Ten film okrył przed nami więcej prawdy o Rosjanach i stosunkach,panujących pomiędzy dwoma rządami.Jest też opowieścią o miejscu śmierci wielu ludzi i to nie tylko polityków.Trzeba pamiętać też,że jest to wersja zaistniałych zdarzeń,jak na razie opisana niejako z jednej "strony" ,więc film nie jest obiektywny.Nie ma w nim wypowiedzi osób z PO czy też innych partii.Dalej jest to polityka i to jest w tym wszystkim najsmutniejsze...a Wy tylko się kłócić potraficie (nie wszyscy) ,podciągając to wszystko pod pseudo "dyskusję" .
Liczy się tylko żeby komuś d@jebać,wymachując szabelką pod szyldem PO czy też PiS...W wyrazie "polityka" zawiera się więcej zła i cierpienia niż w czymkolwiek innym.A niektórym z Was,polityka i poglądy polityczne pomieszały już zdrowo w głowach.
Dyzio
być może przekorna natura lub nawyk uczestniczenia w bojach dwustronnych zaważył na tym, że przeoczyłeś ideę filmu...
to nie jest reportaż społeczny z katastrofy...
to nie jest też reportaż szukający podziałów czy porozumień ani nic więcej jak opis chwil oczekiwania na Prezydenta zatrzymany w pamięci jego przyjaciół z kancelarii...
zwróć uwagę na narrację na bohaterów filmu...
@ 40 ja mam jednak wciaz nadzieje, ze poperanie PO nie jest jednoznaczne z popieraniem przestepczego ukladu a sama PO nie jest zwiazkiem zawodowym przestepcow.
mam wciaz ta nadzieje, wrecz pewnosc, ze jest to czesto nieswiadomosc wyboru, chec przynaleznosci do grupy rowiesniczej i inne tego typu "socjologiczne" tlumaczenia rzeczywistosci.
dla tego lepiej rozmawiac
ale tez czasem kopnac w 4litery, droga do muzgu daleka ale u niektorych inne receptory nie dzialaja
ten film cichutko uderzając w nutę pokory, żałoby ale i cieplejszych wzruszeń, nawiązuje do faktów katastrofy
w tym filmie nie istnieje PO,
ani SLD
ani PiS
ani PZPR
ani KPZR
tu istnieje pamięć... może subiektywna, może kochająca, może smutna i przerażona, ale pamięć
bo pamięć należy się Prezydentowi i osobom mu towarzyszącym w katastrofie a nie kolejne rozdanie gry wojennej "kto lepszy"
on ma być subiektywny bo traktuje o wspomnieniach określonej zamkniętej grupy... obiektywizm wspomnień nie istnieje...
mam wiele wątpliwości czy obiektywizm w ogóle istnieje...
mi się podoba film bo jest udekorowany obrazkami opisującymi L. Kaczyńskiego...
jego determinację w utrwalaniu patriotyzmu, jego prawdziwych przyjaciół (nie z kręgu monetarnych zysków do podziału) a to już coś osobliwego w tych czasach