Pałac Buckingham poinformował, że u króla Karola III lekarze zdiagnozowali nowotwór. Nie ujawniono, jaki to rodzaj raka, jakie jest stadium choroby, ani jakie są rokowania. Wiadomo, że nie jest to rak prostaty, choć wykryto go podczas niedawnego zabiegu związanego z powiększeniem prostaty u 75-letnego monarchy.
„Podczas niedawnego zabiegu szpitalnego Króla w związku z łagodnym powiększeniem gruczołu krokowego, odnotowano osobną niepokojącą kwestię. Późniejsze testy diagnostyczne zidentyfikowały formę raka” – czytamy w oficjalnym oświadczeniu. Wynika z niego także, że w poniedziałek król rozpoczął regularne leczenie.
Pałac Buckingham twierdzi, że król „jest bardzo pozytywnie nastawiony do sposobu leczenia i nie może się doczekać jak najszybszego powrotu do pełnienia obowiązków publicznych”.
Poinformowano także, że pomimo choroby Karol III nadal będzie pełnił konstytucyjną funkcję głowy państwa. Na czas terapii zrezygnował jednak z publicznych wystąpień. Mają go zastępować inni członkowie rodziny królewskiej.
Jak informuje BBC, król rozmawiał o swojej diagnozie m.in. z księciem Harrym. Młodszy syn monarchy w najbliższych dniach ma przylecieć z Kalifornii do Wielkiej Brytanii, aby spotkać się z ojcem.
„Jego Królewska Mość postanowił podzielić się swoją diagnozą, aby zapobiec spekulacjom oraz w nadziei, że może to pomóc w zrozumieniu wszystkich tych, którzy na całym świecie są dotknięci rakiem” – brzmi ostatni fragment oświadczenia opublikowanego przez dwór królewski.
A statement from Buckingham Palace: https://t.co/zmYuaWBKw6
— The Royal Family (@RoyalFamily) February 5, 2024
Samir Hussein pic.twitter.com/xypBLHHQJb
_0_crop_2784.jpg)
Komentarze 1
"nie może się doczekać jak najszybszego powrotu do pełnienia obowiązków publicznych”
Ta jasne. W jego wieku i z raczychem na pewno nie moze sie doczekac powrotu do pracy.
Zgłoś do moderacji