Ciaza

Ja też pracowałam w czasie ciaży...w życiu mi pracodawca nie dał odczuć, że cos nie hallo...czy szłam na badania czy leżałam w szpitalu...były tylko pytania czy wszystko ok...ma wrednego pracodawce- tyle;)

On już czeka tylko jak ja zwolnić i za co...za ciąże nie może...bedzie szukał i niuchał

Podobny temat już był:)...ja bym się zabezpieczyła na zaś:)...citizen advice braw ma darmowych prawników;)...i to nie są żarty...bo skoro on jej już robi problemy, zaraz przestanie być dla niego produktywna i zwolni ja z byle powodu...i to nie jest zart.

@Alojzica wszystko bierzesz z wlasnej perspektywy. Nie wiadomo jak wyglada sytuacja w pracy OP "kobiety", czy pracodawca jest informowany za wczasu itp, moze ktos zawalil robote i nie przekazal managerowi/wlascicielowi itp a ten watpie by ryzykowal i lamal w tej kwestii prawo.

A kobieta w tym stanie ma być jaka? szcześliwa a nie znerwicowana przez szefa dupka;)

Jak nie- taz pisze, że był poinformowany

A to juz nie jej problem jak ktoś coś zaniedbał:)

taz piesze: "za wczasu".

Casperek byłeś w ciaży w UK?:)

Pracodawca nie ma prawa prawnego odmówić Ci wolnego na wizyte u lekarza...nawet jak nie jesteś w ciąży...masz papier- przedstawiasz szefowi i on nie prawa Ci odmówić...wiesz ile się czeka na wizyte w szpitalu?...jak tu NHS działa jak zepsute smigło?;)

Gadasz z jednym lekarzem, potem trafisz na innego i teoria sie zmienia;)

Mi jak przyszła do domu pierwsza połozna, to jak straszna Helga:)...zero kocykow, zero poduszek...temp w domu 18 stopni...WTF?...taki Styrlic:)...jak z Koszmarnego sierocinca:)

Jasne, 2 razy madra ciociu.

Zrozum ze nie znasz dokladnie sytuacji, mozesz sobie powtarzac prawa pracownika jak mantre, jednak jak kilka razy informujesz pracodawce kilka godzin wczesniej lub dzien wczesniej ze idziesz do lekarza na drugi dzien to nie dziw sie ze ten bedzie zirytowanya uwierz mi sa takie ananaski co o wlasnych sprawach zapominaja i sie budza z reka w nocniku.

A to wiadomo- ale on pisze, z szef był poinformowany a o wizycie wiecz ok tyg wczesniej:)

O umowionych badaniach wie sie duzo wczesniej ..wiesz ile się czeka na wizyte w szpitalu?... dzialaja jak pociag, ciagle w ruchu. Wszytko z wyprzedzeniem zaplanowane.

Hahahaha a wiesz jak czesto zapominaja wysłać list?;)

On se pisze bo kobieta mu powiedziala, i komu tu wierzyc? :-p

Alojzica

#19Dziś - 11:00

A to wiadomo- ale on pisze, z szef był poinformowany a o wizycie wiecz ok tyg wczesniej:)

Ja czekam na wizyte do laryngologa 3 mies...i nagle przychodzą mi 2 listy jak smiałam nie przyjść:)....a gdzie list, że miałam?

Nope, nie wiem. Adresy na bierzaco im swoje podajesz czy sie zapomina o tym :-)

Alojzica

#21Dziś - 11:02

Hahahaha a wiesz jak czesto zapominaja wysłać list?;)

A to moze z listonoszem masz zatargi?

Alojzica

#23Dziś - 11:03

Ja czekam na wizyte do laryngologa 3 mies...i nagle przychodzą mi 2 listy jak smiałam nie przyjść:)....a gdzie list, że miałam?

Nie rozwalaj mnie teraz to juz si,e śmieje...ale nastepny zart NHS:) first Eye test...dali mi absurdalna godz...so dzwonie dzień wcześniej, ze nie ma opcji, nie dotre, że pójde z nim do spacesevejrsa:)...po czym sto listów, że nie przyszłam i sms ze speca, że mnie nie było hahahaha...a ja za własne okulary zapłaciłam...to gdzie ja byłam...taki mają balagan:)

A to nie tylko ja...to jest wiecej takich historii:)

Już nie wspomne o pomyleniu osób:)

Masz pecha, ja od lebka tu mieszkam i nigdy ale przenigdy problemow nie mialem, zawsze wszystko elegancko i z pelna profesjonalizacja.

Nie no mili są;)