Kilka osób straciło życie, a 43 zostały ranne w karambolu, do którego doszło na autostradzie M5 niedaleko miejscowości Taunton w Somerset. Policja nie ujawniła jeszcze, czy wśród ofiar byli Polacy.
Do wypadku doszło w piątek, około godziny 20.30, niedaleko zjazdu numer 25, na pasie autostrady prowadzącym na północ kraju. Chwilę później wraki samochodów ogarnęły płomienie. – To była po prostu ogromna kula ognia – relacjonują świadkowie.
Policjanci dotychczas nie ustalili co było dokładnie przyczyną wypadku. Z zeznań świadków wynika, że padał silny deszcz, a nad trasą unosiła się gęsta mgła.
- Słychać było ciągły odgłos klaksonów - powiedziała BBC opiekująca się końmi w pobliskiej stadninie Bev Davis. - Wiadomo było, że coś się stało. Pojawiły się sięgające wysoko płomienie. Potem słychać było eksplozje – prawdopodobnie pękających opon.
- To był najgorszy wypadek drogowy w historii Anglii – twierdzi Paul Steven, strażak biorący udział w akcji ratowniczej. – Jest to coś, czego nigdy nie chciałbym zobaczyć. Ten obraz zostanie ze mną do końca życia – opowiada Steve Burge, jeden z kierowców.
Według wstępnych ustaleń w karambolu udział brało sześć ciężarówek i 20 samochodów osobowych. W ratowaniu ofiar oraz w gaszeniu pożarów pomagało ponad 50 strażaków.
Jeśli obawiacie się o bliskich, którzy mogli brać udział w wypadku, policja prosi o kontakt pod numerem 0800 092 0410.
Komentarze 6
...
shit happens.
(*)
(*)
tak to jest jak sie siedzi komus na dupie.
wspolczuje