Istnieje ogromna różnica między liczbą zgonów w najbogatszych i najbiedniejszych warstwach szkockiego społeczeństwa.
Minister zdrowia powiedział, że resort zdaje sobie sprawę z tego rozdźwięku. Fot. Alex E. Proimos (CC BY 2.0)
Według raportu Scottish Public Health Observatory w 2011 roku zanotowano 424 zgony na 100 000 najlepiej sytuowanych mieszkańców, podczas gdy wśród najuboższych ten czynnik był ponad dwukrotnie wyższy: 1 014 zgonów na 100 000 osób.
Ponadto liczba zgonów w Orkney była o 25 procent niższa niż w Greater Glasgow and Clyde.
Co więcej, raport pokazał też, że tylko 15 procent najgorzej sytuowanych dorosłych zjada rekomendowane pięć porcji owoców i warzyw dziennie, podczas gdy ten odsetek wśród najlepiej sytuowanych wynosi 28 procent. Ubożsi ponad trzykrotnie częściej sięgają po papierosy.
Minister zdrowia powiedział, że resort zdaje sobie sprawę z tego rozdźwięku i że podjęto już długofalowe działania mające poprawić stan zdrowia w Szkocji, obejmujące między innymi obniżenie spożycia alkoholu i nikotyny, promocję aktywnego stylu życia i zdrowego żywienia, a także higieny psychicznej.
Komentarze 8
Nic dziwnego, ze takie sa statystyki. Z pewnoscia osoby 'uzaleznione' od alkoholu czy nikotyny, beda wysylane na terapie, ktore i tak malo wniosa w polepszenie zdrowia takiego czlowieka.
"Ubożsi ponad trzykrotnie częściej sięgają po papierosy."
Skąd mają kasę na te cholernie drogie szlugi
Bezsensowna statystyka, albo ktoś nie doczytał (i nie dopisał). Przecież śmiertelność ma związek z wiekiem - te 100 000 bogatszych to ludzie młodsi,a starsi - jak wszędzie - biedniejsi. To i śiertelność wyższa, ale zwiazana z wiekiem. CO innego, gdyby autor odniósł się do jakiegoś wieku, miałoby to sens. Ale to za wiele na Emito?
to jest zwykla propaganda, tu chodzi o to zeby podniesc akcyze na wyroby tytoniowe i alkochol
biedne społeczeństwo czyli w 30% przypadków narkomani i alkocholicy ,a bogate czyl osoby które mają pomysł na siebie takie oto moje zdanie