British Medical Association bardzo aktywnie starało się mobilizować europejskich lekarzy do wywierania nacisku na instytucje UE i krajowych polityków, by sprawy ochrony zdrowia wyłączyć z Brexitu. Podobne inicjatywy podejmują także inne sektory
– pisze w oświadczeniu opublikowanym przez Gazetę Lekarską Romuald Krajewski, prezydent Europejskiej Unii Lekarzy Specjalistów.

Podkreśla, że instytucja, którą kieruje i inne organizacje europejskich lekarzy wielokrokrotnie apelowały do Michela Barniera, który negocjuje warunki wyjścia UK z UE ze strony Brukseli, aby Unia zapewniła „ciągłość opieki dla pacjentów oraz możliwości pracy i uznawania kwalifikacji lekarzy po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE”.
Romuald Krajewski ostrzega, że twarda wersja Brexitu może dla europejskich, w tym polskich lekarzy, oznaczać „konieczność zmiany miejsca pracy”. Chodzi o to, że nie wiadomo, czy po wyjściu z Unii Wielka Brytania nadal będzie uznawać ich kwalifikacje.
W lutym gościliśmy w Naczelnej Izbie Lekarskiej prof. Andrew Rowlanda i Paula Lafina z BMA. Rozmawialiśmy o sprawach związanych z Brexitem, zarówno w odniesieniu do polskich lekarzy, jak i UEMS.
W Zjednoczonym Królestwie pracuje obecnie ponad 1700 polskich lekarzy i 800 stomatologów. Ci drudzy stanowią największą grupę z krajów UE. Poza tym w UK pracuje kilka tysięcy polskich pielęgniarek.
Te liczby pokazują, jakie możliwości wszystkim Europejczykom otworzyła UE i jak wiele osób z nich skorzystało. Powiązania, zależności i potrzeby są ogromne. Szczególnie w przeciążonej ochronie zdrowia ograniczenia mobilności zawodowej pracowników oraz opieki transgranicznej spowodowałyby bardzo liczne problemy dla pacjentów
– podkreslił w swoim oświadczeniu Romuald Krajewski.
Komentarze 2
'dysięcy' bardzo ładne, ale jak sie robi takie błędy, to sie nawet rączka nie miała jak omsknąć?
kijevna,
dziękujemy za wskazanie literówki.
Również życzymy Ci miłego dnia.
Zgłoś do moderacji