Według wyliczeń ekonomistów, gdyby wszyscy imigranci na Wyspach faktycznie nie przyszli pewnego dnia do pracy, kosztowałoby to brytyjski rząd ponad £328 mln. Celem organizatorów proimigracyjnej akcji #1DayWithoutUs nie jest jednak wezwanie do ogólnobrytyjskiego strajku, a raczej pokazanie wkładu imigrantów w społeczeństwo:
Od czasu (referendum w sprawie) Brexitu, obserwujemy legitymizację pewnego poziomu ksenofobii i rasizmu. Chcemy wysłać jasny sygnał i dać imigrantom okazję do wyrażenia siebie (…) Zapraszam wszystkich by 17 lutego wyszli na ulice i dołączyli do świętowania, które zjednoczy całe Królestwo. Wszyscy – imigranci, Brytyjczycy, niezależnie od koloru skóry i wymiarów – powinniśmy wspólnie uczcić imigrację za to, jak wzbogaciła nasze życie
– tłumaczy jeden z organizatorów akcji #1DayWithoutUs, Matt Carr.
Duma ze wspierania migrantów
Główne wydarzenia planowane są na sobotę, 17 lutego. O 14:00 wszyscy imigranci, niezależnie od miejsca pobytu i zajęcia, są zachęcani do publikowania swoich zdjęć w mediach społecznościowych z hasztagiem #1DayWithoutUs. Specjalna akcja NHS Staff Call to Action jest skierowana do pracowników służby zdrowia.
Planowane są też eventy dedykowane mieszkańcom poszczególnych miast. W Londynie planowanych jest 12 wydarzeń, w tym dwa na Ealingu. W Birmingham w akcję włączyło się polskie stowarzyszenie Polish Expats Association, które szykuje wydarzenia rodzinne z muzyką. W Edynburgu z kolei o 12:00 planowane są demonstracje pod The Mound; oprócz przemówień będzie czas na tańce i muzykę. Wieczorem odbędzie się impreza charytatywna „One Night with Us”. W niedzielę o 18:00 planowana jest również zabawa na Leith.
Pełną listę wszystkich wydarzeń z terenu całej Wielkiej Brytanii można znaleźć na stronie #1DayWithoutUs. Tegoroczna akcja odbywa się pod hasłem „Duma z bycia migrantem. Duma ze wspierania migrantów”. Więcej pod hasztagiem #1DayWithoutUs na Facebooku i Twitterze.
W zeszłym roku
W 2017 roku w Wielkiej Brytanii również odbyły się festyny i manifestacje. W Londynie obywatele unijni przedstawiali swoje obawy członkom parlamentu brytyjskiego. W Edynburgu na miejscu byli reporterzy Emito.net z kamerą.
Komentarze
Zgłoś do moderacji