Koncert DonGuralEsko w Londynie

O polskim hip-hopie z Montrealu...

Rozmowa z członkami hiphopowej grupy Ortega Cartel
Płyta Ortega Cartel "Lavorama" to jedno z najważniejszych wydawnictw 2009 roku w polskim hip-hopie. Co prawda, zespół nagrywa muzykę od 2003 roku, ale dopiero niedawna premiera, wzmocniona dystrybucją i promocją wytwórni Asfalt Records przyniosła większe zainteresowanie działającą w Kanadzie polską grupą. Onet.pl uznał ją za świetny album.
...ciąg dalszy

Niejako kontynuując temat filmowy - ważne pytanie. Bardzo dbacie o to, aby Wasze nagrania były doskonale dopracowanym produktem. Świetne klipy, imponujące wydania płyt. Czy z tej perspektywy denerwuje Was, że na 10 słuchaczy może jeden, dwóch ma oryginalne wydawnictwa, czy raczej nie zwracacie na to uwagi?

PITS: Takie są realia na dzień dzisiejszy, taki mamy system na świecie, nie tylko w Polsce. Im prędzej to zrozumiemy jako artyści, czy wydawcy i nauczymy się "wygrywać" ze słuchaczem w tej grze z nowymi regułami, tym prędzej wszyscy odniesiemy sukces. Myślę, że z czasem sytuacja się unormuje, zapanuje jakiś ład i porządek i uczciwi artyści oraz wydawcy będą zarabiać uczciwe pieniądze. Przez tyle lat potentaci medialni mieli istną wyżerkę na słuchaczach, żyli grubo ponad stan. Przyzwyczaili nas do tego i to było normalne, a teraz nas wkręcają, że nie ma czegoś takiego jak muzyka "za darmo". Czemu mam się wkurzać na to, że dzieciaki wymieniają się mp3 przez Internet, skoro jest to dzisiaj powszechne zjawisko? Wolę się skoncentrować na zachęceniu ich do kupienia płyty poprzez moją pracę, a szczególnie efekt jaki ona daje, poprzez właśnie teledyski czy sposób w jaki płyta jest wydana. To wszystko jest robione z pasją i to jest sposób, w jaki spędzamy wolny czas. Wolę tak skonsumować swoją energię, a nie walczyć jak policjant z radarem na autostradzie. Na szczęście jesteśmy na takim poziomie emocjonalnym, że możemy sobie na to pozwolić. Rap nie jest dla mnie walką. To jest impreza bez wejściówki, na którą każdy przynosi to co ma. Bawimy się do rana!

PAT: Pit dobrze mówi. Ja się w ogóle nie spinam o to, że ktoś kradnie nasze płyty. A niech se kradnie. Kiedyś mi to trochę przeszkadzało, ale zrozumiałem, że to głupota. Przecież go nie zmuszę, aby kupił oryginał. Fajnie jest, że ktoś jednak te płyty nabywa i mamy pełny szacunek dla tych, którzy dostrzegają w tym wartość.

To był dla Was ważny rok, również w sprawach prywatnych. Czujecie, że wszystko idzie we właściwym kierunku?

PITS: Jak najbardziej, ręka na pulsie.

PAT: Tak, to był bardzo mocny rok. Mnie urodziła się niesamowita córeczka Maja, która właśnie kończy dziewiąty tydzień i zaczyna sie rechotać. W ogóle bardzo dobrze nam z nią. Wydaliśmy bardzo fajną płytę. Nakręciliśmy dużo fajnych klipów co notabene stało się moją główną działalnością zawodową, z czego bardzo się cieszę. Sixteen Pads rozwija się jak nigdy wcześniej. Ortega cały czas pozostaje w naszych sercach. Czego chcieć więcej? Jest bardzo dobrze.

Na koniec - czego Wnem życzyć?

PITS: Chyba klasycznie - zdrowia, szczęścia [śmiech]. Nie mam dużych wymagań pod tym względem. Dzięki za wywiad i pozdrowienia dla dobrych ludzi bez napinek, którzy wspomagają nas w projekcie. Piona dla słuchaczy, za dobry gust. "Lavorama" bębni wszędzie.

PAT: Może tego, aby ta nasza zabawa medialna trwała dalej. Może za dwa lata znowu sobie pogadamy i może znowu będzie o czym. Dziękujemy za uwagę.

Onet.pl

bilet za free