Pacjent cierpiący na raka został poinformowany, iż leczenie, któremu miał być poddany zostało opóźnione z uwagi na zamieszanie związane z Brexitem. Choremu mężczyźnie nie przedstawiono nawet przybliżonego terminu, kiedy zacznie być leczony – podaje The Independent.
Chorujący na raka jelita grubego 53- latek nie może być poddany leczeniu operacyjnemu z uwagi na to, że nastąpiły przerzuty na wątrobę. Metoda, której miał być poddany pacjent nazywa się radioembolizacją, czyli selektywną wewnętrzną radioterapią (SIRT).
SIRT jest metodą leczenia raka wątroby, którą stosuje się u pacjentów ze zmianami nowotworowymi pochodzenia wątrobowego lub z przerzutami z innych organów jak rak jelita grubego. Polega na podaniu promieniotwórczego izotopu itru bezpośrednio w miejsce występowania zmian nowotworowych. Metoda może być stosowana z chemioterapią lub oddzielnie, a jej zaletą jest to, że nie uszkadza zdrowych tkanek i może wydłużyć życie pacjenta nawet o kilkanaście miesięcy.
O problemach w lecznictwie najcięższych przypadków, jakie mogą nastąpić po wyjściu z UE, ostrzegali eksperci już znacznie wcześniej, zanim podjęto decyzję o wyjściu ze struktur unijnych. Wśród wielu zagrożeń wymieniano m.in. utrudnienia związane z importem niezbędnych leków, utratę wyszkolonego personelu tj. radiologów czy pielęgniarek onkologii.
National Health Service (NHS) zaprzecza temu, jakoby opóźnienie leczenia metodą Sirt u 53 - latka było wynikiem zamieszania związanego z Brexitem. Przedstawiciele NHS zapewniają, że przedsięwzięli wszelkie kroki, aby pacjenci byli objęci należytą ochroną. O wyjaśnienie sprawy został poproszony Szpital Uniwersytecki Bristol NHS Foundation Trust.
Komentarze 15
To może paracetamol?
Project Fear
" Will of the People" okazalo sie " Last Will and Testament"
Jakies to dziwne...kto niby poinformowal nieboraka, ze leczenie opoznione z powodu Brexitu, dziennikarz? Skoro NHS zaprzecza, ze tak bylo...
Niech wytoczy proces biednemu Bretixowi.