Do góry

Miłość w czasach internetu

Coraz częściej w poszukiwaniu tej jednej jedynej osoby chwytamy za klawiaturę. Na rozglądanie się w realu nie ma po prostu czasu. Nie każdemu też wystarczy śmiałości, żeby zagadnąć stojącą obok nas osobę. Na portalach randkowych nie ma tego problemu. Czasem jednak może się zrobić dziwnie, a nawet strasznie.

Michał każdy wieczór zaczyna od odwiedzin na swoim profilu na jednym z polskojęzycznych portali randkowych.

Ania348

Kobieta, 35 lat, Londyn. Stan cywilny: rozwiedziona, dzieci: 1

Jeden telefon spowodował, że Anka diametralnie zmieniła swoje zdanie o Tomku. Poznali się jakiś miesiąc wcześniej. Trzeba przyznać, że na tle innych facetów wyróżniał się w sposób jak najbardziej pozytywny.

- Pisał ciekawie, miał wyrobione zdanie na wiele tematów, a przede wszystkim nie próbował niczego przyspieszać – tłumaczy.

Przez kilka tygodni wymieniali się listami. Tomek nie za bardzo chciał wspominać o swoim życiu prywatnym, ale z pasją snuł plany na przyszłość. Chciał stabilizacji, rodziny, a co najważniejsze, absolutnie nie przeszkadzało mu, że Anka ma córeczkę z poprzedniego małżeństwa. Pierwsza ostrzegawcza lampka zapaliła się, gdy Tomek nagle zamilkł prawie na dwa tygodnie. Później wyjaśniał, że wyjechał na północ Anglii w interesach i w całym tym podróżnym pośpiechu zapomniał zabrać ze sobą laptopa.

- Coś mi w tym nie pasowało, ale tłumaczyłam sobie, że różne się ludziom trafiają wypadki - mówi Anka. Kilka dni później wymienili się numerami telefonów i zdecydowali, że przeniosą swoją znajomość na kolejny etap. Umówili się na wspólną kolację, żeby na żywo przekonać się, czy internetowa znajomość sprawdzi się w realu. Na dzień przed wyznaczoną datą zadzwonił telefon.

- Numer był Tomka, ale w słuchawce usłyszałam kobiecy głos - wspomina. - “Czego chcesz od mojego faceta?!” krzyknęła tamta i Anka odruchowo rozłączyła rozmowę. Po chwili jednak, kiedy zdążyła już nieco ochłonąć, oddzwoniła.

- Trochę ze sobą porozmawiałyśmy. Wyjaśniła mi, że są ze sobą już od kilku lat i że w przyszłym roku biorą w Polsce ślub – mówi. – Jak się okazało, w telefonie Tomka było jeszcze kilka numerów, których nie znała jego narzeczona. Na koniec powiedziała mi, że bardzo mi współczuje, bo dałam się oszukać. Nie bardzo rozumiem, kto tu komu powinien współczuć. W końcu to ona z nim mieszka, a ja z nim wymieniłam tylko kilka maili – zastanawia się Anka. Jak się można było tego spodziewać, Tomek już się więcej nie odezwał.

Przygoda z Tomkiem nauczyła Ankę, że trzeba uważać na to, z kim się zadaje na internetowych randkach. Nie znaczy to jednak, że całkowicie zrezygnuje z poszukiwań tego jedynego.

– W moim przypadku problem polega na tym, że jestem samotną matką – tłumaczy. Nie zawsze ktoś ma czas, żeby przypilnować jej 5-letnią córeczkę. Właśnie dlatego większość wieczorów spędza w domu. Zresztą nawet jak któraś ze znajomych w końcu się zlituje, Anka woli się wybrać na jakieś porządne zakupy albo spotkanie ze znajomymi.

Nie każdemu też wystarczy śmiałości, żeby zagadnąć stojącą obok nas osobę. Na portalach randkowych nie ma tego problemu.

– Przecież nie będę szukała chłopa w pubie albo na jakiejś imprezie, bo tam sami rozrywkowi są – podkreśla i zaraz dodaje, że jej nie zależy na szybkiej przygodzie. – Ja po prostu nie chcę już być sama. Marzę o tym, żeby móc się do kogoś wieczorem odezwać, poskarżyć się, że miałam ciężki dzień i posłuchać, co jemu się w ciągu dnia przydarzyło.

Poprzednia wielka miłość znikła z życia Anki, kiedy mała miała niecały roczek. – On do Londynu przyjechał pierwszy. Myśmy miały dołączyć, jak się już się nieco zorganizuje i wynajmie jakieś w miarę porządne mieszkanie – wspomina. Wszystkie przygotowania zajęły w sumie kilka miesięcy. W końcu kiedy Anka zjechała ze skromnym dobytkiem, okazało się, że mąż swoją tęsknotę leczył w ramionach innej kobiety.

– Przez jakiś czas próbowaliśmy jeszcze to wszystko jakoś z powrotem posklejać do kupy, ale chyba już było za późno – wspomina. W końcu doszli do wniosku, że najlepiej będzie, jak się wyprowadzi. Anka została samotną matką. Za mieszkanie płaci jej gmina, trochę dorabia, sprzątając mieszkania, i jakoś wiąże koniec z końcem. – Ale wieczorem nie ma do kogo ust otworzyć – wzdycha.

braveheart72

Mężczyzna, 40 lat, Londyn. Stan cywilny: kawaler, dzieci: 0

Michał każdy wieczór zaczyna od odwiedzin na swoim profilu na jednym z polskojęzycznych portali randkowych. – Sprawdzam, kto do mnie zaglądał, czy pojawiły się jakieś nowe twarze – mówi.

Jest sam od czasu przyjazdu do Londynu i, jak przyznaje, czasem mu to jednak doskwiera. Nie chodzi o to, że nie ma z kim pogadać, bo przecież zawsze może z kumplami po pracy wyskoczyć na piwo. Po prostu bardzo lubi gotować, ale tylko dla siebie nie zawsze mu się chce.

– A i przytulić się czasem do kogoś potrzeba. Człowiek przecież jeszcze nie taki stary i swoje potrzeby ma – tłumaczy z uśmiechem. Zaraz jednak dodaje, że pomimo dość sporego tłoku na polonijnych e-randkach, z wyborem jest jednak kiepsko, a dziewczyny są wybredne. Wolą zresztą umawiać się z Anglikami, którzy też często na polskie portale zaglądają. Jak przyznaje, jego ostatnia randka nie należała do najbardziej udanych.

– Jakoś rozmowa się nam nie kleiła. W końcu okazało się, że panna tak się narąbała, że ją potem musiałem odprowadzić pod sam dom – skarży się.

Właśnie dlatego na randki wciąż jeszcze zagląda. Czasem z kimś sobie popisze, ale umawiać już mu się nie chce. Kumple radzili mu, żeby poszukał szczęścia na jakiejś angielskiej stronce. – Tylko o czym ja bym tam z nimi pisał? Angielski jako tako znam, ale pisanie to jednak inna sprawa – tłumaczy. – Ja już się chyba przyzwyczaiłem do takiego życia w pojedynkę i nie chce mi się do nikogo dopasowywać – zastanawia się.

Przygoda z Tomkiem nauczyła Ankę, że trzeba uważać na to, z kim się zadaje na internetowych randkach. Fot. rdenubila (CC BY-SA 2.0)

Iza

31 lat, miejsce zamieszkania: Londyn. Stan cywilny: panna, dzieci: 0

Iza na polskiej stronie na randkę umówiła się tylko raz. Jak przyznaje, spotkanie skończyło się totalną klapą.

– Facet napisał, że jest kierownikiem na budowie. Jak się spotkaliśmy, to się okazało, że jest kierownikiem, ale od łopaty – mówi z wyraźną dezaprobatą.

Takie kłamstewko może by jej zbyt nie przeszkadzało – w końcu wiadomo, że w Londynie przy łopacie można spotkać Polaków z dyplomem magistra w kieszeni. Jednak jej niedoszły narzeczony na spotkaniu stawił się w starej wełnianej czapce i w dodatku z plecakiem. Tego Iza już znieść nie mogła.

– Żeby było jeszcze śmieszniej, na ten nasz wspaniały wieczór przyniósł ze sobą £20, z czego wydał 15 – dodaje. Niestety, nie była to jedyna porażka, jaka czekała na nią na wspomnianej stronce.

– Dziennie dostawałam około 15 wiadomości w stylu: “Cześć mała, masz ochotę na fajną zabawę?”. Kiedyś jakiś idiota napisał do mnie, że nie lubi owijać w bawełnę i nie ukrywa, że interesuje go tylko seks. Oczywiście nawet mu nie odpisałam – podkreśla i dodaje, że innym razem człowiek, z którym wymieniła po jednym mailu, od razu zaczął wynajmować pokój w hotelu.

Po miesiącu takich podchodów Iza miała już dosyć i postanowiła przenieść się na “rynek” brytyjski. Jak przyznaje, tutaj też bywa różnie. Ogólnie obowiązuje zasada, że na stronach, na których rejestracja jest darmowa, rządzą miłośnicy szybkiego seksu i łatwej miłości.

– Jeśli komuś zależy na czymś bardziej stałym, to powinien raczej skorzystać z pośrednictwa jakiejś płatnej stronki – przekonuje.

Iza nie ukrywa, że w internecie nie szuka męża i zależy jej raczej na tym, żeby miło spędzać czas. – Wkurzają mnie jednak faceci, którym się wydaje, że umawiając się przez internet, załatwią sobie dziewczynę na jedną noc – zaznacza.

Niedawno na jednym z portali poznała pracującego w City Australijczyka. – Andy okazał się naprawdę ciekawym człowiekiem i spędziliśmy razem wiele miłych weekendów – mówi. Wydawało się, że obydwoje lubią przebywać w miejscach, w których wiele się dzieje, gra dobra muzyka i ogólnie jest dobra zabawa. Niestety, któregoś dnia Andy, wychodząc od Izy, zapomniał wylogować się ze swojego konta na Facebooku. – Okazało się, że na takie same imprezy umawia się regularnie jeszcze z kilkoma innymi dziewczynami – wzdycha.

Iza na polskiej stronie na randkę umówiła się tylko raz. Jak przyznaje, spotkanie skończyło się totalną klapą.

Kasia1984

28 lat, miejsce zamieszkania: Luton. Stan cywilny: panna, dzieci: 0

Kaśka faceta przez internet szukała mniej więcej trzy miesiące. Znajoma poleciła jej serwis na stronie dziennika The Guardian. – Co miesiąc płaci się 30-funtowy abonament, ale okazało się, że warto te pieniądze wydać – zapewnia.

W trakcie rejestracji musiała wypełnić niezwykle szczegółowy kwestionariusz. Pytania dotyczyły jej upodobań, doświadczeń, oczekiwań i tysiąca innych rzeczy z jej życia. – Dzięki temu trafiają na siebie osoby o podobnych profilach i nie muszę się martwić, że odezwie się do mnie jakiś mięsożerny kowboj, który głosuje na BNP – wyjaśnia.

Znajomość z Glynem nie zaczęła się tak od razu. – Zauważyłam, że na mój profil zagląda jakiś facet. Początkowo nie zwracałam jednak na niego żadnej uwagi, ponieważ mieszkał w jakimś miejscu, którego nazwy nawet nie potrafiłam wymówić, a ja szukałam kogoś z Londynu – wspomina.

Dopiero kiedy okazało się, że pomimo upływu czasu odwiedziny tajemniczego wielbiciela nie ustają, Kaśka zdecydowała, że to ona wykona ten pierwszy krok. Szybko się zresztą przekonała, że mają wiele wspólnych tematów. Listy, jakie do siebie wysyłali, robiły się coraz dłuższe i pojawiało się w nich coraz więcej nadziei na dalszy rozwój znajomości. W końcu zdecydowali, że się spotkają. – Sprawa od początku była skomplikowana, bo Glyn mieszka w Walii i musieliśmy się dogadać, kto kogo odwiedzi pierwszy – opowiada.

Jego wizyta rozpoczęła się od kłopotliwego milczenia. – W mojej kuchni stał w sumie obcy mężczyzna. W dodatku obydwoje wiedzieliśmy, po co do mnie przyjechał. Przecież poznaliśmy się na stronie internetowej, która łączy ze sobą ludzi w pary – wyjaśnia. Tym razem to on pierwszy przełamał lody.

– Zapytał się, czy palę trawkę, więc otworzyłam swoje puzdereczko i zrobiłam skręta – śmieje się. Potem był długi spacer za miasto i rozmowy, które bardzo szybko osiągnęły temperaturę, do jakiej rozgrzewały się wcześniej wymieniane pomiędzy nimi listy. Tydzień później Kaśka pojechała do niego. – Od razu zakochałam się w okolicy. Jego dom otaczają takie same góry jak nasze Bieszczady – zachwyca się.

Glyn jest garncarzem i przy domu ma swój warsztat. – Właśnie tak sobie wyobrażałam swoje życie – rozmarza się Kaśka.

Kiedy rozmawiamy, właśnie pakuje walizki. Na stoliku leży bilet na autobus do Cardiff. Jutro będzie tam na nią czekał Glyn. Potem razem pojadą do jego domu w górach.

Czy “będą żyli długo i szczęśliwie”, pokaże już życie.

Katalog firm i organizacji Dodaj wpis

Komentarze 77

AmberG
16
AmberG 16
#108.12.2012, 01:27

No i gitara.. Pierwsza :)

Profil nieaktywny
Rudy.102
#208.12.2012, 01:42

Pierwsi będą ostatnimi.

Profil nieaktywny
Rudy.102
#308.12.2012, 01:50

Porada dla Iza
Miejsce zamieszkania: Londyn
Wiek: 31 lat
Stan cywilny: singielka
Dzieci: nie ma

Niech zmieni portal na:
http://www.znajomapolonia.com/
na tej stronce lubią sex po ślubie!

Profil nieaktywny
Rudy.102
#408.12.2012, 01:57

..... właśnie pakuje walizki. Na stoliku leży bilet na autobus do Cardiff. Jutro będzie tam na nią czekał Glyn. Potem razem pojadą do jego domu w górach. I będą żyli długo i szczęśliwie.

Fajna bajeczka reklamująca serwis na stronie dziennika "The Guardian".

kaplicowy
1 179
kaplicowy 1 179
#508.12.2012, 02:14

Cardiff - miasteczko do badań socjologicznych dla studiujących na Open University. ;P

Profil nieaktywny
Yamato
#608.12.2012, 03:31

Artykuł dla III zmiany?

Profil nieaktywny
Rudy.102
#708.12.2012, 07:59

i nocnych marków

tygrys7879
876
#808.12.2012, 08:00

W zasadzie wazny temat tutaj zostal poruszony...
Ode mnie dla samotnych Panow ( domyslam sie ze odsadza mnie od czci i wiary )
Badzcie normalni i dbajcie troche o siebie, a zpewnoscia poznacie fajna dziewuche :)
Powodzenia

Brunon
940
Brunon 940
#908.12.2012, 09:39

ale że niby co jest złego w wełnianej czapce i plecaku?

Amitorybka
11 815 57
Amitorybka 11 815 57
#1008.12.2012, 09:57

Owszem, można poznać się "w internecie" ale zamiast romansować miesiącami nie lepiej jest się spotkać od razu?
Można sobie tym samym zaoszczędzić ewentualnego zawodu.

Brunon
940
Brunon 940
#1108.12.2012, 10:00

idąc dalej, po co się spotykać na kolację, lepiej od razu do hotelu :D

Amitorybka
11 815 57
Amitorybka 11 815 57
#1208.12.2012, 10:04

*zamiast pisać miesiącami :-)

Profil nieaktywny
Yamato
#1308.12.2012, 10:13

Przez internet ludzie randkujący mogą udawać czarować oraz być tak naprawdę, kimś kim naprawdę nie są.
Babki lubią czytać bzdury wyssane z palca i to właśnie jest powodem dla którego faceci karmią je nie raz takim kotletem który z czasem okazuje się suchą bułką rozmoczoną w wodzie.

kijevna
18 938
kijevna 18 938
#1408.12.2012, 10:25

yamato, żebyś nie wiem jak udawał i czarował i tak nikogo nie nabierzesz, chyba tylko coś wyjątkowo tępego;)

jotzet
1 852
jotzet 1 852
#1508.12.2012, 10:37

yamato, ale z Ciebie "czaruś".

Esha_
42 985
Esha_ 42 985
#1608.12.2012, 10:38

Tępą dzidę.

Esha_
42 985
Esha_ 42 985
#1708.12.2012, 10:53

"Jego dom otaczają takie same góry jak nasze Bieszczady"
_______________________________

BUAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA :D

fisandrzej
410
#1808.12.2012, 10:57

-----Glyn jest garncarzem i przy domu ma swój warsztat. – Właśnie tak sobie wyobrażałam swoje życie – rozmarza się Kaśka.------

------------------------------------------------------------------
Dobre, ciekawe ile dziewuch znad Wisły marzy o wyjsciu za GARNCARZA ????? Walijskiego z resztą :)

DiAmEnCiK1
816
#1908.12.2012, 11:14

Dlatego niema co sie zabardzo wczuwac w rozmowy z drugim czlowiekiem ,chyba ze jest naprawde zaufany ..

ja nie powiem bo nie jestem przeciwna znajomosci przez internet .
duzo par sie tak poznalo z moich znajomych i po dwojke dzieci maja juz hehe ...zycie// trafic mozna na faceta lub kobiete czasem jak strzal w dziesiatke...

ale wiadomo wszystko o takim trza wiedziec...nie sypac i nie ulegac ..Dobrze Poznac Przed Spodkaniem

DiAmEnCiK1
816
#2008.12.2012, 11:15

ESHA a ty z bieszczad jest ??

Brunon
940
Brunon 940
#2108.12.2012, 11:28

ja bym się z takom nigdy nie spoDkał

Menelaios
2 068 23
Menelaios 2 068 23
#2208.12.2012, 12:05

Brunon
#9 | Dziś - 09:39

ale że niby co jest złego w wełnianej czapce i plecaku?

Zobaczylbys roznice jakbys zajechal mercedesem w garniturze od Prady:))

vincent.vega
1 820 3
vincent.vega 1 820 3
#2308.12.2012, 12:09

"Glyn przełamał lody i zapytał czy palę trawkę" -buhaha. Co za tekst :D

Brunon
940
Brunon 940
#2408.12.2012, 12:25

#22
Jeślibym zobaczył różnicę, to znaczy, że tępa dzida i rwałbym szpulę :P

Liryczna
Aberdoom
6 776
#2508.12.2012, 12:29

Porywające :/

Mazio
10 204 1
Mazio 10 204 1
#2608.12.2012, 13:20

Cooltura, e?

kaplicowy
1 179
kaplicowy 1 179
#2708.12.2012, 13:31

Nie szydzić - moderator spłodził.

groundhog
1 074
groundhog 1 074
#2808.12.2012, 13:36

Kaśka faceta przez internet szukała mniej więcej trzy miesiące. Znajoma poleciła jej serwis na stronie dziennika "The Guardian". – Co miesiąc płaci się 30-funtowy abonament, ale okazało się, że warto te pieniądze wydać – zapewnia
..............................................................
the guardian -zdaje sie ze jedyny portal randkowy tu wymieniony i historia z happy endem w dodatku
parszywa kryptoreklama

Scribe777
2 087
Scribe777 2 087
#2908.12.2012, 13:51

Tak to juz jest:

Cyniczni faceci i zgorzkniale baby ktorzy nigdy nie potrafili zrozumiec tego zeby zawiazac solidna wiez nalezy dzielic ten sam system postrzegan i wartosci - to jest: byc tego samego wyznania.

Owi cynicy i owe zgorzknice tlumacza swoj brak dojrzalosci pojeciem ogolnie panujacego fatalizmu i zamiast sie zreflektowac i przyznac sie do porazki zawinionej przez siebie kaza placic za komfort zycia w owej uludzie swoim dzieciom ktore beda na dobrej drodze powielenia schematu...
...chyba ze, w przeciwienstwie do swojego rodzica, przyjma do serca madrosc Ducha Swietego.

I to nie tylko chodzi o "wszystko-wiedzacych" glupcow w postaci samotnych rodzicow snujacych teze ze odkryli niezgodnosc charakterow i takie tam.

Tu rownierz chodzi o katoliczki skaczace w objecia muzulmana pod haslem "jakos to bedzie", protestanci zapominajacy bozy swiat myslac o hindusce itd....
....jak i rowniez przedstawiciele nawet tego samego wyznania ktorzy tak na prawde nie rozumieja swojej sposcizny wartosci i pryncypiow i traktuja swoje wyznania jako ladna kulturowa broszke do stroju swojej osobowosci.

Scribe777
2 087
Scribe777 2 087
#3008.12.2012, 13:56

Ze dodam:

Bzdura ze przeciwienstwa charakterow sie przyciagaja (i ze poniekad moga tworzyc spoiwo zwiazku) sluzy tylko owej mitologicznej uludzie.

kaplicowy
1 179
kaplicowy 1 179
#3108.12.2012, 14:32

Pseudo intelektualisto na siłę - popraw błędy.
www.ziew.pl

Scribe777
2 087
Scribe777 2 087
#3208.12.2012, 14:47

kaplicowy
#31 | Dziś - 14:32

Kaplicowy, jestes smieszny chlopaku.

Na sile to ty przed chwila starales sie zablysnac ale ci nie wyszlo:
pseudo pisze sie lacznie z wyrazem ktory jest poprzedzany.

Probujesz, z racji dziwnych pobodek (moge sie tylko domyslac co cie boli), umniejszyc meritum mojej wypowiedzi bo walnalem literowke tu i owdzie.

Aaaaaaach!

pozeracz
11 515
pozeracz 11 515
#3308.12.2012, 14:58

jak ktoś chce pomysł na biznes to podpowiem.

jest wolny adres. www.ciapatydowziecia.co.uk

na podziękowania w postaci udziałów mogę poczekać

kaplicowy
1 179
kaplicowy 1 179
#3408.12.2012, 15:11

Miej złudzenia.

nshadow.
3 372
nshadow. 3 372
#3508.12.2012, 15:16

Jeśli komuś zależy na czymś bardziej stałym, to powinien raczej skorzystać z pośrednictwa jakiejś płatnej stronki – przekonuje.

jesli tak jej zalezy na czyms bardziej stalym, to powinna raczej ruszyc dupe i wyjsc do ludzi a nie szukac na portalach randkowych takiej samej pierdoly i desperata jak ona sama.

DiAmEnCiK1
816
#3608.12.2012, 15:24

no comment..

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#3708.12.2012, 15:26

z czym do ludzi.

DiAmEnCiK1
816
#3808.12.2012, 15:58

Moim zdaniem każdy ma prawo wyboru kto i jak w jaki sposób pozna swoja miłość albo druga połówkę..

Jeżeli wiadomo kogoś chce się poznać czemu nie tylko trza być bardziej ostrożnym ..wiadomo nie wszyscy maja czas na latanie po barach dyskotekach itp bo wiadomo są zajeci przez prace albo co inne ..
Dlatego ja nie śmieje się jeśli ktoś mi powie ze kogoś poznał w necie ..bo to normalne ..
A jeżeli ktoś decyduje się na bliższa znajomość powinien poznać lepiej ta osobę ..randki wskazane
każdy ma prawo wyboru..tylko żeby ten wybór był trafny i zaufany bo po co iść gdzieś gdzie nie wiemy i krzywda nam się może stać ...

kaplicowy
1 179
kaplicowy 1 179
#3908.12.2012, 16:01

Na przykład ukradną peruczkę albo sztuczną szczękę, zabiorą kijaszek, czy coś w tym stylu.

DiAmEnCiK1
816
#4008.12.2012, 16:04

No ta albo zostanie się napadnietym..w miejscu spodkania

Profil nieaktywny
Yamato
#4108.12.2012, 16:07

Ja bym poprosil załozyciela tematu o zabranie głosu w temacie który oraz zaprosil go do dyskusji :)

kaplicowy
1 179
kaplicowy 1 179
#4208.12.2012, 16:08

Z tą napaścią, to przesada!
Marzenia ...!

DiAmEnCiK1
816
#4308.12.2012, 16:12

Ta ciekawe co on na ten temat by powiedział ..

Bierzcie spotykajcie się z kim popadnie ..potem do domu nie wrócisz

Albo nie spotykajcie po co narażać się na nie bezpieczestwo ...

Albo myślcie i lepiej poznajcie w tedy szansa na związek jest ...

Jest dużo sformułowań ..ja się trzymam 38 komentarza

DiAmEnCiK1
816
#4408.12.2012, 16:13

Kaplicowy kto wie w dzisiejszych czasach wszystko możliwe ...

DiAmEnCiK1
816
#4508.12.2012, 16:15

A wiesz z kim gadasz !może ktoś być crazy albo chory jak pedofil albo jakiś kryminalicha

Dariusz2007
242
#4608.12.2012, 16:21

Jestem dumny , bardzo dumny:)))Naprawde:)).Ciesze sie :))))Naprawde:))))))))))))NIE UWIEZYCIE :))))))))))))))))))))))))ALE TO NAJPRAWDZIWSZA PRAWDA Z TYCH PRAWDZIWYCH:)))),cisze sie ze mamy juz stala aktywna uczestniczke forum w Szkocji z Irandii:))))))))))))Chyba ,ze sie MYSLE:(((

Dariusz2007
242
#4708.12.2012, 16:23

sorki, mialo byc ,, Chyba,ze sie Myle:((( , no moze byc w tym momencie :)))))))))))))))).

DiAmEnCiK1
816
#4808.12.2012, 16:24

Z Irlandi ..:-)

kijevna
18 938
kijevna 18 938
#4908.12.2012, 16:25

DiAmEnCiK1
#45 | Dziś - 16:15

A wiesz z kim gadasz !może ktoś być crazy albo chory jak pedofil albo jakiś kryminalicha

takie rzeczy zawsze (no dobra prawie zawsze) wyjdą - nawet w trakcie rozmowy - tylko nie wolno sobie wszystkiego tłumaczyć na plus - jak coś nie pasuje - tylko na minus - czyli po porstu czepiać się i ciągnąć za język.

muszkin34
50
#5008.12.2012, 16:26

Zajebisty artykul,urzekla mnie ta historia do glebii...

Dariusz2007
242
#5108.12.2012, 16:26

Witaj, i nie zapominaj o nas :)))))))))))ziomalach ze Szkocji , w okresie przedswiatecznym:)))). Jest dobrze, bedzie jeszcze lepiej:)))).

Profil nieaktywny
Yamato
#5208.12.2012, 16:28

Rosja może wstrzymać import wołowiny i wieprzowiny z USA .
Temat na topie na WP.

DiAmEnCiK1
816
#5308.12.2012, 16:29

dlatego mowie niema co gdybac ..i wciągać się w rozmowy z kimś kto wydaje się dziwny ..

Dariusz2007
242
#5408.12.2012, 16:31

ZACZYNA SIE , zapewne sie skonczy temat na 359 komentarzach:)))).To standard u NAS, czekam jeszcze 58 minut i sie zacznie pranie mozgow i najtezszych mozgow ze Szkocji ,oni maja recepte na wszystko.Jak ich kiedys poznam osobiscie to obiecuje BEDE GLOSOWAL NA NICH Z ZAMKNIETYMI OCZAMI:)))))).DiA miej cierpliwosc , da sie ich LUBIC:))).

DiAmEnCiK1
816
#5508.12.2012, 16:35

Mnie to wsio ryba niech każdy powie to co myśli przecież po to tu się jest żeby gdybac i innych spalać z mety ..ale ja juz przyzwyczajona i cierpliwość mam zawsze ..

Dariusz2007
242
#5608.12.2012, 16:37

Yamato, daj sobie luz dzisiaj.Konsulat zamkniety a Ty nadajesz , jakby byly dwa dni przed cisza wyborcza:)))).Twoim i tak przegraja , spoko :)))))).Napisz cos milego , w koncu Swieta tuz tuz:)).Napisz jaki prezenty planujesz dla Rodziny:)).Nie wstydz sie, napisz raz prawde.

Dariusz2007
242
#5708.12.2012, 16:38

:)))), dobrze , tak trzymaj:))))))))))

DiAmEnCiK1
816
#5808.12.2012, 16:39

A kto gra ,!!jeśli mogę wiedzieć jaka liga

DiAmEnCiK1
816
#5908.12.2012, 16:46

Wiem tylko ze Śląsk mój kochany wygrał wczoraj z legia ..
Brawoo =D

Dariusz2007
242
#6008.12.2012, 16:52

To dobry znak, ja nie kibic .ALE TEZ SIE CIESZE:)))))).Gratuluje radosci:))).Tez sie ciesze:))).

Dariusz2007
242
#6108.12.2012, 17:00

Zaklocenia na laczach, koncze i dziekuje za chwile poswiecone moim bazgralom.Moze bym jeszcze cos wypocil,ale Szanowny Yamato nie dal sie sprowokowac za co go szanuje i zawczasu chyle przed nim przylbice z szacunku.Jeszcze raz zycze milych przygotowan do swiat .Prosze pamietajcie aby przy,, scianie placzu-bankomat ,, zaslaniac reka tak aby nikt nie widzial Waszego PIN-u,,:))))))))))) , na ra 3 Majcie sie:))).

DiAmEnCiK1
816
#6208.12.2012, 17:03

Hehe ścianie płaczu ...haha:-D

Dariusz2007
242
#6308.12.2012, 17:06

:))))))))))))))))))

Profil nieaktywny
srup
#6408.12.2012, 20:21

Jesli to prawda ze za te milosci odpowiada Przysadek lub jakies inne co mi siedzi w mozgu to ja to chyba wyrwe a siec neuronow wlekl bede po ostach.

Dariusz2007
242
#6508.12.2012, 21:19

Zrob to zaraz , nie zaluj ,pusc dyma wkolo i zawolaj ,pamietajcie o mnie ,, dalem/lam DYMA,,:))

Dariusz2007
242
#6608.12.2012, 21:19

Zrob to zaraz , nie zaluj ,pusc dyma wkolo i zawolaj ,pamietajcie o mnie ,, dalem/lam DYMA,,:))

Dariusz2007
242
#6708.12.2012, 21:20

sorki za debet:) nie byl zamierzony:)))))naprawde

Dariusz2007
242
#6808.12.2012, 21:21

anuluje co napisalem:)) FAZA:))

Dariusz2007
242
#6908.12.2012, 21:21

anuluje co napisalem:)) FAZA:))

kaviankalavazza
379
#7008.12.2012, 21:38

Moja znajoma z Polski, nie mogla pozbyc sie nachalnego faceta poznanego w internecie. Byla nim bardzo oczarowana, co mnie nie dziwi, bo ktora kobieta by nie byla, dostajac po kilka razy dziennie romantyczne smsy, czekoladki, kwiaty, zaproszenia do kina i na kolacje przy swiecach. Adorator dosc szybko zaczal snuc dalekosiezne plany na przyszlosc, co niezbyt spodobalo sie dziewczynie. Wystawal o 7-ej rano pod jej blokiem ze sniadaniem, wyczekiwal pod praca, by podwiezc ja do domu, zaczal ja nagminnie sprawdzac. Kiedy sprawy zaszly juz za daleko znajoma postanowila powaznie z jegomosciem sie rozmowic. Uslyszala, ze jest w niej zakochany, ze jest kobieta z jego marzen i zycia nie potrafi sobie bez niej wyobrazic. Znajoma zabronila mu kontaktowac sie z nia w jakikolwiek sposob, a w razie nachalnosci z jego strony ostrzegla, ze nie zawaha sie zglosic doniesienia na policje, mimo tej grozby facet nadal ja przesladowal. Pewnego dnia, kiedy zorientowala sie, ze znow wyczekuje na nia pod budynkiem w ktorym pracuje, poprosila kierowniczke o pomoc. Ta na jego widok wprost oniemiala krzyczac, ze to on udzielal jej sakramentu malzenstwa, okazal sie wiec ksiedzem. Znow doszlo do konfrontacji, podczas ktorej zdemaskowany duchowny zdeklarowal zrzucic sutanne i byc z nia na dobre i na zle, na co znajoma parsknela smiechem, kazac mu sie zabierac tam, skad przyjechal. Na te chwile wiem, ze juz sporadycznie, ale mimo wszystko ow ksiadz daje o sobie znac, rodzi to jednak nadzieje, ze z czasem kontakt urwie sie na zawsze.

DiAmEnCiK1
816
#7108.12.2012, 21:48

No niezla historia ...
Ja mam w rodzinie kuzyna księdza ..nawet chciałam go podpytać czy go do babek nie ciągnie .niestety buchnol śmiechem i powiedział ze jego duch nad nim czuwa haha

groundhog
1 074
groundhog 1 074
#7208.12.2012, 22:51

duch :) chyba pranie mozgu kosciola katolickiego ktory zabrania naturalnej czynnosci chroniac w ten sposob swoje interesy

DiAmEnCiK1
816
#7308.12.2012, 22:53

Nie wiem jak to możliwe że i pranie

Scribe777
2 087
Scribe777 2 087
#7409.12.2012, 11:57

groundhog
#72 | Wczoraj - 22:51

Zgadzam sie ze jest to herezja bowiem Biblia wyraznie mowi ze duchowny musi byc mezem jednej zony.

DiAmEnCiK1
816
#7509.12.2012, 12:53

no ciekawe co tam im w tych glowach siedzi ....
moj kuzyn mlody bo 35 lat ma ..nigdy sie raczej nie dowiem co mu tam nawpaiali .

groundhog
1 074
groundhog 1 074
#7609.12.2012, 18:31

Scribe777
nie wiem co tam biblia gada,ale jezus raczej nic na ten temat nie wsomnial
czyli-to nie wyszlo od jezusa
nie przypominam sobie zeby jezus cokolwiek wspominal o kaplanch kosciola (wspolnoty) chrzescijanskiego WOGOLE

Scribe777
2 087
Scribe777 2 087
#7710.12.2012, 22:02

groundhog
#76 | Wczoraj - 18:31

Jezus stwierdzil ze nie przyszedl zmienic zakonu (tj.: prawa bozego) ale przyszedl je uzupelnic. Zas w starym jak i nowym testamencie mozemy przeczytac na temat stanu kaplanstwa.

Smieszne jest tylko to ze Kosciol Katolicki uzywa slowa zakon (w stosunku do poniekad hard-core'owych przestrzegaczy prawa bozego) i czyni wbrew zakonowi.