Nie wiadomo skąd się bierze nienawiść polskich nastolatków do policji. Nie tylko nic im nie zrobiła, to dodatkowo nie pamiętają przecież czasów milicji i ZOMO, bo urodzili się już w kraju bez podziału na my i oni. Mimo to dla niektórych małolatów policjant to największy wróg. Przywdziewają popularne w Polsce bluzy JP - dla niewtajemniczonych, JP to akronim wulgarnego wyrażenia "jebać policję" – i biegają ze sprayem po Polsce wypisując na murach CHWDP. Tego skrótu chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć.
W lutym media (w Polsce - przyp. Emito.net) poinformowały o trzech brutalnych napadach na policjantów. Jeden z nich okazał się śmiertelny. W każdej z tych sytuacji nieumundurowani funkcjonariusze chcieli zapobiec wandalizmom. W zamian, po okazaniu służbowej legitymacji, zostali dotkliwie pobici. W każdym z przypadków sprawcami okazali się młodzi ludzie w wieku od 16 do 23 lat. W tym samym czasie w kioskach pojawiło się styczniowo-lutowe wydanie pisma dla młodzieży, a dokładnie dla skejtowców o tytule "Info Magazine Skateboard". W środku znajdujemy całostronicową reklamę mało znanych ciuchów. Przedstawia ona małolata trzymającego w jednej ręce deskorolkę, a w drugiej pistolet wycelowany prosto w głowę klęczącego policjanta. W dymku znajduje się napis: "Na kolana psie!!!". Słowa te wyluzowany małolat kieruje do policjanta.
O tym, że młodzież nie ma wyrobionego dystansu do treści reklam, że odbiera je zbyt dosłownie nie trzeba nikogo przekonywać. Twórcy tej prowokacyjnej reklamy zamiast robić krok do przodu to bezmyślnie faszerują małolatów utartymi stereotypami nienawiści i bazują na przebrzmiałych antagonizmach typu: my przeciwko złemu państwu. Szkoda, że nie pomyśleli o skutkach takiego przekazu.
Po pierwsze, prawdopodobnie w żadnym innym kraju Unii Europejskiej nie przyszłoby nikomu do głowy, aby w tak bezmyślny sposób poniżać w reklamie drugiego człowieka, a po drugie mało który naród żywi i celowo kultywuje tak ogromną nienawiść do policji. Można pewnie dyskutować, że przypadek Polski jak zwykle jest szczególny na tle innych państw, że doświadczenia Polaków z milicją są traumatyczne, że polska literatura i kinematografia obfitują w treści obrażające policję i ukazują jej wewnętrzny bałagan i bezradność. To wszystko jest zrozumiałe dla osób, które rzeczywiście mają racjonalne powody do braku sympatii czy nienawiści mundurowych. Jednak trudno pojąć, w jakim celu wmawia się dzieciakom, którym policja nie zdążyła wyrządzić krzywdy, że ich największym wrogiem jest pilnujący porządku policjant.
Niestety, im więcej tego typu treści w polskiej prasie młodzieżowej, tym większa krzywda dla młodych Polaków, podobno już Europejczyków. Kiedy wybierze się taki na zarobek do Wielkiej Brytanii, to popadnie w nie lada kłopoty, bo nie tylko jego postawa jawnej nienawiści do policji nie będzie zrozumiana przez innych, to dodatkowo kiedy stanie mu się krzywda nie pójdzie przecież na skargę do największego wroga.
Brytyjska policja od lat wychowuje imigrantów z Polski wymyślając różne programy zaprzyjaźnienia Polaków z władzą. Przyjmuje do pracy Polaków, aby ułatwić kontakt z polską społecznością, organizuje w londyńskich parkach spotkania w stylu: Polacy kontra policja, aby pokazać i przekonać JP Polaków, że policjant nie gryzie.
Komentarze 111
w dzisiejszych czasach jest potrzebna milicja z tamtych czasow.skonczylyby sie zadymy na stadionach,na ulicach byloby bezpieczniej i nikt nie robilby afery z zastrzelonego jakigos uciekiniera ktrory nie podporzadkowal sie wezwaniu policjanta.mamy nadmiar demokracji w naszym kraju,tamte czasy tez z jednej strony byly piekne.
Moim zdaniem nie chodzi o nadmiar demokracji tylko brak edukacji i liberalizację w tworzeniu i egzekwowaniu prawa. "Tamte" czasy zaś piękne mogą wydawać się tylko komuś, kto chodził wtedy do przedszkola wesoło wymachując workiem z kapciami i kogo jedynym problemem było w co się będą starszaki dzisiaj bawić ;)
problem lezy w nieprofesjonalnej polskiej policji, ktora swoja agresja i cwaniactwem rodzi agresje (dla mnie polska policja to banda) oraz na braku wychowania czesci spoleczenstwa (mlodziezy) ktora za nic ma wszelakie wartosci pozycia spolecznego.
dobry temat:) ja tez w polsce nie lubialem policji, tutaj sa ok:) gdzie jest roznica?
ja tam sie nikomu nie dziwie polska policja nieda sie lubic co prawda to prawda nie kazdy burek to ta sama psina ale pies to pies