Do góry

Kto i gdzie wyzyskuje Polaków?

Obiegowa prawda wśród Polaków na brytyjskim rynku pracy głosi, że Polaków wykorzystują Polacy. Niedawny raport organizacji charytatywnej Oxfam oparty na rozmowach z 50 pracownikami domów opieki dla starców nie potwierdza tego przekonania.

Polacy nie są wyzyskiwani, dlatego że są Polakami, lecz dlatego że pracodawcy, bez względu na narodowość, nie mają zahamowań przed wykorzystaniem przymusowej sytuacji pracowników, a z powodu dużej podaży siły roboczej, mają w czym wybierać.

Domy opieki są rosnącym segmentem brytyjskiej gospodarki z powodu wydłużania się średniej życia i rosnących kosztów opieki nad osobami w podeszłym wieku. Praca w nich ma niski status społeczny, jest ciężka i źle opłacana. Z tych powodów przyciąga imigrantów. "Pracowałam minimum 60 godzin w tygodniu przez 2 lata. Przez 5-6 dni w tygodniu byłam na nocnych zmianach od 20.00 wieczór do 08.00 rano" – powiedziała Oxfamowi Magda. Z obawy, że straci pracę bała się poskarżyć na nadmierne obciążenie pracą, wykluczające nie tylko życie towarzyskie, ale nawet odpoczynek.

Niektórym pracownikom domów opieki trudno wyzwolić się od zależności od pracodawcy. Doświadczenie Magdy jest tu typowe. Zatrudniona w Polsce przez agencję pośrednictwa pracy podpisała kontrakt na minimum rok, przyjechała do Anglii na koszt agencji. Zerwanie umowy przed upływem terminu oznaczałoby, iż musiałaby zwrócić jej wysoki, jak dla niej dług w wys. 1 tys. funtów, na co jej nie było stać. Zatrudnianie pracowników w domach opieki (także w innych sektorach) za pośrednictwem agencji jest wygodne dla pracodawców, zdejmuje z nich część kosztów i odpowiedzialności, a pracownika nierzadko stawia w roli piłeczki pingpongowej.

Polki zatrudnione w Polsce do pracy w domach opieki w Anglii na ogół nie znają realiów brytyjskiego rynku pracy i nie mają śmiałości upominać się o swoje prawa lub odmówić żądaniom pracodawcy. Mówiła o tym Oxfamowi inna Polka przedstawiona jako Gosia: "Jeśli się pochodzi z innego kraju, to nie ma się do siebie dużego zaufania. Obcokrajowcem, który nie jest biegły w języku łatwiej manipulować". Skutkiem jest to, iż imigranci wykonujący tę samą pracę, co pracownicy zatrudnieni lokalnie są traktowani gorzej, często mają wyższe obciążenie obowiązkami i mniej wolnego. Raport Oxfamu opisuje przypadek imigrantki z Filipin pracującej na 14-godzinnych zmianach przez 6 dni w tygodniu.

Oxfam zaleca rządowi ściślejszą regulację segmentu rynku pracy, którym są domy opieki poprzez wydawanie licencji agencjom werbujących do nich pracowników. Agencja, która nie przestrzega minimalnych standardów zatrudnienia np. ustawowego minimum płacowego, nie rozlicza prawidłowo zarobków pracowniczych albo łamie przepisy BHP nie uzyskałaby licencji, bądź mogłaby ją stracić. Podobny system istnieje w sektorze rolnym, gdzie także pracuje wielu imigrantów z nowych państw UE. Agencje pośrednictwa pracy zatrudniające pracowników do sezonowych prac na farmach muszą uzyskać licencję od komórki GLA (Gangmasters Licencing Authority). Wyzysk w domach dla starców "jest uderzająco podobny do wyzysku w sektorach rynku pracy podlegającym regulacji GLA i przybiera formy: zaniżania płac, uzależnienia od pracodawcy długiem, pracą w długich godzinach, fikcyjnymi potrąceniami zarobków i pracą w warunkach niebezpiecznych i szkodliwych dla zdrowia" – stwierdza raport Oxfamu. Można się spodziewać, że pracodawcy będą przeciwni rozciągnięciu na nich ściślejszej regulacji i będą się bronić argumentując, iż zwiększy to ich koszty.

Nie zawsze jednak nadzór GLA nad agencjami pracy w sektorze rolnym jest skuteczny. Jednym z powodów jest to, że wyzyskiwani pracownicy, nawet jeśli mają czas, by się poskarżyć i są zdecydowani skargę złożyć, nie zawsze wiedzą, co to jest GLA i gdzie jej szukać. Innym powodem jest to, że agencje pośrednictwa pracy przyciągają zorganizowany świat przestępczy. W listopadzie sąd w Northampton postawił zarzut ściągania do pracy osób z nowych państw UE oraz pranie pieniędzy 31-letniemu Sebastianowi Grochowskiemu. Wraz z nim oskarżonych jest dwóch innych Polaków i Polka. Gang, w którym działali również Hindusi i Portugalczyk miał zajmować się praniem pieniędzy za pośrednictwem kilku firm. Ofiary gangu pochodzące z Polski, Czech, Węgier, Słowacji i Rumunii pracowały przy zbiorach porów w Lincolnshire. Do pracy przyjechały dzięki oprocentowanej pożyczce udzielonej im przez gang, którą musieli odpracować na miejscu. Pracowali bez odzieży ochronnej po 16 godzin na dobę przez sześć dni w tygodniu, otrzymując wynagrodzenie poniżej ustawowego minimum. Mieszkali w prymitywnych warunkach, płacili za dojazd do pracy i odebrano im paszporty.

Pośrednicy pracy, których utemperowano w sektorze rolnym przenoszą się do innych gałęzi gospodarki, gdzie regulacja jest mniej ścisła. W lipcu Oxfam opublikował raport o wyzysku imigrantów w hotelarstwie. Także i w nim cytowano Polkę – 24-letnią Barbarę Małyskę, której powiedziano, iż będzie opłacana według ustawowego minimum (wówczas 5,73 funta/godz), ale tylko pod warunkiem, że w ciągu godziny wykona wyśrubowaną normę sprzątania pokoi. Ponieważ niektóre pokoje wymagały dużego nakładu pracy, to normy nie udawało się jej wypracować i faktycznie opłacano ją poniżej ustawowego minimum.

Innym sposobem na wykręcenie się przez pracodawcę z wymogu opłacania pracowników według minimum płacowego jest przeniesienie ich na status samozatrudnionych, czyli traktowanie ich tak, jakby byli jednoosobowymi firmami usługowymi. Umożliwia to umówienie się z nimi z góry na określoną zapłatę bez względu na przepracowaną liczbę godzin. Na tę formę wyzysku podatni są szczególnie Rumunii, którzy podlegają ograniczeniom w dostępie do brytyjskiego rynku pracy i mogą pracować tylko na statusie "self-employed". W niektórych hotelach w Londynie rumuńskie pokojówki opłacane są po 1 funcie za godzinę.

Praca dla agencji pośrednictwa pracy i stosowane przez pracodawców systemu czasowego zatrudniania pracowników powodują, iż powstają wątpliwości, czy pracownik jest prawnie zatrudniony i przez kogo. Sytuacje takie stają na ostrzu noża, gdy pracownik jest poszkodowanym w wypadku przy pracy. Raport sieci biur darmowych porad prawnych CAB (Citizen’s Advice Bureaus) z Oxfordshire opisuje przypadek Stefana Nizińskiego z Wałbrzycha, który w 2007 r. zrezygnował z pracy na budowie i przeniósł się do zakładów samochodowych pod Oxfordem. Jesienią 2008 r. 50-letni Niziński doznał udaru. Wprawdzie przepracował u jednego pracodawcy ponad rok, ale do pracy trafił przez agencję, dlatego nie miał prawa do chorobowego. Nie miał też wymaganych dokumentów dla uzyskania zapomogi dla bezrobotnych, czy świadczeń dla obłożnie chorych. W szpitalu Niziński dowiedział się, że jego pracę uzyskał ktoś inny, a właściciel mieszkania, które zajmował z rodziną dał mu krótki termin na uregulowanie zaległości w czynszu i wręczył wymówienie.

Czy raporty Oxfamu lub CAB coś zmienią? Rząd nie zasygnalizował, jak dotąd, gotowości rozciągnięcia nadzoru GLA na inne sektory gospodarki poza rolnym, choć resort zdrowia od pewnego czasu zastanawia się nad objęciem nim także sektora budowlanego, jak sugeruje Zjednoczenie Polskie. Brytyjska opinia publiczna nie jest świadoma warunków, w jakich pracują imigranci i na ogół mało tym zainteresowana, szczególnie w okresie recesji pogarszającej ogólnie niechętne nastawienie do imigrantów. Rząd brytyjski stara się pomniejszyć skalę migracji z nowych państw UE w okresie przedwyborczym i pozostawia ten temat organizacjom charytatywnym i związkom zawodowym. Z kolei rząd polski nie dostrzega problemu wyzysku imigrantów, ponieważ otwarcie unijnego rynku pracy uważa za sukces ustrojowej transformacji. Na niespójnym prawie, przymusowej sytuacji życiowej imigrantów i niewielkim zainteresowaniu opinii publicznej warunkami pracy imigrantów korzystają pracodawcy odkrywający na nowo Anglię czasów Charlesa Dickensa.

Katalog firm i organizacji Dodaj wpis

Komentarze 21

Teofil
55
Teofil 55
#128.12.2009, 09:00

Znam jedna agecje co przerasta wszystkie to Staff Line w zakladach miesnych broxborn edinburgh

Teofil
55
Teofil 55
#228.12.2009, 09:02

w 2 miesiace w swieta przetrawila 700 osob za minimum w ciezkich warunkach a potem na bruk i naowych zatrudnia a niekyurym nie placac za prace

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#328.12.2009, 14:54

Kto karze im pracowac przez agencje ,wiadomo ze one placa krajowa i kroja dodatkowo ,skoro ktos wybiera prace przez agencje nie powinien miec pretensji do calego swiata ,jego wybor ...

Profil nieaktywny
kfachu
#428.12.2009, 15:47

Pinokio, może pracujesz bezpośrednio w firmie i niemusisz szukać pracy ale obecnie jest bardzo trudno znalezc prace omijając agencje.Ja osobiście straciłem prace ponad rok temu i jestem zmuszony pracować przez Staff-Line i cały czas szukam innej pracy i nietylko ja każdy pracujący w tej agenji robi tak samo a jest nas troche bo to żadna przyjemność pracować za najniszą krajową i jeśli niejestem potrzebny to siedze w domu i czekam na wiadomość czy jutro pracuje czy nie ale, to niejest wybór tak zmusza obecna sytuacja co mam powjedzieć rodzinie że niebęde pracował bo to jest agencja i nikt mi nie karze pracować dla nich a jutro na objad zjemy kore z drzewa.

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#528.12.2009, 15:53

grzegorz ja osobiscie znam ludzi ktorzy pracowali razem ze mna przez agencje to bylo w 2005 roku ,oni nadalprzez agencje pracuja ja natomiast poszukalem pracy bezposrednio w firmie ,wiec gadanie ze jest problem z praca to zostaw dla innych ,jesli ktos chce pracowac bezposrednio to szuka i znajdzie a jak komus sie nie chce pracowac to pracuje przez agencje ,znam to doskonale gdyz jak wspomnialem wyzej pracowalem przez agencje .....

iwo
7 761
iwo 7 761
#628.12.2009, 16:40

o masakra od 2005 roku pracujesz tam? jestes juz managerem?

jesli ktos chcialby to juz bylby dyrektorem tym czasie!

iwo
7 761
iwo 7 761
#728.12.2009, 16:40

o masakra od 2005 roku pracujesz tam? jestes juz managerem?

jesli ktos chcialby to juz bylby dyrektorem tym czasie!

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#828.12.2009, 16:58

IWO co w tfym dziwnego ze pracuje od 2005 roku w jednym zakladzie ?,mnie to wcale nie dziwi tak powinno byc ,a nie zmieniac co miesiac jak robia to niektorzy ....

iwo
7 761
iwo 7 761
#928.12.2009, 17:51

czyli odkad sie zatrudniles wiele sie nie zmienilo..

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#1028.12.2009, 18:21

niby co sie mialo zmienic ?,nie lubie zmieniac pracy z paru powodow ,po pierwsze mam 15 minut spacerkiem po drugie firma placi nie oszokuje jak inni to robia ,no i pewna praca bez strachu ze zwolnia ,a pracujac przez agencje wiesz jak jest kilka dni i ci podziekuja no i czekaj na telefon ,tutaj znam pracownikow oni znaja mnie no i relacje przynajmiej sa zdrowe ....

kama79_79
Glasgow
22 709
#1128.12.2009, 18:56

Zastanawia mnie, czy Polak pracujacy w agencji odwiedza czasem Jobcentre, raz w tygodniu, dla sportu...?
Rok przez agencje?Nie wierze...

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#1228.12.2009, 19:35

Kama ja znam takich co pracuja ponad 3 lata a nawet wiecej przez agencje ......nie potrafi na dlugo zakotwiczyc sie w jednym miejscu ,dlatego wola prace przez agencje .....

czteryzero
1 788
czteryzero 1 788
#1328.12.2009, 22:49

Zawsze sa dwie strony medalu.
Uwazam ze raport Oxfamu nie dotyczy osob ktore
pracuja dla agencji i moga otrzymywac nawet wieksza stawke niz stali pracownicy ( nie wszystkie agencje placa stawke minimalna ) oraz osob ktore nie chca byc zwiazani na stale z firma
przewaznie z powodu dodatkowych obowiazkow i braku decydowania o dniach wolnych od pracy.
Raport dotyczy agencji posrednictwa pracy w kraju urodzenia emigranta ktora zazwyczaj zalatwia roczny kontrakt w jakiejs firmie, ktora bardzo czesto nie wywiazuje sie z umowy wykorzystujac nieznajomosc prawna emigrantow.
Drugi omawiany przyklad obejscia prawa do poslugiwanie sie w firmach pracownikami tymczasowymi jak stalymi,
osadzenie ich permanentnie w danej firmie bez mozliwosci ktore posiadaja stali pracownicy.
Obecnie otrzymanie stalego zatrudnienia jest bardzo trudne.
Nawet w firmach ze zla reputacja czesto na miejsce jest powyzej 20 kandydatow.

Teofil
55
Teofil 55
#1429.12.2009, 08:47

jak ktos nie byl na bezrobotnym i nie mial kasy by przezyc to nie wie jak to jest i sra na to czy robi przez agecje czy nie

agnieszka1987
180
#1529.12.2009, 14:15

dokladnie, teofil ,
by ich przycislo to by wszycy madrzy poszli gdzie tylko sie da,

<>

to sie usmialam.....

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#1631.12.2009, 11:53

Teofil oraz Niki ,jak wyzej pisalem dlaczego ludzie ,nie szukaja stalej pracy tylko wola przez agencje ,nie rozumiem tego ,czy nie lepiej miec stala prace ?, wydaje mi sie ze ci ktorzy wola prace przez agencje ,po prostu niechce im sie pracowac ,a tak ,jak chce to idzie do pracy a gdy popije to siedzi w domu i tak wkolko ,ja pracowalem przez agencje niecale 2 tygodnie i poszukalem pracy bezposrednio w firmie ,gdyz takie chodzenie na kilka dni ,a potem siedzenie i czekanie az zadzwonia to nie dla mnie ,ale nie kazdy mysli tak jak ja ....

agnieszka1987
180
#1731.12.2009, 13:05

racja pinokio tylko nie kazdy ma szczescie, nawet chodzac do agencji 5 razy w tygodniu

zgadzam sie

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#1831.12.2009, 13:32

niki ,ile lat jestes juz w Szkocji ?,mozesz odpowiedziec ....

agnieszka1987
180
#1903.01.2010, 19:14

5 lat pinokio, a o co chodzi?

agnieszka1987
180
#2004.01.2010, 08:33

i chociaz mam stala prace rozumiem ze nie kazdemu sie udaje i nie chodzi tylko o to ze komus sie nie chce pracowac.
wiekszosc polakow pracuje przez agencje, nie sadze zeby byl to problem ogolu ale mimo wszystko smianie sie z ludzi,ktorzy pracuja przez agencje jest conajmniej zalosne,

trzeba szanowac ludzi, cokolwiek robia i mysla

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#2106.01.2010, 12:09

niki ,ja nie smieje sie z tych co pracuja przez agencje ,tylko ich nie rozumiem dlaczego nie szukaja pracy bezposrednio w firmie ,wyglada mi na to ze wila agencje ,bo jak sobie popija lub cos innego zrobia ze nie sa w stanie isc do pracy tonatomiast pracujac w firmie ,nie mozna takich numerow czesto wycinac ,bo mozna pozbyc sie pracy .....