Zacznij od lini telefonicznej, internetu, jak juz bedziesz znal entry date.Z tym jest najwiecej klopotu, czekasz poprostu, albo na zmiane numeru, podlaczenie nowej linii...itd.Wyprowadzasz sie z jednego lokalu, informujesz dostawce gazu, pradu, podajesz stan licznika.Wprowadzasz sie do drugiego, robisz to samo.Ubezpieczyciela auta tez informujesz o zmianie adresu, jak dostaniesz klucze.Bank, Council, siec komorkowa i cala reszta informujesz, jak juz sie rozpakujesz.
dzieki BD.K, zajrze do banku.
kama79_79 znam juz date of entry ( za okolo 2 mce) ale obawiam sie, ze sprzedajacy moze probowac przedluzyc ten okres bo wyprowadza sie gdzies na zadupie i jak juz wspomnial wczesniej moze miec problemy z lokum.
Teraz jesli ja powiadomie Council, bo mam od nich mieszkanie to ile czasu wczesniej musze ich powiadomic i czy w razie czego jak sprzedajacy przesunie date wprowadzki to Council pojdzie mi na reke i pozwoli ewentualnie zajmowac jeszcze mieszkanie na jakis czas?
Date, dzien, w ktorym otrzymasz klucze poznasz kilka dni wczesniej...Zadzwoni prawnik, i powie..."w piatek dostaniesz pan klucze".Ostatni papier podpiszesz kilka dni wczesniej.Klucze dostajesz w dniu, w ktorym forsa wplywa na konto sprzedajacego, jego prawnika.Nie mow mi, ze jest inaczej, bo przechodzilam, wiem, jak to wyglada.Czeka mnie kolejny taki proces.
Council musisz powiadomic min.28 dni wczesniej, miesiac.Sprawdz umowe.Nie powiadomisz, to i tak ciebie council z tego mieszkania wykopie.Da ci 30 dni na oddanie kluczy, jak tylko twoje nazwisko trafi do land registery.Trafia tam po okolo 3-4 tygodniach od dnia, w ktorym kupiles nieruchomosc.
@em.itowiec
jesli dzien otrzymania kluczy nie jest pewien to sie nie spiesz bo po co pozniej dzwonic do wszystkich jeszcze raz i zmieniac. Nie wiem jak masz zalatwic zdanie mieszkania socjalnego, w tej kwestii sluchaj sie kamy79;-)
w dniu wprowadzenia sie spisz stan licznikow. jak wiesz kto jest obecnym dostawca to zadzwon i powiedz, ze sie wlasnie wprowadziles, zeby Ci otworzyli nowe konto i zaczeli naliczac oplaty od stanu przez Ciebie podanego. Jak chcesz podpisac umowe z kim innym, nie ma sprawy ale to zajmuje 1-1.5 miesiaca i przez yen czas bedziesz placil poprzedniemu dostawcy.
w banku zmienisz adres przy najblizszej wizycie, zaden problem. adres do telefonu itp czesto mozesz zmienic on-line i nie musisz nigdzie dzwonic. w pracy musisz podac nowy. i jak wczesniej ktos wspomnial wszelkie ubezpieczenia itp.
jesli masz kontrakt na gaz i prad i chcesz go zachowac to tez mozesz zadzwonic i przeniesc na nowy adres.
sprzedawca pewnie sam poinformuje council, ze sie wyprowadza i poda Twoje dane a jesli ich nie zna to Council do Ciebie napisze. to sie nie masz co spieszyc. zadzon jesli nic nie dostaniesz w ciagu 2-3 miesiecy. oni sa bardzo powolni. jako tips, zobowiazany jestes do placenia council tax nie od chwili wprowadzenia a od chwili umeblowania mieszkania. jesli mieszkanie wymaga remontu to mozesz zadzwonic i otrzymac zwolnienie z oplat n aten czas.
Moja rada, oprocz wszystkich ktore juz padly - na poczatek zrob sobie sam liste firm/instytucji w ktorych musisz zmienic adres, proste rubryki - kto ma byc powiadomiony, kiedy, numer telefonu, rubryczka na odhaczenie ze sprawa zalatwiona. Lista bedzie dluzsza niz przypuszczasz, bo np. jesli masz konto w banku to musisz to zglosic w banku, ale jesli masz karty kredytowe, nawet w tym samym banku, to musisz to zglosic w odpowiednim departamencie. No chyba ze ci sie chce zasuwac do banku i zalatwiac wszystko w oddziale. Council tax, szkola, przychodnia, prawo jazdy, tel. komorkowy, amazon, ebay, paypal... lista jest naprawde dosc dluga, jesli o tym pomyslec solidnie.
Z coucilem to musisz zlozyc wypowiedzenie 28 dni przed, ale nie wczesniej, bo cie wykopia. Najlepiej zostaw sobie pare dni w zapasie, np. jesli masz date of entry do nowego lokalu 1 listopada, zrob tak zeby zdac klucze do councilu 7 listopada. Da ci to czas na spokojna przeprowadzke i uporzadkowanie mieszkania councilowskiego. Nawiasem mowiac, nie wiem czy to jeszcze dziala, ale kiedys bylo tak, ze jak zostawiles mieszkanie w dobrym stanie (czyste, puste), to council w nagrode przysylal ci po kilku miesiacach czek na kilkadziesiat funtow.
moje "entry date" mialem na dwa miesiace przed wprowadzeniem sie, wiec to zalezy jak sie umowisz z prawnikami.
Na przyklad jak ja sie wyprowadzalem z wynajmowanego to musialem dac znac dwa miesiace wczesniej i o tym prawnik i sprzedajacy wiedzial.
I lepiej miec to ustalone wczesniej, bo w przypadku jakiejkolwiek obsuwy to sprzedajacy ci jest zobowiazany zapewnic lokum zastepcze. Przeprowadzki odbywaja sie czest na zasuwke - to znaczy jak wyprowadzajacy wnosi ostatnie graty to nad glowa czekaja juz tragarze z bambetlami nowego wlascieciela.
@Negocjator
nie jest prawda, ze przy jakims opoznieniu sprzedajacy ma zapewnic kupujacemu zastepcze lokum. zeby cos takiego mialo miejsce to musisz taki wymog zawrzec w umowie i sprzedawca musi na niego wyrazic zgode. w przeciwnym wypadku na nic takiego nie mozesz liczyc. czesta praktyka jest ustalanie karnych odsetek za opoznienie....
He...Pamietam moje 2 dni na wyprowadzke...Weekend dokladnie.Klucze dostalam w piatek, w poniedzialek musialam zwolnic lokal z agencji.
Dowiedzialam sie o tym, ze w piatek ktos podrzuci nam klucze kilka dni wczesniej, wiec zaczelam sie na dobre pakowac.Pralka padla tydzien wczesniej, odkurzacz wysiadl nam w sobote, jak wynieslismy juz wiekszosc gratow.Nie bylo jak posprzatac.W poniedzialek o 6am kupilam odkurzacz w Tesco, i zasuwalam sprzatnac do konca, bo ktos z agencji mial pojawic sie o 10am.Oczywiscie nie pojawil sie:/
Przeprowadzki na wariata sa najlepsze.Przynajmniej nie masz czasu na zastanawianie sie nad tym co mozesz zostawic, a co wyrzucic:PWygodniej, szybciej wypier...ac wszystko, jak leci:P
Nawet nie wyobrazam sobie jak bedzie wygladala kolejna przeprowadzka:/
Pewnie znowu, z wygody pare rzeczy wyladuje na smietniku:P
Dzieki za porady. Juz widze jakie bledy bym popelnil. Podstawowy to taki ze chcialem ustalic daty na "scisk", a jak piszecie powyzej to musze dac sobie chociaz tydzien zapasu.
Poza tym przeoczylem istotny fskt, ze samo wprowadzenie sie nie zalatwi sprawy do konca, bo wciaz pozostaje problem zdania mieszkania coucilowskiego, czyli do pozostawienia go w wymaganym przez council stanie. Mam na mysli zdjecie podlog, zerwanie plytek itd., a to dopiero bede mogl zrobic po zabraniu wszystkich mebli, urzadzen.
Dowiedz sie, czy musisz te plytki zrywac, i podlogi usuwac-panele, dechy, bo czesto i Council, i Ha takie rzeczy akceptuja, szczegolnie, jak te sa w swietnym stanie, i dzieki temu landlord socjalny szybko wynajmie lokal.Pewnie ma na liscie takich, dla ktorych ta plytka na scianie i panele na podlodze beda szczesciem w nieszczesciu.Nie mowie o wykladzinach, bo te usuwa sie ze wzgledow higienicznych.Zapytaj sie poprostu, a noz widelec ktos to zaakceptuje, i pozbawi ciebie dodatkowej roboty.
em.itowiec, prawdopodobnie nie bedziesz musial zrywac podlog ani kafelek, tylko wykladziny. Za to wlasnie council nagradza potem w postaci czekow na paredziesiat funtow, w sam raz na swieta. Za to ze mieszkanie jest zostawione w dobrym stanie.
Zalatwienie przeniesienia na poczcie to tez wazna sprawa, placisz cos za to, mozesz chyba zorganizowac sobie to na 3 lub 6 miesiecy.
Kama widze ze masz jakiegos cichego wielbiciela co cie nielajkami traktuje :/
Kama mylilas sie co do daty przeprowadzki. Dzwonilem do prawnika zeby sie upewnic czy nie pomylilo mi sie z ta data i potwierdzil ze data byla juz ustalona przy skladaniu oferty. Kilka dni temu dostalem oficjalne pismo ze wszystkie warunki zostaly ustalone i zaakceptowane przez obydwie strony i widnieje czarno na bialym data wprowadzki. Widocznie mozna ustalic to wczesniej.
Zglosilem juz do councilu ze opuszczam mieszkanie i mam im zaniesc tylko klucze w ustalonym terminie. Musze tez zadzwonic i umowic sie z inspektorem z councilu ktory ma przyjsc i zrobic ogledziny. To nie jest obowiazkowe ale dla pewnosci zeby nie narobic sobie klopotu zadzwonie i niech mi powie czy zycza sobie pozostawic wszystko tak jak bylo czy zechca zostawic te panele i plytki w kuchni i lazience. Nie jest tego duzo ale wyglada ladnie i czysto to moze komus sie przyda. Bez oficjalnej zgody nie zostawie nic bo nasluchalem sie jak to council potrafi liczyc sobie za zdjecie paneli albo zbicie plytek.
Cala reszta odnosnie przeprowadzki i zmian adresowych wyglada calkiem gladko. Lista jest zrobiona i trzeba bedzie dzialac juz po przeprowadzce.
Witam wszystkich czy wiecie moze jak wyglada sprawa z przeniesieniem internetu do nowego mieszkania Negocjator pisal/a ze to wszystko troche trwa. Jakich sie moge spodziewac kosztow, i ile to trwa, wiadomo, ze najlepiej byloby zalatwic to od reki, zwlaszcza jesli data przeprowadzki jest tuz przed swietami, kiedy to internet i rozmowy na skypie to nieodlaczny element tradycji swiatecznej emigranta:-) Dodam tylko, ze dzwonilam juz do Virgin - to moj dostawca internetowy i oni nie moga powiedziec mi nic na ten temat, dopoki nie upewnia sie, czy mam podlaczony linie telefoniczna.
@tezchcekupic
owszem, najpierw Twoj dostawca internetu musi sprawdzic czy wogole ma infrastrukture w okolicy Twojego nowego adresu i czy moze Cie tam przeniesc. Jesli ok, to musza sprawdzic/podlaczyc linie telefoniczna. Jesli obie rzeczy sa zalatwione to pozostaje kwestia dostepnosci inzyniera, ktory wszystko ustawi. moze byc dostepny nastepnego dnia a moze byc zajety przez kolejne 2 tygodnie.....
Po znalezieniu nieruchomosci i uzyskaniu kredytu, pozostaje szereg czynnosci do wykonania zwiazanych z przeprowadzka tj:
-zmiany adresowe
-przeniesienie dostawcow mediow
-dostawcy energii
itp, itd
Prosze o pomoc w usystematyzowaniu tego procesu.