Tajny dokument, dotyczący brytyjskiej polityki w kwestii tortur, został ujawniony. Obowiązujące od prawie dekady instrukcje dla oficerów wywiadu, jak postępować z przesłuchiwanymi, trafiły w ręce dziennikarzy "Guardiana".
Detale polityki wywiadowczej, uznawane przez władze za zbyt delikatne, by mogły być ujawnione, informowały oficerów wywiadów m.in., że powinni "mierzyć wartość zdobywanych od więźniów informacji, w kontekście bólu, jakiego będzie doznawał przesłuchiwany".
Ponieważ dokument dotyczący procedur w trakcie przesłuchiwania nie był jawny, wiele intytucji broniących praw człowieka oraz organizacje prawnicze, apelowały o "transparentność i wiarygodność". Odmówiły również uczestnictwa w śledztwie dotyczącym torturowania osadzonych w zagranicznych więzieniach.
Dokument ujawniony przez "Guardiana" pokazuje, w jaki sposób przeprowadzano przesłuchania do momentu, gdy stworzono nowy dokument na potrzeby nowo-powstającej koalicji. Tajne instrukcje zostały wprowadzone w życie w 2002 roku, gdy oficerowie wywiadu w Afganistanie zostali powiadomieni o nowych procedurach.
Głównym przesłaniem dokumentu było zdanie stwierdzające, że oficerowie wywiadu nie mogą wykonywać żadnej czynności, która w rezultacie doprowadzi do "tortur". Mogli natomiast "maltretować" pojedynczych więźniów, gdy spodziewali się uzyskania szczególnie istotnych informacji. Wówczas jednak musieli uzyskać zgodę od przełożonych.
Nowe procedury postępowania zostały stworzone po ubiegłorocznych wyborach. W ubiegłym tygodniu Sąd Najwyższy wysłuchiwał wątpliwości względem nowych instrukcji, wystosowywanych przez Equality and Human Rights Commission. Jeszcze w tym roku spodziewany jest wyrok.
Komentarze 6
No i dobrze teraz powinni potorturowac tych co zamieszki robili w Londynie.
obawiam się że nie tką żadnego czarnego, i jeszcze ich publicznie przeproszą :/
Pewnie sie okaze ze to byla wina policjanta sadysty-rasisty.
ta ,a pistolet kupil w Ugandzie na odpuscie i nie mial go zamiaru uzyc ,bo to byl pistolet na wode i bambo chcial pomoc wgaszeniu pozaru,powinni im podniesc benefity i skrocic okres pracy do dwu godzin dziennie i cztery dni wekendu.
...a do tego wszystkiego to biednemu angloafrykaninowi, brzydki policjant wsadził do ręki pistoleta i kazał nim wymachiwać. Jak się mieczem wojuje, to się mieczem dostanie w ryj. Jak jesteś grzeczny to nawet francuski policjant nie specjalnie chce przypieprzyć, choć oni to aż się palą do tego...miłych chwil na ulicach, ale polecam lepiej bytelkę piwa w ręce...