18 biskupów kościoła anglikańskiego krytykuje rządowe plany obniżki zasiłków na rodzinę do 500 funtów tygodniowo. – To uderzy w dzieci – przestrzegają.
Dziś brytyjska Izba Lordów zajmie się propozycjami obniżek. Rząd wprowadzając tzw. Welfare Reform Bill chce przeciwstawić się tzw. "kulturze uzależnienia od zasiłków" tysięcy rodzin w Wielkiej Brytanii.
Rząd chce by suma wszystkich zasiłków otrzymywanych przez rodzinę nie przekraczała 500 funtów tygodniowo. Wg. wyliczeń ekonomistów spowoduje to obniżkę o 93 funty tygodniowo przychody 50 tysięcy rodzin.
Na całej reformie Welfare Reform Bill rząd chce zaoszczędzić 7 mld funtów. W tej chwili rocznie wydaje na ten cel 192 mld funtów.
Planom ograniczenia zasiłków rodzinnych oficjalnie sprzeciwiło się 18 biskupów kościoła anglikańskiego. W oficjalnym liście przestrzegają, że taka reforma uderzy w najbiedniejszych.
– Szczególnie w Londynie sytuacja może być trudna. Czynsze wynajmu są tam bardzo wysokie. Ograniczenie zasiłków może zmusić nawet 40 tys. rodzin do opuszczenia swoich domów, środowisk i zmusić do wyprowadzenia się poza miasto. Może to też doprowadzić najbiedniejszych, w tym dzieci, do bezdomności – przestrzegają biskupi.
Ich protest poparło dwóch arcybiskupów z Canterbury i Yorku.
Z danych rządowych wynika, że 133 tys. rodzin po wprowadzeniu reformy nie będzie stać na utrzymanie się w Londynie.
Jednak rząd argumentuje, że reforma jest konieczna, bo obecnie wiele rodzin otrzymuje od państwa 35 tys. funtów rocznie.
– To znacznie więcej niż równowartość średniej pensji krajowej. To po prostu niesprawiedliwe, że rodziny utrzymujące się z zasiłków otrzymują więcej od państwa niż osoby ciężko pracujące – tłumaczy rzecznik ministerstwa finansów.
Komentarze 12
Do 500 tygodniowo... Niektorzy nie zarabiaja 2000 miesiecznie i jakos zyja normlanie. Oplacajac wszystko sami. Znam takich, 3 dzieci, zasilkow caly czas nie maja czekaja na decyzje.
Dodam jeszcze ze bardzo dobry plan tylko niech zralizuja cos w koncu a nie tylko gadaja...
daj mi połowe od tych 500gbp i będe extra żył z dziewczyną bez pracy i wysiłku :-)
"To po prostu niesprawiedliwe, że rodziny utrzymujące się z zasiłków otrzymują więcej od państwa niż osoby ciężko pracujące – tłumaczy rzecznik ministerstwa finansów."
No nareszcie... Może w końcu nieroby wezmą się do pracy, chociaż na part-time... Osobiście obserwuję takie 2 rodziny na "moim" osiedlu, oboje nie pracują, żyją sobie całkiem nieźle, 2 dzieci, samochód, zakupy co 3 dni...
...juz czuję ten dym pod dupą...oj będzie wrzało na wyspach że heeej...oczywiście wszystkiemu, po jakims czasie okaże się, ze są winni emigranci, ale tylko biali, kolorowi są absolutnie niewinni tej sytuacji, ostatecznie co niektórzy są tutaj z dziada(kamerdynera)pradziada, tylko zazdrościć przodków:D:D