Dwudniowe imprezy w opuszczonych magazynach, clubbing w niedzielne popołudnie, taniec pod wpływem pigułek nasennych, spirytualne imprezy na Ibizie i pożegnanie wódki z Red-Bullem na rzecz napojów antyenergetycznych – jaki rodzaj rozrywki wybiorą Brytyjczycy nowego dziesięciolecia? Jest karnawał, ale czy na Wyspach ktokolwiek ma jeszcze ochotę ostro imprezować?


XVII. Finał WOŚP w Edynburgu
WOŚP Glasgow 2008, fot. Bartosz Madejski