W czwartek posłowie rządzącej Partii Konserwatywnej wzięli udział w piątej rundzie głosowań przeprowadzanych w celu wyłonienia nowego przewodniczącego partii, a co za tym idzie, następcę Theresy May na stanowisku premiera Wielkiej Brytanii.
Zwycięsko z potyczki wyszli były minister spraw zagranicznych Boris Johnson i obecny szef dyplomacji Jeremy Hunt. Na trzecim miejscu znalazł się minister środowiska Michael Gove. W walce o miejsca w finale Johnson i Hunt pokonali w poprzednich czterech rundach dziesięcioro innych rywali.
Teraz obaj kandydaci ruszą w podróż po Zjednoczonym Królestwie i przeprowadzą kampanie. Ostatecznego wyboru dokonają wszyscy członkowie Partii Konserwatywnej, którzy zagłosują korespondencyjnie. Jest ich około 160 tysięcy. Zwycięzca, którego najprawdopodobniej poznamy 22 lipca automatycznie otrzyma od królowej nominację na szefa rządu.
Według sondażu konserwatywnego portalu ConservativeHome.com Johnson jest zdecydowanym faworytem głosowania i może liczyć nawet na 72 proc. poparcia przy ledwie 26 proc. głosów na Hunta.
Obaj chcą Brexitu
Najważniejszym zadaniem nowego premiera będzie doprowadzenia do Brexitu. Jedyne co jeszcze budzi wątpliwości to to, czy stanie się to na podstawie wynegocjowanej przez Theresę May umowy z Unią Europejską czy nastąpi rozwód bez porozumienia.
Boris Johnson przed referendum w sprawie wyjścia Zjednoczonego Królestwa z Unii Europejskiej był jedną z wiodących postaci kampanii za opuszczeniem Wspólnoty. Teraz powtarza twardo, że zamierza doprowadzić do Brexitu do 31 października.
Z kolei Hunt przed referendum był zwolennikiem dalszego pozostania w UE, ale od tego czasu zmienił zdanie i podkreśla swoją determinację do zrealizowania podjętej przez Brytyjczyków decyzji.
Komentarze 20
....i jak borys zostanie premierem,to ten cały settelment status będzie mozna sobie wsadzić. Wszyscy nietutejsi biali będą out. Z Rafałem na czele.
Zresztą,bilety na raty juz wprowadzili kilka dni temu żeby rodzinom bylo łatwiej
Ave borys
#1 Zobaczymy jak bedzie spiewal jak zostanie wybrany. Jakos wszystkim wtedy rura mieknie.
jestem przekonany ze jezeli Borys wygra nie bedzie zadnego brexitu a jesli nawet bedzie to bardz mieki. Wbrew pozorom nie jest idiota.
Jeden z nich dojedzie.