Premier Szkocji Alex Salmond ogłosił wczoraj nowy plan przeprowadzenia referendum w sprawie niepodległości. Pomysł premiera spotkał się z falą krytyki, ponieważ zgodnie z nowym projektem niepodległość Szkocji mogłaby zostać przegłosowana bez uzyskania absolutnej większości – informuje dziennik „The Scotsman”.
Alex Salmond zaproponował zastosowanie systemu pojedynczego głosu przechodniego (STV - Single Transferable Vote). Jest to rodzaj liczenia głosów łączący głosowanie personalne z proporcjonalnością odzwierciedlania preferencji wyborców. Uznawany przez niektórych politologów za optymalny system wyborczy z uwagi na redukcję do minimum ilości utraconych głosów w wyborach.
W systemie STV głosuje się analogicznie jak w ordynacji z głosem alternatywnym (określając jako wyborca swoje preferencje wyborcze) i dosyć podobnie wybiera się reprezentantów, przy czym zamiast jednego wybiera się kilku a nawet kilkunastu w jednym okręgu. Wyborca oddaje tzw. głos preferencyjny, oznaczając wybranych kandydatów numerami (zaznaczając „1” obok najbardziej preferowanego kandydata, „2” obok następnego w kolejności preferencji, itd.).
Zastosowanie tej metody w referendum oznaczałoby, że Szkocja mogłaby stać się niezależnym państwem w przypadku, gdy jedynie 26% wyborców opowiedziałoby się za niepodległością kraju.
Według ostatnich badań opinii publicznej 23% Szkotów deklaruje swoje poparcie dla niepodległości kraju, 45% optuje za większym zakresem władzy dla Parlamentu Szkockiego, natomiast 22% nie chce żadnych zmian.
Pomysł premiera spotkał się z krytyką ze strony opozycji. Lider Partii Pracy Wendy Alexander powiedziała: „Alex Salmond musi mieć urojenia, jeśli sądzi, że Szkocja zaakceptuje niepodległość w ten sposób.”
Komentarze 10
No ale przeciez nasza Szkocja i tak jest juz baaaardzo niepodlegla:-)))
a czy my tez bedziemy mogli zaglosowac?...chyba nie co?
Ja na nic nie glosuje,nawet jak bedzie mozna.Mi w uk jest dobrze.
Można chyba jak się zgłosisz jako wyborca.
szukam miEszkania w UK