Do góry

Bankowa operetka

W ostatnich latach banki dostały od państw olbrzymie sumy, żeby rozruszać pogrążone w kryzysie gospodarki. Europejscy liderzy zauważyli jednak, że instrumenty nie zadziałały. Jedynie brytyjscy ministrowie, głusi na argumenty, wciąż tańczą w rytm wygrywany przez finansistów z City. Ale wściekłości opinii publicznej nie można tłumić bez końca.

Najwyższe odnotowane nagrody to aż 429 proc. pensji dla menedżerów i 940 proc. dla pracowników. Fot. Images_of_Money (CC BY 2.0)

Gospodarczy Titanic po zderzeniu z kryzysową górą lodową tonie powoli. Bankowa orkiestra, suto opłacana przez pasażerów, gra stare przeboje w najlepsze, mimo że prawie nikt nie słucha, a większość publiczności chce ekonomicznym muzykom poderżnąć gardła. Tańczą jedynie, zahipnotyzowani melodią, zauroczeni dźwiękami Brytyjczycy, broniąc orkiestry przed samosądem tłumu i nie pojmując, że gdy europejski statek pójdzie na dno, bankowy band przesiądzie się na inny, ekskluzywny wycieczkowiec. I nie zapomni z europejskiego Titanica wycisnąć tylu dóbr, ile się da, za co przyzna sobie sowite napiwki.

Samotność w City

Kanclerz George Osborne podczas obrad w Brukseli, gdzie ministrowie finansów pozostałych dwudziestu sześciu krajów członkowskich Unii Europejskiej chórem uznali, że należy ograniczyć finansową ekstrawagancję bankierów, zdecydował się na partię solową. Stara, zdarta, dobrze znana płyta o “szczególnej roli sektora usług finansowych w Wielkiej Brytanii niezbędnej dla europejskiej ekonomii i dobrobytu następnych pokoleń” jeszcze nigdy nie brzmiała tak fałszywie. Argumenty były jak zawsze dęte, zaś melodia skierowana w stronę cymbałów.

Napięte do granic możliwości społeczne, polityczne i ekonomiczne struny tym razem jednak pękły. Na początku kwietnia ubiegłego roku Europejski Urząd Nadzoru Bankowego opublikował raport, z którego wynika, że premie wypłacane w Unii Europejskiej bankowcom wysokiego szczebla stanowią średnio 122 proc. ich stałych pensji, a w przypadku pozostałych pracowników – 139 proc. Są jednak kraje, w których średnie proporcje wynoszą odpowiednio 220 i 313 proc.

Najwyższe odnotowane nagrody to aż 429 proc. pensji dla menedżerów i 940 proc. dla pracowników. A w czasach gdy europejskie rządy pompują olbrzymie sumy w bankowe skarbce, taka rozrzutność jest nie tylko wątpliwa moralnie, niebezpieczna dla społecznego spokoju, ale także zagraża stabilności europejskich banków. Zgoda ministrów finansów dwudziestu sześciu krajów UE na obniżenie maksymalnych nagród to tylko część szerszego programu, który ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa banków, aby zagrożenie powtórki kryzysu z 2008 r. zostało zminimalizowane, jak to tylko możliwe.

Nowe regulacje dla sektora bankowego przewidziane w dyrektywie CRD IV mają przede wszystkim zapewnić, że europejskie banki będą dysponować wystarczającym kapitałem, aby przetrwać przyszłe wstrząsy finansowe i gospodarcze. Rządy europejskich krajów, choć na scenie w Brukseli występują wspólnie, godząc się na większe lub mniejsze kompromisy, na swoim podwórku grają nieco ostrzej. Jedynie George Osborne w społecznym deszczu niezadowolenia tańczy, stepuje i śpiewa hymn pochwalny w kierunku City.

Money, money, money

W Holandii mówi się o ustawowym obcięciu premii o 20 proc. Szwajcarzy zaś w ogólnokrajowym referendum poparli ograniczenie horrendalnie wysokich wynagrodzeń dla kadry kierowniczej szwajcarskich firm. Za zmianą opowiedziało się 68 proc. głosujących. Prawa akcjonariuszy w kwestii uposażeń kierownictwa firm zostaną wzmocnione, a nieprzestrzeganie nowych zasad będzie surowo karane. Najbardziej na społeczną wyobraźnię podziałało 76 mln dolarów, które na odchodne dostał zwolniony prezes koncernu farmaceutycznego Novartis.

W Niemczech do działania zmusił Angelę Merkel skandal z Deutche Bankiem, który manipulował stopą LIBOR i przynosił straty, co nie powstrzymało zarządu od przyznania „najwyższej w historii bankowości premii” Christianowi Bittarowi. O ostrych ograniczeniach premii finansistów mówi się we Francji, Hiszpanii i w krajach skandynawskich. Jedynie Wielka Brytania na te nuty pozostaje głucha.

Premie wypłacane w Unii Europejskiej bankowcom wysokiego szczebla stanowią średnio 122 proc. ich stałych pensji, a w przypadku pozostałych pracowników – 139 proc. Fot. Images_of_Money (CC BY 2.0)

W lutym menedżerowie Royal Bank of Scotland zignorowali państwowego udziałowca i zaraz po tym, jak ogłosili 5 mld funtów straty, wypłacili sobie premie w wysokości 600 mln. Przynoszący straty Lloyds TSB przyznał menedżerom wyższego szczebla dodatkowe 365 mln funtów. Zaś zamieszany w pranie brudnych pieniędzy HSBC ogłosił, że każdy z menedżerów pracujących w Londynie otrzyma w nagrodę minimum milion funtów.

Medialnie nośna i przyjęta z zadowoleniem przez społeczeństwo zeszłoroczna brytyjska “wiosna akcjonariuszy” w City – podczas której udziałowcy Barcleysa i AVIVY utarli nosa prezesom, ograniczając ich premie, a prezesa największego ubezpieczyciela na brytyjskim rynku zmusili do rezygnacji – skończyła się zimą prezesów, którzy akcjonariuszom urządzili jesień średniowiecza, a swoim portfelom gorące lato. Podczas gdy średnie płace w gospodarce stały w miejscu, pensje menedżerów wysokiego szczebla wzrosły o 12 proc. Nie dziwi więc, że społeczna cierpliwość jest na wyczerpaniu. Zasilone pieniędzmi podatników banki miały ratować gospodarkę przed krachem. Uratowały jedynie siebie.

Słoń zagrał na fujarce

Kiedy kilka lat temu rządzący wówczas Wielką Brytanią Gordon Brown sięgnął do państwowej skarbonki, żeby za wszelką cenę ratować bankrutujące banki, wydawało się to działaniem słusznym i racjonalnym. Po pierwsze chory, finansowy słoń był zbyt duży, by pozwolić mu upaść, po drugie współczesna gospodarka potrzebuje kredytów, żeby się nie zatrzymać. System bankowy dla ekonomii jest krwiobiegiem. Bez przepływu gotówki i kredytów biznes przestałby się kręcić.

Słoniowate banki dostały od społeczeństwa za pośrednictwem rządu najpierw Browna, a potem Camerona 500 mld funtów, aby “pobudzić gospodarkę”, i zagrały władzy na nerwach. Bo zamiast zacząć pożyczać biznesowi, bankowcy wyczyścili z toksyn swoje bilanse i nadmuchali spekulacyjną bańkę na giełdzie. Dzięki temu na Wyspach są dwie rzeczywistości równoległe. Dwa światy i dwie ekonomie.

Ta matrixowa radzi sobie wyśmienicie. Indeks giełdowy po perturbacjach 2008 r. wrócił do równowagi. Inflacja jest niska. Pensje prezesów i menedżerów rosną. Bankowy, bajkowy słoń znów się tuczy. Jednak dla gospodarki rzeczywistej wciąż trwają lata chude. Przemysł i budownictwo są pogrążone w apatii. Eksport, który powinien napędzać koniunkturę dzięki dewaluacji funta, ledwo kuśtyka. Sprzedaż detaliczna faluje. Raz się wznosi, by po chwili opaść. Prawdziwa gospodarka potrzebuje świeżej finansowej krwi. Tyle że bankowy, bajkowy słoń patrzy na rzeczywistego trupa w stanie agonalnym i go ignoruje, przygrywając sobie wesoło na fujarce. Bo zna swoją wartość i siłę.

Od czasu thatcherowskiej deregulacji finansowej w latach 80. zarobki w bankowości poszybowały w górę w tempie niewidzianym w żadnej innej branży. I wbrew opiniom korwinistów czy neoliberałów nie ma to nic wspólnego z wolnym rynkiem. Banki czerpią “rentę ekonomiczn” z eksploatacji oligopolistycznych karteli w usługach finansowych, a udziałowców trzymają na dystans.

Astronomiczne premie prezesów są asymetrycznym zwrotem na kapitale należącym w istocie do udziałowców i drobnych ciułaczy, którzy w przeciwieństwie do prezesów ryzykują własnym, a nie cudzym majątkiem. W każdej innej branży premie takie uznano by za zwykłe złodziejstwo. Swoją siłę bankowy, bajkowy słoń czerpie z rzeczywistego strachu. Wystarczy tylko, że tupnie prawniczą nogą lub zamachnie się ratingową trąbą, a rządy drżą przed odwetem. Przynajmniej tak było w ostatnich latach.

Politycy europejscy, czując wsparcie wściekłych społeczeństw, powoli przystępują do chóru śpiewającego o regulacjach i wyższym opodatkowaniu. Pieśń jest coraz głośniejsza i nuci ją cały europejski amfiteatr. Na szczęście falsetu Osborne’a nikt już nie chce słuchać, uznając go za potwora z opery za trzy grosze.

Katalog firm i organizacji Dodaj wpis

Komentarze 36

Menelaios
2 068 23
Menelaios 2 068 23
#123.03.2013, 09:06

bardzo "poetycki" i "obrazowy" artykul:) A podsumowanie?? Banki robily, robiai beda robic co sie im bedzie podobalo a my co najwyzej mozemy sobie ponarzekac..caly ten "europejski amfiteatr" to za malo niestety by cos z tym zrobic!! Za duza kasa sie tam kreci i politycy wraz z bankierami o tym doskonale wiedza.. milej soboty!!!!!

Menelaios
2 068 23
Menelaios 2 068 23
#223.03.2013, 09:06

aaaa...bym zapomnial:)

DRUGI!!!!!!!

lukasztapis
246
#323.03.2013, 10:02

Banki kupuja obligacje panstwowe, czyli sponsoruja budrzet panstwa dlatego trudno sie dziwic, ze rzad malo robi zeby uporzadkowac kartel bankowy.

lukasztapis
246
#423.03.2013, 10:08

*budzet

lukasztapis
246
#523.03.2013, 10:08

*budzet

Profil nieaktywny
dupki
#623.03.2013, 10:25

no tak a wy placzcie dalej, wymadrzajcie sie na emito i placcie >karta w tesco<, nie powiem co zal sciska - plakac sie chce na te madrosci, mam nadzieje ze predzej czy pozniej na calym swiecie dojdzie to rozwiazania cypryjskiego tzn. blokady prywatnych kont miecha armatniego, bo przeciez nie menadzerow bankowych.

barbom
984
barbom 984
#723.03.2013, 11:11

najleprze rozwiazanie wprowadzono na Islandii

Profil nieaktywny
abaddon
#823.03.2013, 11:29

blame the jews people! blame this fckn jews....

Profil nieaktywny
abaddon
#923.03.2013, 12:57

ach Tomcio Tomcio....;)

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#1023.03.2013, 13:29

Mimo tego całego nadęcia i pseudozabawnych porównań, muszę pochwalić autora. Widać minęły czasy, kiedy "Emigranta" brało się do ręki głównie po to, żeby pośmiać się z grafomańskich tekstów Zapałowskiego. Pewnie przeczytał parę książek i zaczyna w końcu rozumieć słowa, których używa. Tak trzymać :)

Profil nieaktywny
Trollglodyta
#1123.03.2013, 16:32

aaaa...bym zapomnial:)

DRUGI!!!!!!!

weź cie troche przesuń,
to też sobie stane obok druga

rybazfrytkami
33
#1223.03.2013, 17:07

Akurat w ostatnim Emigrancie Zapałowskiego już nie ma i trochę szkoda bo to jednak, mimo wszystko, najlepszy polski pismak w Szkocji. Np. jako chyba jedyny ma swój charakterystyczny styl co go wyróżnia w tej całej masie podobnych do siebie naturszczyków, a także lewak co już w ogóle jest strasznie rzadkie.

Profil nieaktywny
dupki
#1323.03.2013, 17:19

Lewak ?? Hm ??
A kto jest prawak???

auditech1
502 1
auditech1 502 1
#1423.03.2013, 20:45

Problem nie polega na wysokosci premi czy wynagrodzen ludzi z dzialu bankowego.
Ten artykuł to przykład odwracania uwagi od sedna problemu:-}
Dezinformacja lub inaczej opium dla ludu:-}
Kryzys wszystkim serwuje USA i dolar napompowany z powietrza a kto za tym stoi? ci co sie interesuja dobrze wiedza .
Peter Schiff koszmar inflacji nadciąga 24.01.2011
http://www.youtube.com/watch?v=snYM...

Profil nieaktywny
dupki
#1523.03.2013, 21:22

Pogratulowac wiedzy! Gdzie konczyles ekonomie?

BD.K
20 493 1
BD.K 20 493 1
#1623.03.2013, 21:36

ekonomie na youtube
a konczy na innym tube
;)

zxz22
366
zxz22 366
#1723.03.2013, 22:26

W ostatnich latach banki dostały od państw olbrzymie sumy, żeby rozruszać pogrążone w kryzysie gospodarki. Europejscy liderzy zauważyli jednak, że instrumenty nie zadziałały

Albert Einstein kiedyś powiedział, że szaleniec to ten, który powtarza takie same czynności ale za każdym razem oczekuje innych rezultatów.

Ile pieniedzy rzady wpompowaly przez ostatnie 10 lat w kraje UE, ostatnio rowniez w Polske, no i gdzie sa te efekty, gdzie te wzrosty? zostaly tylko dlugi.

Problemy bankow zaczely sie gdy rzady krajow poludnia europy okazaly sie niewyplacalne a banki zostaly z gowno wartymi obligacjami oraz z toksycznymi instrumentami finansowymi z USA.

Na socjalistycznym Tytaniku trwala uczta politykow i bankierow, jedni mogli spelniac swoje obietnice wyborcze na kredyt a bankierzy mysleli ze obligacje panstwowe to pewny zysk, chociaz powinni przewidziec jak skonczy sie polityka inwestowania w benefity, przywileje emerytalne, muzea, stadiony, oczyszczalnie sciekow i inne stymulowania gospodarki.

Czyli czerwone gnidy narobily dlugow a teraz oczywiscie winni kapitalisci, korwinisci i neoliberalowi.
Korwin- Mikke 20 lat temu , gdy byl poslem proponowal zeby budzet uchwalac bez deficytu bo dobrze znal czerwonych ekonomistow, gdyby postepowano zgodnie z ideami liberalnymi powstanie takich dlugow byloby niemozliwe, banki nie moglyby kreowac pieniedzy z powietrza bo waluta bylaby oparta na zlocie a gdyby popelnily bledy to by zbankrutowaly bo zaden liberalny rzad nie ratowalby bankow pieniedzmi podatnikow, ewentualnie rozwiazanie islandzkie moznaby wprowadzic.

Tak wiec artykol o premiach bankierow, chociaz rzeczywiscie bulwersujace to jednak calkiem obok glownych przyczyn problemow.

Image and video hosting by TinyPic

Profil nieaktywny
maciaaasss
#1823.03.2013, 23:21

Korwinkiem i neoliberalizmem ci mózg przesiąkł, wszytko zaczęło sie od upadku banku Lehman Brothers w twojej ulubionej USa, a teraz czerwonych i socjalistów jedziesz,
neopoziomkowe bankowe glizdy sa wszystkiemu winne, a w Uk Osborn do spółki z Cameronem, Borsykiem i resztą Torysów (bo to w większości są milionerzy) obecny system bronią całymi siłami, do tego stopnia, ze z UE chcą wyjść a to tylko dlatego że narzucane regulacje z Brukseli się londyńskiemu City nie podobają,
Artykuł porusza oczywistą oczywistość. Gdy Cameron ogłosił referendum w sprawie wyjścia UK z UE, finansiści z City mówili ze to w sumie dobry pomysł bo Uk nie zyskuje dużo na byciu w UE, maja ujemny bilans handlowy i zaczęło się pranie mózgu w BBC. To jest oczywiste, kolesie Torysi kolesiami londyńskiego City. Problem w tym, że media brytyjskie tego nie chwytają, bardziej na topie jest obarczanie emigrantów winą, straszenie anszluskiem Rumunów i Bułgarów, krytykowaniem UE i eksponowaniem UKIPu oraz żaby Farage.

zxz22
366
zxz22 366
#1923.03.2013, 23:48

przeciez napisalem ze politycy i bankierzy razem korzystali na tej symbiozie, dlatego reka reke myje pieniedzmi podatnikow.

Problemy Lehman Brothers i innych bankow w USA to rowniez wina rzadu ktory dal gwarancje bankom aby te udzielaly kredytow hipotecznych osobom ktore normalnie nigdy by kredytu nie dostaly, wiec banki zachecone dawaly nawet bezrobotnym a jak sie ta historia skonczyla gdy nie mieli z czego splacac to juz wiemy.
Tak wiec znowu ingerencja rzadu w wolny rynek narobila problemow, w normalnej sytuacji po prostu osoby ze slaba zdolnoscia kredytowa nie dostalyby kredytu i tyle.

Profil nieaktywny
maciaaasss
#2024.03.2013, 00:09

wolny rynek - róbta co chceta- a i tak kij na rząd znajdziesz

pazerni są i tyle- wiedzą że są za duży aby pozwolić im upaść, wymyśl lepiej alternatywny system bankowy, a się pod nim podpiszę

auditech1
502 1
auditech1 502 1
#2124.03.2013, 09:29

"ekonomie na youtube
a konczy na innym tube"
Bo taka jest prawda tutanie:-}
Zobacz jego prognozy z 2006:-}
Historia pewnego zakładu, czyli kto przewidział kryzys.
http://www.youtube.com/watch?v=DpHZ...

Profil nieaktywny
maciaaasss
#2224.03.2013, 23:12

audutech1
to są trolle, daj luz, nie warto żyłki nadwyrężać
Dla nich świat w którym żyjemy jest zbyt skomplikowany. Nie potrafią zrozumieć otaczającej ich rzeczywistości. Popis tego dale chociażby tutaj
http://www.emito.net/spolecznosc/fo...

Profil nieaktywny
Trollglodyta
#2324.03.2013, 23:17

Dla nich świat w którym żyjemy jest zbyt skomplikowany

ale umiem wybrać taką pralke
co się nie psuje

Profil nieaktywny
abaddon
#2424.03.2013, 23:19

#23 bol szit, kazda sie sypie a tym bardziej pralka!

Profil nieaktywny
maciaaasss
#2524.03.2013, 23:39

A ja myślałem, że pralek już raczej nie ma, są za to automaty?

czteryzero
1 788
czteryzero 1 788
#2625.03.2013, 21:59

Za kryzys zapłacą właściciele mieszkań.
Opodatkowanie nieruchomości – ich wartość zazwyczaj jest znacznie większa od łącznej kwoty depozytów zgromadzonych w bankach, więc obciążanie ich nawet niską stawką podatkową może przynieść duże wpływy do budżetu. Dodatkową zaletą tego rozwiązania jest fakt, że nieruchomości z definicji, nikt za granicę wywieść nie będzie mógł, więc przed podatkiem takim trudno uciec.

Jeśli chodzi o właścicieli nieruchomości, to muszą oni być świadomi, że gdy po kryzysie brakuje pieniędzy, opodatkowanie ich majątków będzie zawsze jedną z intensywniej rozważanych przez polityków opcji.
http://biznes.pl/magazyny/nieruchom...
Podatek katastralny - POWIEDZ NIE!
http://biznes.onet.pl/podatek-katas...

czteryzero
1 788
czteryzero 1 788
#2725.03.2013, 22:01

Miał miliony, ale stracił rodzinną firmę. Wojciech Kruk
http://www.youtube.com/watch?v=UXgl...

czteryzero
1 788
czteryzero 1 788
#2825.03.2013, 22:02
czteryzero
1 788
czteryzero 1 788
#3025.03.2013, 22:05

Alternatywnie.

Dariusz Brzozowiec "Realny kryzys i alternatywny pieniądz", Kielce, 2.03.2013

http://www.youtube.com/watch?featur...

czteryzero
1 788
czteryzero 1 788
#3125.03.2013, 22:08

W starym kinie.
Grona gniewu John Steinbeck - 1939
Joadowie, którym bank zabrał dom i ziemię opuszczają miejsce, którego nie opuszczali od urodzenia, miejsce na które pracowali i o które bili się ich przodkowie. Dzięki ulotkom dowiadują się, iż na takich, jak oni czeka praca przy zbieraniu owoców, trzeba tylko przejechać dwa tysiące mil.
http://www.youtube.com/watch?v=wYFJ...

czteryzero
1 788
czteryzero 1 788
#3225.03.2013, 22:11
czteryzero
1 788
czteryzero 1 788
#3325.03.2013, 22:13

Lewicowo?

10 sposobów na manipulację społeczeństwem.
http://marucha.wordpress.com/2011/0...

czteryzero
1 788
czteryzero 1 788
#3425.03.2013, 23:12

Demokracja finansowa czy żądza pieniądza?
http://www.radiownet.pl/publikacje/...

czteryzero
1 788
czteryzero 1 788
#3525.03.2013, 23:13

Wszyscy jesteśmy lub będziemy bankrutami!

1. Uratowani z tonącego statku

http://bank-prawdy.blogspot.co.uk/2...

czteryzero
1 788
czteryzero 1 788
#3625.03.2013, 23:15

Banki tuczą się na Polakach. Padł rekord!
http://www.sfora.biz/Banki-tucza-si...