Do góry

Osborne vs Rooney

Wayne Rooney ma "farta", że prywatnego samobója strzelił sobie w momencie, kiedy Wyspy przysłoniły ciemne chmury projektów cięć w zasiłkach i wydatkach publicznych.

Gdyby rewelacje o jego spotkaniach z prostytutkami podczas ciąży żony wyszły na jaw w innym momencie, opinia publiczna - przyzwyczajona do słodkich historii o jego miłości do ukochanej Coleen - roztrząsałaby temat od rana do londyńskiej olimpiady, a tak potrwa to tylko do świątecznych wyprzedaży.

Co prawda na sportowcu nie została dziś sucha nitka, ale i tak wydaje się, iż Osborne, szokując Brytyjczyków zapowiedziami radykalnych posunięć budżetowych, odwrócił ich uwagę od Rooneya i wyświadczył tym piłkarzowi wielką przysługę. I vice versa. Nawet pracujący dla gwiazdy Manchester United giganci od PR nie wymyśliliby tak dobrej strategii wyciszenia skandalu, do jakiej biernie przyczynił się minister finansów.

Zapowiadając największe od II wojny światowej cięcia w wydatkach, Osbourne wyrwał ze snu nieświadomości najbardziej obojętnych wobec finansów obywateli. Mniej ważny niż do tej pory stał się nagle nie tylko od X - Factor i Rooney, ale i dziesiątki innych spraw.

Jeśli czyjeś zdjęcie chętnie powieszono by na strzelnicach, to byłby to zapewne Osborne, którego propozycje są solą w oku niejednego mieszkańca UK. Podwyższenie wieku emerytalnego i likwidacja około 500 tysięcy etatów w sektorze publicznym oraz zwiększenie pomocy dla między innymi Afganistanu to tylko niektóre z nich. Co ciekawe, zmiany odczują nie tylko statystyczni obywatele, ale i sama Elżbieta II. Zaraz po ministrze finansów do odstrzału idzie jednak Rooney - legenda, która odsuwa się w cień nie tylko ze względu na rodzinne skandale, ale i poziom gry oraz stosunek do macierzystego klubu.

"Nic nie może przecież wiecznie trwać". Dobra passa Wayne'a miała początek swojego, jak się powszechnie wydaje, końca w Afryce. Gwiazdka ekonomicznej beztroski przygasa z kolei z dnia na dzień – i to nie od dziś, ale od początku recesji. W ostatnich tygodniach na światło dzienne wychodzą kolejne, mocno kontrowersyjne projekty ratowania finansów Wysp poprzez bombardowanie obywateli propozycjami z marszu inicjującymi chór głosów niezadowolenia.

Siłą rzeczy minister finansów w wyścigu na wroga narodu idzie łeb w łeb nie tylko z Cheryl Cole, ale i z piłkarzem Manchester United. Jakby jednak nie patrzeć, zarówno Osborne, jak i Rooney medialnym szumem wzajemnie sobie pomogli. Pytanie tylko, który któremu bardziej.

Katalog firm i organizacji Dodaj wpis

Komentarze 4

squit
3 108
squit 3 108
#102.11.2010, 09:44

...proszę?

kama79_79
Glasgow
22 709
#203.11.2010, 00:03

Gosciu zarabia ponad 250tysiecy funtow miesiecznie i sypianie z dziwkami nie obcielo jego dochodow, mialaby to zrobic opinia publiczna a rzad brytyjski uratowal mu tylek?
No rewelacja...

kama79_79
Glasgow
22 709
#303.11.2010, 00:40

Ups 250 tysiecy....tygodniowo.

sgeezus
3 116
sgeezus 3 116
#404.11.2010, 18:05

90 tygodniowo, ma rzekomoz dostac 250k tygodniowo za transfer do manchesteru city. kibice jednak wieszcza mu wtedy rychly koniec kariery :)