Fabryka Forza AW we wschodniej Anglii, która dostarcza przetwory mięsne do sieci handlowej Asda, jest podejrzana o dyskryminowanie Brytyjczyków ubiegających się o pracę, ponieważ wymagała od nich biegłej znajomości języka polskiego – pisze metro.o.uk.
Zobacz także
Komisja Równości i Praw Człowieka (EHRC) opublikowała w sobotę raport na temat warunków zatrudnienia pracowników agencyjnych w przemyśle przetwórstwa mięsnego, który w coraz większym stopniu uzależnia się od pracy imigrantów. Dokument wylicza przykłady złego traktowania i wyzysku pracowników, głównie z Polski. Czytaj więcej: Imigranci wyzyskiwani w przemyśle mięsnym.
Forza ściągnęła na siebie problemy ogłoszeniem o następującej treści: "Jeżeli jesteś dyspozycyjny, albo masz dyspozycyjnych znajomych, praca dostępna jest od jutra. Zapewniamy transport. Chętni muszą znać polski. Dzwońcie tak szybko, jak to możliwe". Ogłoszenia zostały rozesłane e-mailem przez agencję zatrudnienia OSR, obsługującą fabrykę; pojawiły się też na kilku polskich sklepach we wschodniej Anglii.
Taka praktyka może być nielegalna w świetle ustawy zakazującej dyskryminacji w zatrudnieniu ze względu na język. Rządowa Komisja Równości i Praw Człowieka (EHRC) zamierza zbadać, czy doszło do dyskryminacji Brytyjczyków.
Komentarze 10
Albo cos nie taj z tym artykulem w takim razie albo trzeba w takim razie stwierdzic ze ogloszenia wymagajace znjaomosci jezyka angielskiego tez sa nielegalne i dyskryminuja...
I nie ma znaczenia w mysl tego artykolu ze jest sie w UK.
jezeli nie potrafisz przyjmowac polecen w jezyku urzedowym to chyba nie jestes ofiara dyskryminacji..
Wiem o co ci chodzi tyle ze jesli przez ogloszenie w ktorym jest napisane chetni musza znac polski to tak samo dyskryminacja jest gdy w ogloszeniu jest napisane chętni musza znac angielski bo tak mowi "ustawy zakazującej dyskryminacji w zatrudnieniu ze względu na język".
Swoja droga ciekawe czy w PL taka ustwa obowiazuje bo pamietam wiele ogloszen z trescia typu chetny musi znac niemiecki, angielski, francuski a praca za 1200 zl na raczkie...
#3
nie ma jezyka urzedowego w UK!
to chyba trudno przyjmowac polecenia w jezyku ktorego nie ma.