podstawie liczby zgonów... ale wielowymiarową szkodliwość społeczną i wpływ na psychikę pewnie ciężej zbadać..

Michal1978
4 732
Michal1978 4 732
#925.11.2009, 14:30

Narkotyki sa zanieczyszczone, stad tyle zgonow. Indianie zuli liscie koki codziennie. Jakby dragi byly legalne, bylyby czystsze I bezpieczniejsze od fajel czy alku, lub na rowni

Ray
1 370
Ray 1 370
#1025.11.2009, 15:02

The deceased who even regularly treated themselves with illegal boosters shall be classified as those whose cause of death was alcohol or tobacco
because of a corelated use of both: the legal and illegal substances by an overwhelming majority of users.

Silly is the view that the use of such and such illegal drugs is harmless; and as its repercussions into our lives are there introduced other unhealthy life habbits
due to impaired mental judgement - whether it be legal toxic substances, other illegal toxic substances, promiscuity, theft, robbery, irritation, depression and apathy.

Myself I would prohibit the above until the age of 23.
And if you are over 23 "go nuts!".

snow_crash
9 022
snow_crash 9 022
#1125.11.2009, 15:57

@Ka, nikt nie okresla szkodliwosci na podstawie zgonow, to byl tylko przyklad ;). W okreslaniu szkodliwosci bierze sie pod uwage zarowno aspekt medyczny, czyli smiertelnosc oraz krotko- i dlugo terminowa szkodliwosc na zdrowie, jak i aspekt spoleczny czyli wplyw na bezposrednie otoczenie jednostki, ewentualne zagrozenie dla innych oraz ciezar dla panstwa.

Alternatywa_PL
491
#1225.11.2009, 16:07

Slusznie, a zatem czemu nikt nie powie tutaj ze dragi to syf od którego nalezy sie trzymac sie z daleka??

Osobiscie to uwazam ze debilizmem jest regularnie uplynnianie forsy na jakies dragi i inny syf jak np. popularne fajki.
Wieksza przyjemnosc mi sprawia przeznaczenie zarobionych pieniedzy na iwestycje gieldowe.

rybazfrytkami
33
#1325.11.2009, 16:41

alternatywa,
przecież nikt nie nawołuje tutaj do brania narkotyków. Chodzi o to żeby przestać je demonizować, o to, że prawo nie nadąża za nauką, o to, że rządy wybierają populistyczne rozwiązania zamiast zmierzyć się na poważnie z problemem itp.

Przecież wóda i fajki to jeszcze większy syf niż trawka, ale nikt (przynajmniej na razie) nie domaga się ich delegalizacji.

Chodzi o hipokryzję ludzi i władzy.

Konto usunięte
6 105
#1425.11.2009, 17:39

narkotyki to syf, każde narkotyki...
pogadajcie z psychologami-terapeutami uzależnień jakiego spustoszenia w psychice dokonuje wspieranie się prochami, dragami czy jointami...
alkohol to także syf
tak jak i papierosy..

jest jedna różnica papierosy i alkohol są już w powszechnym użyciu i naprawdę trudno nawet sobie wyobrazić aby można było zakazać ich używania...
dlatego za wszelką cenę trzeba bronić przed kolejnymi szkodliwymi używkami pomimo złudy małego zagrożenia...

poczytajcie sobie jednego z forumowych miłośników trawy i oceńcie czy chcielibyście aby to wasze życie kołowało w takim kołowrotku fiksacji psychicznych

Michal1978
4 732
Michal1978 4 732
#1525.11.2009, 17:54

gowno prawda, tylko nalezy jak wszystko uzywac z glowa, cukier, sol, kawa, mieso, praca, sex, sport, tv, internet to tez syf kiedy naduzywasz. Wszystko jest dla ludzi i zakazy powoduja tylko efekt odwrotny od oczekiwanego. Sprobuj nie myslec o narkotychach. Zeby o nich nie myslec, Twoj mozg musi najpierw o nich pomyslec, zeby wiedziec o czym am nie myslec. To czy woje dziecko bedzie cpalo zalezy od Ciebie, nie od rzadu.

Michal1978
4 732
Michal1978 4 732
#1625.11.2009, 18:02

spojrz na typa ktorego ostatnio helikopterem wiezli do szpitala przez dach, ktory musieli wyburzyc, bo inaczej sie nie dalo. Koles wazyl ze 700 kg. Przesadzil z jedzeniem.

zard0z
37
zard0z 37
#1725.11.2009, 18:06

Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniadze. Legalizacja miekkich narkotykow wiazalaby sie z olbrzymimi stratami na sprzedazy alkoholu rzedu prawdopodobnie miliardow funtow badz euro a kto normalny zrezygnuje z takiej kasy. Nikt! Decydenci maja za duzo do stracenia...

Michal1978
4 732
Michal1978 4 732
#1825.11.2009, 18:10

ja mysle, ze chodzi o opinie publiczna bardziej. Politycy boja sie rakcji wyborcow. Niestety wiekszosc ludzi jest przeciw legalizacji.

Michal1978
4 732
Michal1978 4 732
#1925.11.2009, 18:13

Ludzie sie boja co to bedzie jak beda mogli wszystko. Wiec jedni kontroluja drugich i tak kazdy cpa po katach

zard0z
37
zard0z 37
#2025.11.2009, 18:17

Rzad na pewno ma swoje komorki do kontrolowania opini publicznej poprzez TV i gazety i Bog wie co jeszcze. Gdyby choc troche sie postarali, wykazali odrobine dobrej woli... za duze ryzyko, za duzo kasy do stracenia

zard0z
37
zard0z 37
#2125.11.2009, 18:18

hehe moze masz racje, trafna uwaga he

snow_crash
9 022
snow_crash 9 022
#2225.11.2009, 18:24

jedno to szkodliwosc uzywek, drugie to prawo do wolnosci wyboru.
to czy ktos chce siegnac po uzywke czy nie powinoo byc indywidualna decyzja i nie powinno byc zakazywane przez prawo. skonczmy w koncu z modelem panstwa, ktore chce regulowac kazda strefe zycia obwyatela.

Michal1978
4 732
Michal1978 4 732
#2325.11.2009, 18:48

Politycy! Narkotyki istnieja na tym swiecie i chocbyscie osobiscie scieli kazda lodyge rosliny, zawiazali wszystkim oczy i udawali, ze nie ma, zamykali cpunow do wiezienia, to i tak w koncu, gdzies urosnie mala roslinka. Wiecie o tym. Ale najwazniejsze, zeby pokazac opinii publicznej, ze sie z tym ostro walczy.

Konto usunięte
6 105
#2425.11.2009, 19:49

jakie prawo do wolności wyboru???

masz wolność wyboru w alkoholach.... jak często zdarza ci się wypić tylko jedno piwo na imprezie???
A jak często kończysz z urwanym filmem???

Twoje prawo wyboru to złudzenie

wystarczające spustoszenie sieje alkohol i nikotna aby pozwolić społeczeństwu degenerować się w eksperymentach z narkotykami...

rozejrzyj się gdzie i w jakich środowiskach narkotyki są normalką...
ta masa nedów i innych socjopatów ma gdzieś twoje referaty o wolności wyboru
mają gdzieś także filozowiczne gdybania co by było gdyby narkotyki były legalne...
ale jeśli myslisz, ze w starciu z narkotykami jesteś cokolwiek silniejszy i lepszy niż ned to świadczy tylko o niedojrzałości twojej.

Dla alkoholu tytoniu i narkotyków wszyscy są równi pomimo że jeden wypije więcej drugi pali mniej a trzeci tylko herę bierze...

takie pseudonaukowe rozprawki Nutta możesz zweryfikować w każdym ośrodku pomocy narkomanom.... zajdź porozmawiaj i skonfrontuj z teoretyzowaniem pana Nutta...

dorann74
14 008 343
dorann74 14 008 343
#2525.11.2009, 20:26

Michal 1978
#15 | Dziś - 17:54 .. dokladnie...
Leon Zawodowiec
#24 | Dziś - 19:49 ,,Dla alkoholu tytoniu i narkotyków wszyscy są równi pomimo że jeden wypije więcej drugi pali mniej a trzeci tylko herę bierze.,,
bzdura, ja widzę różnicę między kimś kto pije dobre wino, lub porządne bardziej wysokoprocentowe alkohole od pana Zdzicha co wali naftę pod sklepem lub w parku, Ty nie? Widzę tez różnice między kimś kto sobie sporadycznie zapali jointa a zaćpana mordą neta...

Konto usunięte
6 105
#2725.11.2009, 21:06

dorka

to ty widzisz tę różnicę
to taka naiwność (bez obrazy) życiowa
ale uwierz mi na oddziałach ostrego zatrucia alkoholowego zarówno pan Zdzicho jak i pan od dobrego wina leżą przypięci takimi samymi pasami...
chyba nie myslisz, ze ktoś zaczyna od denaturatu??? !!!
większość albo i wszyscy zaczynają od piwka i winka
i nie chcę tu powiedzieć, ze każdy się uzależni (choć długotrwałe używanie akurat temu sprzyja)
chcę powiedziesz, że fałsz czy też pseudo magia naiwności ludzkiej czyni ich bezbronnymi wobec używek
bo chyba nie myslisz że ktoś celowo się uzależnia

miałem okazję rozmawiać z tymi co zaczynali od trsawki na imprezie studenckiej a konczyli dajac dupy na centralnym aby zarobic na działke kompotu
miałem okazję rozmawiać z Zenkem gminnym smakoszem fioletu ale i składałem kondolencje żonie pana dyrektora "ależ on przecie nie był alkoholikiem... prosze popatrzec ona ma same koniaki w barku"

zachecam badanie używek rozpocząć od rekonesansu po osrodkach odwykowych... po przytuliskach gdzie próbuje sie przywrócic do życia w społeczeństwie tych co zaczynali od trawki i piwka...

zapytaj sie ich czy mieli prawo wyboru.... czy nie uważali dokładnie tak jak ty....

snow_crash
9 022
snow_crash 9 022
#2825.11.2009, 21:07

@Leon, czyli, wedlug ciebie utytulowany profesor psychofarmakologii oraz cale grono najwiekszych expertow zajmujacych sie na codzien tematyka narkotykow i uzaleznien prawi "pseudonaukowe rozprawki"? taka cicha rada, jak juz decydujesz sie cos napisac, to przynajmniej postaraj sie nie osmieszac samego Siebie. Reszta twoich wypocin nie zasluguje na komentarz.

Konto usunięte
6 105
#2925.11.2009, 21:09

snow
jest wielu naukowców, którzy popełnili masę rozprawek wnioskując dokładnie odwrotnie....

snow_crash
9 022
snow_crash 9 022
#3025.11.2009, 21:10

#29, przecztaj jeszcze raz #28 i tym razem postaraj sie zrozumiec przekaz.

Konto usunięte
6 105
#3125.11.2009, 21:12

snow według mnie to ty nie jesteś godnym partnerem do rozmowy o używkach...
ja mam wiele lat stazy pracy w ośrodkach odwykowych w Polsce...
jaką ty masz wiedzę poza przedrukiem pana Nutt'a i własnych fantazji?

Profil nieaktywny
Użytkownik
#3225.11.2009, 21:15

Jak zwykle redakcja ma spożniony zapłon...informacaj sprzed ponad miesiąca...cześc Snow Crash chłopaku;DDD

Michal1978
4 732
Michal1978 4 732
#3325.11.2009, 22:51

ja mam wiele lat stazy pracy w ośrodkach odwykowych w Polsce...

a ja poznalem Kotana i znam kobiete co napisala List do M., mozesz ja znalezc w moich znajomych na nk, wiec sie sluchaj mnie chloptasiu

Michal1978
4 732
Michal1978 4 732
#3425.11.2009, 22:52

poza tym nie dyskutuj ze mna z taka iloscia komentow, raptem 100, tylko czytaj i sie ucz

marzmy1981
78 453
marzmy1981 78 453
#3525.11.2009, 23:10

nie ma to jak dyskusja na poziomie piaskownicy :P

Ray
1 370
Ray 1 370
#3625.11.2009, 23:20

First of all, before I even start, please I beg your pardon for the silly figures on my comment meter.

Did Marek Kotanski, or did he not, give you his wholehearted support for casual puffing away a joint or casual hoovering in a white line or two? If he did, which one is supposed to be the utmost rewarding experience - you know: the must-do stuff
Of course for the pure reason of "being aware" what danger lurks in there...?
Please we wanna know
please please please

Michal1978
4 732
Michal1978 4 732
#3725.11.2009, 23:24

powinno byc gives you

Michal1978
4 732
Michal1978 4 732
#3825.11.2009, 23:33

Kotan powiedzial: "Kto chce cpac, niech wypierdala!"

Alternatywa_PL
491
#3926.11.2009, 00:08

Prosze nie zrównywac internetu i innych rzeczy codziennych do tej samej kategorii syfu co skręty.
Czy wogóle ktos zdaje sobie sprawe co to tzw "uzaleznienie" od syfu, a mam na mysli takie od których leb sie lasuje jak np wóda.
Wszystko jest dla ludzi ale uzalezniony alkocholik to nie jest ktos taki co jak wypije to sie zatacza. To jest ktos kto pije regularnie i nie potrafi odmówic kiedy trzeba. Podobniez jest z calkiem spora grupa emigrantów z Polski plci meskiej. Wiekszosc których znam to albo pija, albo jaraja, albo wszystko naraz. I to sa tacy sami ludzie z pozoru jak wszyscy na tym forum. Ale sa uzaleznieni poniewaz nie potrafia odmówic. Na razie sa jeszcze mlodzi i zdrowi to im sie wydaje ze nie szkodzi. Zobaczymy za 20 lat.

Ray
1 370
Ray 1 370
#4026.11.2009, 00:19

#39
True
They'll reap what they're sowing now.

Alternatywa_PL
491
#4126.11.2009, 00:32

Druga sprawa która chcialbym poruszyc, to statystyki o które opieraja sie niektóre rzady krajów.
To prawda ze hipokryzja niektórych z nich siega zenitu. Polski rzad równiez chcialby wiele rzeczy zalegalizowac, i czerpac z tego zyski, ale boja sie reakcji spoleczenstwa, ze zostana zbojkotowani.

Spójrzmy na ten kawalek artykulu:
Jeszcze lepiej jest w Portugalii, gdzie w 2001 roku wprowadzono przepisy dekryminalizujące indywidualne posiadanie oraz używanie wszelkich substancji psychoaktywnych, o ile znaleziona ilość nie przekracza zapasu na dziesięć dni brania. Paradoksalnie dzięki tej polityce drastycznie zmniejszyła się liczba uzależnionych od heroiny, a Portugalia stała się jednym z europejskich krajów, gdzie notuje się najniższy procent osób sięgających po środki wytwarzane z konopi indyjskich.

To jest oczywiscie wierutna bzdura ze jest najnizszy procent. Jest dokladnie tak samo albo nawet jeszcze gorzej. Dlaczego?
Poniewaz tak dzialaja statystyki. W sytuacji gdy kazda ilosc jest przestepstwem statystyka pokazuje aktualna wartosc. W momencie gdy obnizymy restrykcje to wtedy pewna ilosc osób po prostu nie zakwalifikuje sie. Skoro statystyka drastycznie sie zmiejszyla w w/w przypadku to znaczy ze wiekszosc osób miala niewielka ilosc i nagle zostali oczyszczeni z wszelkich zarzutów. A biora tak jak brali do tej pory.
Odnosnie wódy i fajek, poniewaz sa zalegalizowane, statystyki dotycza w glównej mierze tylko hospitalizowane przypadki. Nie zmienia jednak faktu ze zwlaszcza te drugie to niezly syf.

Jesli cos zostaje zalegalizowane, albo nie kwalifikuje sie do statystyki nie oznacza to zarazem ze jest to "zdrowe" i nie nalezy sie tym martwic.

pawel
360
pawel 360
#4226.11.2009, 00:54

Myślę że narkotyki dla ćpunów powinny być darmowe.
...
I nikt wtedy nie musiałby już wymyślać jakiś idiotycznych szczepionek na świńską grypę.

Ray
1 370
Ray 1 370
#4326.11.2009, 00:56

#41
True,
same what I said above about deaths of drug users classified as tobacco and alcohol related ones. And again askew statistics!

pawel
360
pawel 360
#4426.11.2009, 01:04

"Jan Rem
#6 | Wczoraj - 13:34
Wow
pro racjonalny tekst w polonijnej prasie, zamiast straszenia biednych emigrantów jakie to narkotyki są złe...

co się dzieje? Dziennikarze zmądrzeli czy jak?"

Już odpowiadam:
Nie, z pewnością dziennikarze nie zmądrzeli. Oni się chyba naćpali.

dorann74
14 008 343
dorann74 14 008 343
#4526.11.2009, 01:06

Leon Zawodowiec
#27 | Wczoraj - 21:06 .. sorrki Leon, ale każdy widzi świat przez pryzmat własnych przeżyć,żyję na tym świecie już 35 lat i jakoś ani jointy w ,,plastyku,, ani wypicie co jakiś czas dla ,,lepszego krążenia ,, nie doprowadziły mnie do żadnych nałogów, to chyba ,,kwestia osobnicza,,:):):)

snow_crash
9 022
snow_crash 9 022
#4626.11.2009, 06:46

@Alternatywa, portugalskie statystyki sa oparte na danych z niezaleznych medycznych placowek leczacych uzaleznienia a nie na danych policyjnych o liczbie zatrzymanych. powiedz mi, jaki sens ma kryminalizacja narkomana? kartoteka kryminalna i wiezienie nie sa tutaj zadnym rozwiazaniem, nie pomoga w zaden sposob takiemu czlowiekowi, dodatkowo zamiataja problem pod dywan, bo wielu uzaleznionych boi podjac sie leczenia wlasnie ze wzgledu na strach przed wymiarem sprawiedliwosci. w portugali, po dekryminalizacji, nastapil nagly wzrost liczby zanotowanych uzaleznionych (czyli do klinik zaczely zglaszac sie osoby ktore tego wczesniej sie baly) po czym nastapil sinly i progresywny co roczny spadek liczby uzaleznionych i po 10 latach portugalia ma jeden z najmniejszych problemow narkotykowych w europie, a liczba uzywajacych narkotyki spada z roku na rok, mimo to ze juz teraz nikomu nie groza konsekwencje za przyznanie sie do tego faktu.

snow_crash
9 022
snow_crash 9 022
#4726.11.2009, 06:50

@Ray, jesli juz uparles sie uzywac jezyka gospodarza, to prosze cie, chociaz wysil sie i naucz sie robic to poprawnie. ;]

snow_crash
9 022
snow_crash 9 022
#4826.11.2009, 06:52

@Alternatywa, dodam tez ze portugalia miala najwiekszy w Europie problem z heroinia i kokaina i juz go nie ma.

Electro
3 477
Electro 3 477
#4926.11.2009, 08:51

snow crash sorry ale co Ty wiesz o ćpaniu? tabloizacja to ta dyskusja ;] i ten artykuł.
cytuje " skonczmy w koncu z modelem panstwa, ktore chce regulowac kazda strefe zycia obwyatela."
hahaha marianan biesiadna obok polskiej amfetaminy i heroiny na polkach w tesco ! a co mam prawo do wyboru ! a jak ! i do tego te ceny ! tesco rulez ;]
utopia. człowiek jest za głupi by mu pozwolić na wszystko.

snow_crash
9 022
snow_crash 9 022
#5026.11.2009, 09:35

@Elektro, nie rozumiesz pojecia 'kryminalizajca'. dekryminalizacja uzytkownikow nie jest rownoznaczna z legalizacja narkotykow, to po pierwsze. Nawet w Polsce dostrzegli ten problem, tzn. 80% zatrzymanych to sa mlodzi studenci zlapani z pigulka, grzybkami albo jointem. Odpowiedz mi teraz jaki sens ma przeciaganie takich dzieciakow przez system sparwiedliwosci i wsadzanie ich do wiezienia?

Po drugie, poprzez tabloidowanie i populistyczne rozwiazania powstaje kojelny problem, mlodzi ludzie traca zaufanie do rzadu i jego stanowiska co do narkotykow. Mlody czlowiek nie jest idiota, dodatkowo w erze dzisiejszego rozwoju technologii informacyjnych sam moze zweryfikowac czy informacje podawane przez rzad sa prawdziwe czy nie. Pomysl co sie dzieje w glowie takiego mlodego czlowkieka, kiedy z jednej strony slyszy politykow gloszacych o olbrzymiej szkodliwosci narkotykow, a potem czyta naukowcow ktorzy temu zaprzeczaja. Nie trzeba byc idiota, zeby zaskoczyc ze jednak naukowcy raczej wiedza wiecej na ten temat... wiec taki mlody czlowiek dochodzi do dosc prostych wnioskow ze rzad nie mowi prawdy i traci zaufanie do instucji ktora powinna go chronic.
Jesli rzad klamie na temat trawki i wysyla spzreczne sygnaly co do tytoniu oraz alkoholu, to czemu mam ufac ze mowia parwde na temat heroiny?

Nie chodzi tutaj o legalziacje wszystkich narkotykow i spzredawanie ich w Tesco. Tylko o racjonalne i szczere podejscie do problemu jakim sa uzywki.

Wymiary spawiedliowsci na calym swiecie walcza z narkotykami juz od 50 lat, podwajajac wysilki i wtopione w ta walke pieniadze co dwa lata, wynikiem jest ciagly progresywny wzrost dostepnosci, liczby uzytkownikow oraz liczy uzaleznionych? jaki z tego wniosek? dosc prosty, kryminalizacja narkotykow w zaden sposob nie rozwiazuje problemu, a wrecz go pogarsza. Czas na nowe radykalne rozwiazania.

Ray
1 370
Ray 1 370
#5126.11.2009, 10:43

Never seen such a twisted nut job!

Ray
1 370
Ray 1 370
#5226.11.2009, 10:48

No solid ground, all but shifting sands!

Electro
3 477
Electro 3 477
#5326.11.2009, 10:51

"Nie chodzi tutaj o legalziacje wszystkich narkotykow i spzredawanie ich w Tesco. Tylko o racjonalne i szczere podejscie do problemu jakim sa uzywki."
utopia ;]

co do polityki to ja tez swego czasu straciłem "zaufanie" do Kwasniewskiego kiedy podpisał ta nieszczęsna ustawę antynarkotykowa pozwalająca karać za najmniejsze ilości konopi. to była i jest katastrofa stawiać młodego człowieka na równo z przestępcami dlatego ze na imprezie zapalił lub robi to często bo lubi.

nadal w tym kraju możesz sobie spokojnie palić konopie ile wlezie praktycznie bezkarnie. pamiętam to zachłyśnięcie się kilka lat temu kiedy przyjechałem. na każdym kroku w mieście czuć było zapach marianny. to był szok. w jakim to zaścianku żyło się do tej pory? hehehehe dopiero po czasie kiedy odkryłem jaki problem ten kraj ma z heroina i kokaina zacząłem się zastanawiać czy to jest słuszne podejście. dajemy " bardziej świadomej " części populacji decydować za siebie kosztem " mniej świadomej " tonącej na melinach. dopiero tutaj zrozumiałem Trainspoting. szkockie dzieło narodowe ;]

chcesz dać człowiekowi prawo do decydowania. zgadzam się tylko niech ten człowiek będzie uświadomiony z czym ma do czynienia.

uwierz mi nie chciałbyś mieszkać w państwie gdzie wszystko jest dozwolone. wyjść na spacer do parku z zona i dziećmi i przechadzać się miedzy ludźmi jeżdżącymi na nartach po heroinie.

reasumując punk widzenia zależy od punktu siedzenia. a to ze konopie na przykład maja mniejsza szkodliwość od alku to wie raczej każdy normalny człowiek. pytanie czy odwracając proporcje ludzi pijących do palących mielibyśmy Nowy Wspaniały Świat ?

ErgSamowzbudnik
243
#5426.11.2009, 11:22

A diversidade desta herança cultural está presente em todos os aspectos da vida brasileira: culinária, música, arquitetura e religião. Estas manifestações culturais e religiosas parecem coexistir de uma forma pacífica e, até mesmo, completar uma a outra. Um aspecto interessante desta vida brasileira relaciona-se ao sincretismo religioso, que é o retrato da união dessas culturas diferentes.
Embora o catolicismo seja dominante, há muitas festas dedicadas aos deuses africanos que são amplamente celebradas por muitos, como por exemplo, a festa de Iemanjá, deusa das águas. Flores e oferendas são levadas para a beira da praia, esperando que a deusa as aceite. Neste dia, como na noite de ano novo, as pessoas se vestem de branco, uma cor pura, para atrair boa energia. O brasileiro parece ser um povo muito tolerante e aberto, o que permite esta combinação de costumes e crenças de uma forma harmoniosa.

Profil nieaktywny
DzieckoWeMgle
#5526.11.2009, 11:29

Når Ungdom Mot Narkotika UMN har arrangementer, stands og leirer tas det en del bilder. Dette er bilder vi legger inn på UMNs server her sentralt, men på serveren gjør de særs liten nytte for seg. Derfor har vi på kontoret tatt initiativ til at de hvite veggene på kontoret skal bli nærmest tapetsert ned av bilder med gode minner. Nå har vi en oppfordring til deg der ute!

Profil nieaktywny
DzieckoWeMgle
#5626.11.2009, 11:30

polskiego nie znacie czy juz nie chcecie znać?

snow_crash
9 022
snow_crash 9 022
#5726.11.2009, 11:46

@Electro, jedno jest pewnie, jesli by zamienic alkohol na haszysz, napewno nie obserowalibysmy dantejskich scen z nocnego zycia brytyjskich miast, jak to ma miejsce teraz, gdzie alkohol jest paliwem do agresji oraz przemocy.

Profil nieaktywny
DzieckoWeMgle
#5826.11.2009, 11:49

To groziłoby paraliżem miast. Gdyby zalegalizowano to otwarcie, od piątku poł narodu chodziłoby na bani...

snow_crash
9 022
snow_crash 9 022
#5926.11.2009, 11:53

ale pomysl jakie kokosy zgarnela by branza gastronomiczna :), wiec wszystko z duzym plusem dla ekonomii.

Profil nieaktywny
DzieckoWeMgle
#6026.11.2009, 12:02

Blacharze samochodowi , spozywka zarobiłaby wszyscy sciskaliby sie na ulicach, pomalowaliby nowe New Beatle w kwiatki, zredukowaliby zapotrzebowanie na policje, tylko robic by nie było komu. Dojechaloby wiecej polakow pracowaliby na palaczy i jakoś by to szło

French
205
French 205
#6126.11.2009, 12:48

Michal 1978
#37 | Wczoraj - 23:24
powinno byc gives you

tos sie popisal...proponuje powtorzyc Past Simple ;)

snow_crash
9 022
snow_crash 9 022
#6226.11.2009, 12:54

@Dziecko, tak samo jak teraz wszystko dziala calkiem sprawnie, kiedy kazdy moze sie napoic ulubionego trunku w zaciszu domowego ogniska, tak samo wszystko dzialalo by gdyby butelke zastapilo bongo. Patrz Holandia.

Profil nieaktywny
DzieckoWeMgle
#6326.11.2009, 12:54

Niedawno się dowiedziałem ze znajomy z podstawowki wkręcił się w wąchanie kleju- 3 lata wciągał i juz jest zakopany .

Electro
3 477
Electro 3 477
#6426.11.2009, 12:59

snow crash ale jak zamienić? jakaś magia ? i na polkach w sklepach zamiast booza woreczki. od northern light po white widow ?
jeśli chodzi o konopie to uważam ze wybór istnieje w tym kraju. chcesz to palisz, chcesz pijesz. nie zauważyłem by były tu najmniejsze problemy z zakupem ;] ba nie ma problemów z hodowlą pomidorów na parapecie. wiadomo polak potrafi się dostosować ;]

pytanie czy chcesz uświadamiać ludzi na sile ? chcesz im proponować konopie jako mniejsze zło ? chcesz im tłumaczyć ze po konopi nie ma tyle agresji i patologi co po alku ?
ja myślę ze ludzie to wiedza zwłaszcza w tym kraju skoro tak podchodzą do sprawy.

Electro
3 477
Electro 3 477
#6526.11.2009, 13:04

snow crash a chciałbyś mieszkać w Amsterdamie ? w dodatku w centrum ? nad coffe shopem ? byleś ? widziałeś ? ja osobiście nie bylem i nie ciągnie mnie do tej mekki palaczy :) wystarcza mi opowieści jakie przychodziły do mnie z pierwyj sortem swego czasu ;)

Ray
1 370
Ray 1 370
#6626.11.2009, 14:52

#54
Infected with the spirit of syncretism (port.: sincretismo), we start legalisticlly adhere to it, making it law, or at least we start ostracizing everything that is solid and falls out of its scope.

If you look at this carefully, syncretism, in its pure form, will be embodied in the tyrannical law forcing compulsory acceptance of practices that you, as a child, a parent, a teacher,
an individual, a believer, a scientist, a preacher, a writer
an activist or as a pragmatic, may consider unappropriate.

No longer the issue of how much is 2+2 will be valid. From then on you'll be asked:
"How much do you believe 2+2 is? 7? I think it's 5."
But funny enough, in this all-weird relativistic world everyone will be forced to fully accept all the "possiblities".

So, as a hard-core liberal I will stick to being plain tolerant.
I'll shift the burden of responsibility and consequences onto the shoulders of those involved:
whether it be the Brasilian festivities (you mentioned of) or any other attributes pertaining to diffrent walks of life.

Joshua 24:15
If it is disagreeable in your sight to serve the LORD,
choose for yourselves today whom you will serve:
whether the gods which your fathers served which were beyond the River,
or the gods of the Amorites in whose land you are living; BUT AS FOR ME AND MY HOUSE, WE WILL SERVE THE LORD.

Profil nieaktywny
DzieckoWeMgle
#6726.11.2009, 14:58

#66 ty masz tak w rozmowie z kazdym?

Ray
1 370
Ray 1 370
#6826.11.2009, 15:08

Onthe backdrop of your sloppy writing style, mine may seem strange.
Well, I'll have to live with it.

Profil nieaktywny
Użytkownik
#6926.11.2009, 19:15

A ja wykładam laskę na te szkolne dyskusje;DDD

Image Hosted by ImageShack.us

Profil nieaktywny
Użytkownik
#7026.11.2009, 19:16

EDUCATION INSTEAD OF PUNISHMENT:P

snow_crash
9 022
snow_crash 9 022
#7126.11.2009, 19:22

@Electro, czemu odrazu imputujesz ze ktos chce kogokolwiek uswiadamiac na sile czy cokolwiek proponowac? poprostu chodzi o wolny swiadomy wybor i dostep do rzetelnej informacji, nic wiecej.

Electro
3 477
Electro 3 477
#7226.11.2009, 19:47

a czy uważasz ze świadomy człowiek interesuje się np tym co wypisują tabloidy ? lub przepychankami w rządzie ? każdy ma swoje źródło informacji jakie uważa za słuszne. nie sadze by w cywilizowanym świecie istniała cenzura i palono na stosie ludzi którzy twierdza ze narkotyki są dobre.

inna sprawa. zapytałbym takiego prof. Davida Nutta czy sam ćpa, czy jego zona ćpa, czy jego dziecko ćpa i jak się zapatruje na ten temat. czy to nie jest np robienie z siebie męczennika by zwrócić na siebie uwagę ?

wydaje mi się ze wybór masz. palisz konopie? miałeś kiedyś problemy z prawem ? chcesz się zabić przez heroinę ? myślisz ze wcześniej Cie zamkną niż doprowadzisz się do końca ?

Konto usunięte
6 105
#7326.11.2009, 20:48

Electro

ostatnio słyszałem opowiastkę, że ta walka o swobodę dostepu do narkotyków to nic innego jak skok na kasę tyle, że pod przykrywką zgodności z prawem....
więc tu nie chodzi o "konsumenta" tylko o producenta prawa i wolność wyboru (czyt. wyrobu)

to wiele wyjaśnia przecie już nie trzeba będzie ryzykować 20-letniej odsiadki za przemyt i dilerkę bo będzie można sprzedawać i czerpać zyski (tak jak z alko czy nikotyny)...

masz wiele racji, że dla ludzi zdolnych do refleksji nie są potrzebne prawne umocowania aby dokonać rozsądnego wyboru...
niedojrzali, obarczeni patalogicznym brzemieniem nigdy nie wyciągną właściwych wniosków pomimo autopsji... po prostu przepadną... i tak zresztą przepadają

muszę się bliżej przyjrzeć statystykom hiszpańskim

Profil nieaktywny
DzieckoWeMgle
#7426.11.2009, 21:27

Znam takich dwoch chlopakow wydalanych a z jednej nawet wyrzucanych. Mowie o religiach i ich pseudo. Teraz błąkaja sie gdzies po adwentystycznych odłamach...
to takie dziury jak wy to nazywacie ba ciagle draza i ciagle cos wywesza ze jest nie tak w sekcie i ida do nastepnej :)
Pisz po polsku koles

Profil nieaktywny
DzieckoWeMgle
#7526.11.2009, 21:29

tylko mnie nie wysadz w powietrze...

Electro
3 477
Electro 3 477
#7626.11.2009, 23:23

Leon Zawodowiec tak to już jest. klatka wzywa do buntu. na zakazach nikt jeszcze niczego rozsądnego nie zbudował.
ale
niestety człowiek jest slaby. czasem trzeba bronic go przed samym sobą.

Z_Gwinta
198
Z_Gwinta 198
#7727.11.2009, 10:43

Nie mur tworzy więzienie i nie pręty klatkę...

snow_crash
9 022
snow_crash 9 022
#7827.11.2009, 10:57

@Electro, kim jestesmy zebysmy dawali sobie prawo decydowac za innych co jest dla nich dobre a co nie?

snow_crash
9 022
snow_crash 9 022
#7927.11.2009, 11:01

@Leon, Portugalskim jesli juz.

Electro
3 477
Electro 3 477
#8027.11.2009, 11:30

snow crash to ja jestem od zadawania pytań ;]

jesteśmy ludźmi. od takich decyzji nie uciekniesz. ktos kiedys zdecydował. narkotyki be alkohol rox!
może przez pryzmat historii? na przełomie XIX/XX kokaine stosowały panie z lepszych domów jako środek na migrenę. Freud sam badał koks przez jakiś czas. następnie LSD które było badane szeroko także jako bron, sławna amfetamina która zabierali ze sobą żołnierze wermahtu jako środek na wzmożony wysiłek i koncentracje.

dlaczego to wszystko jest nielegalne ? z czystej ignorancji, głupoty ludzkiej ?

dalej;

jestem za wolnym świadomym wyborem. tylko powiedz mi jedno. kiedy następuje ten wolny świadomy wybór? w jakich okolicznościach sięga się po skręta, kreskę, strzykawkę ? czy kawę, piwo, wodze, hazard. gdzie tu jest świadomość wyboru? na czym ja oprzeć ? koledzy na imprezie ? reklama w telewizji ? wyścig szczurów ? proszę powiedz mi kto czyta raporty naukowe sięgając po pierwszego papierosa w szkole średniej ?

snow_crash
9 022
snow_crash 9 022
#8127.11.2009, 13:10

@Electro, a wiec, odpowiadajac na twoje pytanie,
Zaden znany z historii przyklad delegalizacji uzywki nie jest ani spowodowany ani poparty zadna zetelna wiedza na temat ich szkodliwosci.

Pierwsze zapisane przypadki prohibicji pochodza z wczesnego sredniowiecza i zarowno jak wtedy tak i przez cala historie do czasow wspolczesnych prohibicja ma i miala podloze czysto religijne lub polityczne i wynikala z braku tolerancji i dyskriminacji.

Np. marichuana i kultura haszyszu jest silnie zwiazana z terenami na ktorych panowal Islam, stad w sredniowieczu zaczeto jej zakazywac w Europie w przejawie inkwizycji i walki z Arabami, zamieszkujacymi wtedy teren dzisiejszej Hiszpanii.
Kokaina zabroniono w USA na poczatku XX ze strachu przed 'oblesnymi gwalcacymi czarnuchami'. Jak traktowano braci z afryki w USA w tamtych czasach chyba wyjasniac nie musze.
Podobnie bylo z delegalizacja i kryminalizacja marichuany w USA, proces zapoczatkowany w latach 30stych nalozeniem ciezkich podatkow na hodowcow, co bylo skierowane w dyskryminowana wtedy spolecznosc Meksykanska (konopie sa uzywane do wyrobu wysokiej jakosci wlokien) i nastepnie do kryminalizacji marichuany w latach 60tych jako nazedzia do walki z niewygodnym, dla uwczesnego Nixonowskiego gabinetu, ruchem Hipisowskim ktory sprzeciwial sie wojnie w Vietnamie.

Tak mozna mnozyc kolejne przyklady wertujac wspolczesna historie ;)

snow_crash
9 022
snow_crash 9 022
#8227.11.2009, 13:29

@Elektro, widzisz popelniasz podstawowy blad probujac podejmowac decyzje za innych. Podajmy rzetelne informacje na tacy, w prosty przygodny i zrozumialy sposob i niech kazdy dokona na ich podstawie swojego wlasnego wyboru.

To do czego doprowadza aktualna polityka to jeden wielki metlik w glowie, gdzie jedna informacja zaprzecza kolejnej, a wszystkie dragi sa wkladane do jednego worka. Powstaje wtedy problem ze niewinny skret traktowany jest jak zastrzyk hery, co przez analogie mozna rozumowac ze jesli rzad klamie na temat skreta to czemu nie ma klamac jesli chdozi o here? Mlody czlowiek nie dostrzega roznicy pomiedzy roznymi substancjami oduzajacymi i nie jest w stanie dokonac swiadomego wyboru. Dzis zapali skreta a jutro da sobie w zyle bo w jego oczach to i tak wszystko to samo.

Electro
3 477
Electro 3 477
#8327.11.2009, 14:15

aha. czyli wszystkie delegalizacje to spisek. dragi są dobre a państwo chce sprawować kontrole nad naszymi umysłami dając na legalnie morze alkoholu ?

nie wiem jakie masz doświadczenie o tym co piszesz ale ja bym był bardzo powściągliwy używając słowa " niewinny skręt " nawet w ustach osiemnastoletniego człowieka !! kiedyś się śmiałem z twierdzenia wszystkich ludzi nastawionych anty ze przygoda z narkotykami zaczyna się od trawki. ale to smutna prawda w większości wypadków.
i byś mnie nie palił od razu na stosie to powiem Ci ze nie traktuje marihuany jako narkotyk ;]

nie wiem do czego doprowadzaliby legalizacja i pełna wolność w sprawie narkotyków. w nosie mam czyste statystki patrząc co się dzieje dookoła. idź na pierwsza lepsza imprezę. znajdź tam czystego człowieka ;] utopia ;] łatwy dostęp w tym kraju robi ludziom z głowy sieczkę. uwierz mi nie popieram tak restrykcyjnej ustawy jaka jest w Polsce ale na moich obserwacjach ta ustawa uratowała więcej ludzi niż tutaj wszech obecna wolność. sam się burzyłem na nią. sam plułem na Kwasniewskiego ze ja podpisał. ale wszystko przychodzi z wiekiem. bunt mija uwierz mi.

to walka z wiatrakami i boli ze tak czy inaczej ludzie przegrywają. i taki truizm. głupota ludzka nie zna granic ;]

snow_crash
9 022
snow_crash 9 022
#8427.11.2009, 14:31

@Elektro, po pierwsze, nie bede obalal znowu MITU jakim jest twierdzenie ze trawka jest droga do ciezkich narkotykow, bo ani zadne dane ani wspolczesnia wiedza nie potwierdzaja takiego zjawiska, jest to taka powtarzana bez zastanawiania mantra, wzieta z demonizujacej i populsitycznej retoryki rodem z lat 60tych i nic wiecej.

Po drugie, znowu imputujesz z teoriami spisku - nitk tutaj zadnych teorii spisku nie sugeruje. Przyklady ktore tobie podalem sa udokumentowanymi faktami historycznymi. Narkotyki sa i byly poprostu latwym narzedziem w rekach hierarchow kosciola czy politykow.

Po trzecie, fakty mowia same za siebie, wladze panstw zachodnich od lat 50tych kazdego roku podwajaja i potrajaja wysilki zeby zlikwidowac narkotyki poprzez akty karne, co nie przynosi absolutnie zadnych rezultatow, a problem z dnia na dzien sie powieksza. Do tego stopnia, juz nawet sami amerykanie zaczynaja sie przyznawac ze ich polityka 0 tolerancji i War on Drugs sa porazkami. To znaczy ze mimo ciaglej usilnej proby ograniczenia dostepnosci narkotyki sa coraz bardziej dostepne!!! Tak, dokladnie jak napisalem.

Po czwarte, kraje ktore poczynily kroki w kierunku liberalizacji odnszoza niesamowicie skuteczne i czesto zaskakujace rezultaty w walce z uzaleznieniami i problemem narkotykowym. Patrz Holandia i Portugalia.

Mozesz wiezyc w co chcesz, ale fakty poprostu mowia same za siebie i sa niezaprzeczalne.

Electro
3 477
Electro 3 477
#8527.11.2009, 14:50

fakty są takie jakie obserwuje w moim otoczeniu. i obalam ten mit ze nie zaczyna się od trawki. będę bronił tego ze w większości przypadków trawka jest wstępem do próbowania narkotyków. choćby przez klimat w którym obraca się paląc trawkę.

po drugie. może dlatego nie siedzimy teraz w wigwamach i nie zapodajemy sobie meskaliny ;]

po trzecie także kiedyś słuchałem takich argumentów. powiem jedno. chcieć to moc ;]
a jeśli zalegalizujesz i państwo przejmie kontrole myślisz ze to będzie "czysty" interes? utopia
co mamy zrobić z taka Kolumbia? amerykanie maja wjechać ze swoja armia czy może lepiej kilka niukow i po kłopocie? czy Ty jesteś z tych którzy wierzą ze można z nimi porozmawiać i już nie będzie więcej kokainy na świecie ;]

po czwarte. byleś w Holandii ? widziałeś ile tam jest narkomanów ? widziałeś jaki to ładny i estetyczny widok na tle pięknych holenderskich miast ? tak czytałem ze dzięki legalizacji konopi państwu może rozdawać za darmo strzykawki, mieć skatalogowanych większość narkomanów i udzielać im pomocy. pytanie czy jest ich mniej ? czy to nie są nadal członkowie jakiś rodzin? czy to nie sa ludzie którzy gdzieś kiedyś się wykoleili ?

po piąte wiem ze konopia nie jest tak szkodliwa jak np alk. wiem ze nie można śmiertelnie przedawkować LSD za to można wyskoczyć przez okno po zażyciu LSD ;] opieram się na doświadczeniach. nie potrzeba mi statystyk kiedy rozglądam się dookoła i na swoje życie ;]

Profil nieaktywny
DzieckoWeMgle
#8627.11.2009, 15:17

Jesli chodzi o kolumbie to tam nic innego nie rosnie oprocz trawy i koki Tylko z tego sie indianie utrzymuja. Nawet w swoim wlasnym kraju oni z tego zyją. Czytam ze akcja sie udala, Amerykanie zrzucili napalm gdzies w dzunglii wytepili mnostwo krzakow, pozostala spalona ziemia. Nie pomysleli ze zabili byc moze wielu ludzi...Ale Donald Rumsweld mowi pełen sukces. Tylko co to da kiedy 3 tyg pozniej wypalonie miejsce zarasta bo wystarczy wetknac kawalek patyka w ziemie zeby to wyrosło.

Electro
3 477
Electro 3 477
#8727.11.2009, 15:57

dawno temu w Amercyce ....

snow_crash
9 022
snow_crash 9 022
#8827.11.2009, 16:57

@Elektro, zeby wyskoczyc przez okno po czymkolwiek, trzeba byc poprostu kretynem.

snow_crash
9 022
snow_crash 9 022
#8927.11.2009, 17:02

@Electro, w holandii narkomani sa tylko w amsterdamie i tylko przyjezdni, taki efekt uboczny ze jestesmu w Uni. jak sie pojechalo na weekend na stag night to potem taki sie ma obraz calego kraju, przykre. w srod normalnej popolacji w Holandii nastapil silny spadek uzywalnosci twardszych narkotykow oraz liczba od nich uzaleznionych.

rybazfrytkami
33
#9027.11.2009, 17:47

Elektro: "po piąte wiem ze konopia nie jest tak szkodliwa jak np alk. wiem ze nie można śmiertelnie przedawkować LSD za to można wyskoczyć przez okno po zażyciu LSD ;"

co to za argument?

- W czasie libacji w domu przy ul. Kolejowej w Puławach 38-letni Krystian K. zabił 39-letniego Janusza D., mieszkańca gminy Kurów, a potem go poćwiartował. Policjanci, którzy weszli do mieszkania, znaleźli ciało pozbawione głowy, rąk i nóg. Odcięte części leżały obok korpusu, ale głowy nie było. Dopiero po dłuższym czasie pan Krystian przypomniał sobie, gdzie schował głowę kolegi. Wyleciało mu to z głowy.

- W Biłgoraju nieznajomy mężczyzna usiłował wejść do domu, w którym trwała prywatka. Był pijany i bełkotał. Został wyrzucony ma zbity pysk. Poszedł więc po benzynę, rozlał ją wokół budynku i podpalił. Podpalacza ujęto. W czasie przesłuchania 34-letni Dariusz K. miał trudności z przypomnieniem sobie, co zrobił.

- Ze zmasakrowaną twarzą, ranami od kłów i pazurów na całym ciele trafiła do szpitala mieszkanka Białogardu. Zaatakował ją trzeźwy amstaf. Psa poszczuł na kobietę bardzo pijany mąż.

- W miejscowości Korolówka-Osada sklep monopolowy sąsiadował przez ścianę z klubem przedszkolaka. Przepisy zabraniają takiego sąsiedztwa. Z jednego trzeba było więc zrezygnować. Decyzję pozostawiono mieszkańcom. Większość wybrała sklep monopolowy.

- Na warszawskich Bielanach policjanci zatrzymali 31-letniego Krzysztofa J. W czasie libacji alkoholowej pan Krzysztof śmiertelnie ranił nożem 52-letniego wujka, bo zjadł mu bardzo smaczną sałatkę jarzynową.

itd. itp. czyli co zakazać sprzedaży alkoholu, bo po wódzie ludziom odbija?

Electro
3 477
Electro 3 477
#9127.11.2009, 18:48

@Elektro, zeby wyskoczyc przez okno po czymkolwiek, trzeba byc poprostu kretynem.

i Ty chcesz dyskutować o LSD ? ciesze się ze jesteś tak zrównoważonym i poważnym gościem który wie dokładnie czym mu wolno się odurzyć, w jakiej ilości i nigdy nie traci kontroli. taki mały robot ;]

Jan Rem to co wkleiłeś to jest właśnie tabloizacja po całości ;]
takie argumenty wysuwa nastoletni palacz konopi któremu tata zabrania jarać u siebie w pokoju ;] tez to przerobiłem
alkohol to największe źródło patologi na świecie. może przez ogolnodostepnosc ?

snow crash nie bylem w holandii :] nie zaliczyłem zgonu w coffe shopie jak to robi każdy mlody polak ;] podobno byliśmy bardzo rozpoznawalni po tym ;] znam realia z opowieści znajomych którzy swego czasu jeździli i przywozili naprawdę dobry materiał ;] problem narkomani występuje w każdym większym mieście. tam gdzie są coffe shopy. Holandia mekka dla palaczy. ( uwaga palacz w mym mniemaniu nie jest narkomanem !!!! )
w opozycji do tego dobrze zorganizowanego i poukładanego państwa w Europie ja Ci dam Jamajke. kopnij się do Kingston ;] zobacz jak wygląda prawdziwy palacz konopi ;] a nie jakaś europejska podróba ;] jah !

moja ukochana kapela Bad Brains. śpiewają o bogu i paleniu konopi ;] polecam

rybazfrytkami
33
#9227.11.2009, 19:05

elektro, masz absolutnie rację, że newsy, które wrzuciłem są tabloidowe. Podobnie jak Twoje stwierdzenie, jeszcze raz cytuję: "wiem ze nie można śmiertelnie przedawkować LSD za to można wyskoczyć przez okno po zażyciu LSD"

I nie, nie palę trawki (nie ze względu na tatę, tylko ze względu na to, że mi nie smakuje). Nie piję też alkoholu(nie ze względu na mamę, tylko dlatego, że nie czuję takiej potrzeby), co nie zmienia faktu, że uważam, że każdy ma prawo dokonać wyboru samemu.

Jak byłem młodszy chlałem wódę, jarałem jointy, łykałem pigułki, wciągałem kokę oraz żarłem pizzę z grzybkami Panoramix. Nic mi się nie stało. Uzależnienie to jest kwestia genetyczna. Naukowcy szacują, że 10 proc. populacji ma tendencję do uzależnień. Zakazy, nakazy, ani więzienia tego nie zmienią.

rybazfrytkami
33
#9327.11.2009, 19:36

Elektro,
jeszcze jedna kwestia. Pisałeś we wcześniejszych postach, że pracowałeś/pracujesz z uzależnionymi, a jednak w swoich wypowiedziach przejawiasz niekompetencję, więc albo kłamałeś, albo, co o wiele bardziej niebezpieczne, źle wykonywałeś swoje obowiązki. Jako pracownik kliniki uzależnień powinieneś wiedzieć, że uzależnionych w społeczeństwie jest ZAWSZE około 10%. Wcześniej zażywali oni głównie najpowszechniejszy narkotyk, zwany alkoholem. W ciągu ostatnich 40 lat na rynku pojawiły się inne narkotyki, więc uzależnieni po nie sięgają. Terapeuci mówią, że w tej chwili trudno znaleźć takiego alkoholika przed czterdziestką, który poza alkoholem nie brałby innych rzeczy. Wszyscy są uzależnieni krzyżowo - co jest dodatkowym dowodem na to, że alkoholizm i narkomania są jedną i tą samą chorobą: uzależnieniem.

Powinieneś wiedzieć, że uzależnienie jest skomplikowaną chorobą psychofizyczną, rozwijającą się według pewnych ściśle określonych faz

powinieneś wiedzieć, że niektórych objawów uzależnienia można szukać w przeszłości pacjenta, zanim jeszcze wypił pierwszy kieliszek czy wziął pierwszą dawkę.

powinieneś znać powszechnie uznaną w medycynie definicję Morse’a i Flavina: "uzależnienie to choroba podstawowa, postępująca, nieuleczalna i śmiertelna, silnie uwarunkowana genetycznie."

powinieneś wiedzieć, że najprawdopodobniej jest to choroba wrodzona

powinieneś wiedzieć też, że człowiek uzależniony, nawet gdyby go od dzieciństwa odciąć od nielegalnych narkotyków, to będzie zabijać się alkoholem. A jeśli odciąć go od alkoholu, to będzie zabijać się czekoladą, seksem, sportem, grami komputerowymi, pracą, hazardem - czymkolwiek! Bo uzależnienie jest chroniczną chorobą psychofizyczną uniemożliwiającą choremu zaprzestanie odczuwania przyjemności, przerwanie satysfakcji. Chory próbuje powtarzać bez przerwy przyjemne doznanie, nawet gdy przestaje być ono przyjemne, nawet gdy grozi natychmiastową śmiercią.

Dlatego zakazy nic nie wskórają.

Electro
3 477
Electro 3 477
#9427.11.2009, 19:53

fuck no to mnie zaskoczyłeś. wszystko się zgadza poza jednym. nigdy nie pracowałem z uzależnionymi jak i nigdy czegoś takiego nie napisałem .

co do uzależnienia to wydaje mi się ze wiem co to jest. uwierz mi.

jak bylem malutki także przerabiałem historie LSD i sadziłem faktami na lewo i prawo ze LSD nie można przedawkować choć jest to najsilniejszy narkotyk ( czy substancja psychoaktywna ) znany człowiekowi ;] wszystko się zgadza tylko nie wiem czy poznałeś ludzi którym LDS czy psylocybki trwale zmieniły postrzeganie świata ;] wiadomo to nie budapren cyfany z woreczka ale ....

ps "grzybkami Panoramix" panoramix to byl kwas LSD. nie słyszałem takiego określenia na psylocybki ;]

Electro
3 477
Electro 3 477
#9527.11.2009, 20:01

nie jestem za zakazami. po prostu do pewnego momentu w życiu wierzyłem w człowieka. wierzyłem i się przejechałem na druga stronę. uważam ze głupota ludzka nie zna granic. uważam ze restrykcyjna ustawa antynarkotykowa choć budzi tyle emocji w młodych adeptach nauki o trawce ;] jest bardziej skuteczna niż tutejszy liberalizm. i mowie tu na przykładach ludzi nie statystyk. utrudnia dostęp w większym stopniu. wiadomo. będziesz chciał to i tak kupisz ale może się znudzisz po drodze i zamiast worka kupisz dziewczynie kwiaty hehehehehe dobre co ;]

Konto usunięte
6 105
#9627.11.2009, 20:52

Jan Rem

"Powinieneś wiedzieć, że uzależnienie jest skomplikowaną chorobą psychofizyczną, rozwijającą się według pewnych ściśle określonych faz

powinieneś wiedzieć, że niektórych objawów uzależnienia można szukać w przeszłości pacjenta, zanim jeszcze wypił pierwszy kieliszek czy wziął pierwszą dawkę.

powinieneś znać powszechnie uznaną w medycynie definicję Morse’a i Flavina: "uzależnienie to choroba podstawowa, postępująca, nieuleczalna i śmiertelna, silnie uwarunkowana genetycznie."

powinieneś wiedzieć, że najprawdopodobniej jest to choroba wrodzona

powinieneś wiedzieć też, że człowiek uzależniony, nawet gdyby go od dzieciństwa odciąć od nielegalnych narkotyków, to będzie zabijać się alkoholem. A jeśli odciąć go od alkoholu, to będzie zabijać się czekoladą, seksem, sportem, grami komputerowymi, pracą, hazardem - czymkolwiek! Bo uzależnienie jest chroniczną chorobą psychofizyczną uniemożliwiającą choremu zaprzestanie odczuwania przyjemności, przerwanie satysfakcji. Chory próbuje powtarzać bez przerwy przyjemne doznanie, nawet gdy przestaje być ono przyjemne, nawet gdy grozi natychmiastową śmiercią."

Właśnie to co napisałeś a co ja zacytowałem, pomimmo ogromnego uproszczenia, jest argumentem na to, że dla niektórych wolna wola w podejmowaniu decyzji nie istnieje.

to tak jakbyś chciał powiedzieć, przy ogromnym ruchu na autostradzie, wystarczy tylko podjąć decyzję i każdy ma taka samą szansę przebiegnięcia na drugą stronę.... a jednak tylko nielicznym się uda tam dotrzeć... i to niezaleznie od ich najlepszych chęci i woli...

W twojej wypowiedzi, którą zacytowałem, jest tylko jedna nieścisłość .Otóż wynikałoby z niej, że osoba obciążona skłonnościami musi i umrze z powodu uzależnienia...
Otóż właśnie ośrodki pomocy uzależnionym, swoimi wynikami, jako żywo przeczą tej tezie....
to prawda, mówi się w branży, że nie można uwolnić się od uzależnienia i tylko przechodzi się z jednego w drugie...
osobiście uważam takie stwierdzenie za nadużycie...

taki liberalizm za którym optujecie byłby uzasadniony w grupie ludzi gdzie wszyscy mają zbliżone uwarunkowania genetyczno-społeczne a niestety takich społeczności nie ma..

snow_crash
9 022
snow_crash 9 022
#9727.11.2009, 22:27

@Electro i Leon, analogicznie jakis % kierowcow nigdy nie nauczy sie dobrze jezdzic i bedzie stanowic zagrozenie na drodze dla siebie i innych, wiec wedlug was rozwiazanie to zabronic wszystkim jak leci prowadzic pojazdy?

snow_crash
9 022
snow_crash 9 022
#9827.11.2009, 22:36

zreszta zpominacie tez o jednej kwestii, legalizacja narkotykow jest jednocesnie poparta rozwojem infrastruktory pomocy ludziom z problemem uzaleznienia. po pierwsze dlatego ze w koncu nastepuje wazny krok na przod czyli przyznanie sie do skali problemu zamiast udawania ze go nie ma, po drugie dlatego ze miliardy ktore teraz ida na walke z narkotykami mozna przeznaczyc tam gdzie rzeczywiscie zrobia roznice, czyli wlasnie pomagajac tym ktorzy sa tutaj najbardziej wystawieni na problem.

snow_crash
9 022
snow_crash 9 022
#9927.11.2009, 22:38

dzisiaj z narkotykow czerpia kozysci jedynie politycy i zorganizowana przestepczasc, wszyscy inni traca, nie wazne czy biora czy nie i czy ten problem w jakikolwiek sposob ich dotyczy.

Electro
3 477
Electro 3 477
#10027.11.2009, 23:10

czyli domniemam ze w Holandii ktora zalegalizowala konopie nie ma zorganizowanej przestepczosci. nie cpa sie w klubach. ok

przeznaczyć miliardy na metadon ;] ciekawa koncepcja ;]

z tymi kierowcami to trochę nieadekwatnie. po pierwsze im starszy kierowca tym ma więcej doświadczenia. przynajmniej manualnego.
po drugie wystarczy rzetelnie uczyć ludzi prowadzić pojazdy. nie sprzedawać ich na lewo.
nadal będzie zabijać ludzi głupota i bezmyślność ale w mniejszym stopniu.

zgadzam się tylko wydaje mi się ze za bardzo idealizujesz. jest to zastąpienie jednego systemu drugim. ja mam wątpliwości czy lepszym.