O ile pracy jest na Wyspach coraz więcej, to liczba pracowników cały czas spada – tak można w skrócie podsumować raport przygotowany przez Chartered Institute of Personnel and Development.
Stały wzrost podaży pracy nie nadąża za popytem na pracę. Z raportu można wyczytać, że jest to w dużej mierze spowodowane znacznie mniejszą liczbą obywateli UE przybywających do Wielkiej Brytanii. Według najnowszych oficjalnych danych liczba pracowników z UE liczona w okresie od pierwszego kwartału 2017 roku do 1 kwartału 2018 wzrosła o 7 tys. Rok wcześniej wzrost pracowników napływających z państw Unii wyniósł 148 tys. Oznacza to spadek aż o 95 proc.
W zeszłym roku na posadę niewymagającą kwalifikacji zgłaszały się 24 osoby. Teraz jest ich 20. Spadek jest większy w sektorze, gdzie niezbędne są średnie kwalifikacje: tu zamiast 19 podań jest 10. W przypadku kwalifikacji specjalistycznych również zanotowano spadek liczby kandydatów - średnio zamiast 8 jest 6.
W związku z problemami ze znalezieniem pracowników, połowa pracodawców podwyższa proponowane wynagrodzenia.
To wyzwanie dla tych branż, które tradycyjnie polegały na pracownikach spoza UK. One będą szczególnie podatne na wszelke zmiany w systemie imigracji po Brexicie
– komentują autorzy raportu.
Komentarze 62
@bane, lec do tego Glasgow bo widac pracy jest po uszy :)
W firmie gdzie pracuję jest tragedia.
Więcej osób wraca do PL/Rumunii/Bułgarii itp niż aplikuje o pracę.
Żeby nie było - oferuję prawie 9f na godzinę na produkcji, zmiana 9 godzin (do 15:30) i nic. Brak chętnych.
Nasz druga firma potrzebuje od zaraz do agencji pracy i lipa, firma macierzysta potrzebuje ponad 200 osób i też nie może znaleźć.
Praca jest dla około 250-300 osób i to od zaraz, a chętnych brak.
20 osob chetnych na 1 miejsce to jest tragedia? Nie znam sie na HR wiec pytam :)
19 bez pracy... To jest tragedia:)
3,4
Tez jestem w szoku, ze o jedna posade nadal zabiega 20 osob…I to jest 'problem ze znalezieniem pracownikow', a nie problem ze znalezieniem jakiejs pracy.