Stopa bezrobocia w Wielkiej Brytanii ponownie rośnie

Boże chroń nas przed takimi 'programistami'.

To co za jakieś 20 lat nie będzie już ofert typu "młodych ambitnych do łopaty"?

Qrde, ja znowu w jakimś innym UK mieszkam. W moich stronach pracy dla nisko wykwalifikowanych jest od groma (wynagrodzenie oczywiście adekwatne do kwalifikacji).

Co kto chce i lubi, mnie bardziej smiesza rodzice co cisna dziecko na sile na kodowanie, gdy to wolalo by zbierac znaczki albo byc kosmonauta i baletnica.

Ja sie wyrwalem z IT i programowania i jestem szczesliwy, szkoda zdrowia i ocxu na siedzenie przed kompem:}

#8 Przyjmą mnie? :)

Kwalifikacje:

biceps 38cm, waga 100kg

przerobionych godzin fizycznie: milion :)

Nie. Trzeba jeszcze umieć liczyć do trzech. :P

W moich stronach pracy dla nisko wykwalifikowanych jest od groma

bo tam same paniska, za mniej niz 40k zaden pozadny angol z lozka nie wstanie :P wg anglikow za NMW robi plebs: polacy, rumuni i szkoci :P

Nie wiem, ostatni raz widziałem w tych stronach Anglika bodajże dwa weekendy temu. ;P

A nie, czekaj, byłem wtedy na wyjeździe. ;p

Nie wiem, ostatni raz widziałem w tych stronach Anglika bodajże dwa weekendy temu

no mowie ze z lozka nie wstaja :P

#14 A angielskiego uczyłeś się od turystów... :P :)

Kodowanie to jak dla nas był w PL język angielski.. można zbierać znaczki i kodować :) inaczEj pozniej ma się limitowane opcje na przyszłość:) czy ktoś bez znajomosci office dostanie dziś prace administracyjna? Śmiem wątpić:)

To jest podstawa. Jak używanie komputera..

a w jakiej pracy niefizycznej (white collar), nie siedzi się swoją droga przy kompie?:)

A kro powiedzial ze ja kolnierzykuje? Jak najbardziej pracuje sobie fizycznie bo lubie, okazalo aie nawet, ze projektowac moge w wiekszosci na papierze no frajda wieksza.

Co do ograniczenia mozliwosci, do mnie dotarlo po wielu latach chociarz szybko, ze w zyciu trzeba byc szczesliwym i robic co sie lubi, jak ktos chce kodowac prosze bardzo, nie bede wpychal na sile dzieci na kierunki ktore je malo interesuja, ja poniekad tak mialem....moze p#erdole jak stary hipis ale przestal mnie ten wyscig szczurow bawic, w imie czego kupna ps5? Nowego lexusa, czy wakacji w Tajlandii.

ktos kiedys powiedzial ze robiac to co sie lubi nie przepracuje sie nawet jednego dnia... i mial kurde racje :)

Zebys wiedzial, fajnie jest wstac rano, nie miec stresa, ze trzeba projekt oddac na wczoraj, martwic sie w niektorych firmach w ktorych bylem, ze w kazdej chwili moge cie wywalic na zbity pysk bo na twoje miejsce czeka 15 osob plus 100 freelancerow, spedzac kazda wolna chwile na kompie bo trendy sie zmieniaja i trzeba byc na bierzaca, plus twoimi przeciwnikami staja sie lebki w wieku lat do 25 mieszkajacy z rodzicami i spedzajacymi przed kompem 24h, gotowi pracowac za pol darmo / prestiz.

Taka to jest ta branza IT w wiekszosci, moze generalizuje ale moje doawiadczenia nie naleza do najlepszych, owszem zarobki duze, ale jak budzilem sie w srodku nocy majac jakies porabane napady lekowe to nikt mi tego czasu nie odda. Troche jak po gownianym zwiazku, etap mojego zycia ktory ciezko wspominac w pozytywnych aspektach.

Reasumujac, pieniadze to nie wszystko.

Pieniądze to nie wszystko ale pozwalają zyc komfortowo:) a tak serio każdy robi to co lubi i jasne pieniądze nigdy nie powinny być motywacja!

Koderzy-sroderzy, za tydzień wszyscy przejdą na dietę kapuścianą, bo to takie dobre dla ich jelit, a swoim dwuletnim smarkom będą farbować łepetyny i zmuszać do nauki śpiewu, tańca i różańca, bo trzeba z nich zrobić szczęśliwe gwiazdy k pop.

Teraz każdy może być koderę, blogerę, vlogerę, piosenkarzę, dziennikarzę, fotografę, czego efekty widać, niestety, w internecie. Na większość stron, stworzonych za 50 złotych przez domorosłych koderuff-programistuf-informatykuf-grafikuf w jednym nie zagląda pies z kulawą nogą, Youtube to śmietnik, na którym żerują żebrzący o lajki i datki na patronite Znafffcy tematÓ z mózgami wypranymi przez innych Ideologuff i Znaffcóff Tematu, artykÓły to dwuakapitowe copy-paste o niczym pisane pod CEO przez ludzi, których autokorekta w Wordzie ratuje od śmierci głodowej, ilustrowane fotkami odrealnionymi przez fotoszopy, na których woda wygląda jak pianka na kawie wystrugana z drewna, a natura poprawiona jest do tego stopnia, że ze zdjęć patrzą na nas jelonki i słonie uśmiechnięte jak cyrkowe clowny; muzyka to trzyminutowe zbiory słodkich pierdodźwięków wciskane na styk w przerwy pomiędzy reklamami i żenujące konkursy jakichś eurowizji ze zwycięzcami, o których po kwartale nikt już nie pamięta, no chyba że przypną sobie cycki na plecach, a 99 % blogów pełni jedynie funkcję terapeutyczną dla ich autorów sfrustrowanych brakiem czytelników.

Więcej takich trendy-koderów, piosenkarzy, dziennikarzy, fotografów, a świat będzie wyglądał jak ludziki z Minecrafta.

Zapomniałem o coachach, po korespondencyjnych kursach czegokolwiek, z oprawionymi w ramki certyfikatami z drukarek, zaświadczającymi o niczym, którzy nie mają kogo kołczować, bo przecież wszyscy są już kołczami.

Na szczęście pojawiła się dla nich alternatywa - teraz wszyscy zostaną koderami. A potem znowu kołczami, i pozakładają srogi-vlogi i blogi-srogi o tym, jak zostali koderami, chociaż cały ten ich kod zmieściłby się na pocztówce albo podkładce pod latte z kapustą i jagodami goji. Kolejni fachoffcy, psia nać.

* pisane pod SEO.

Nic nie szkodzi, ci od kodowania i tak nie zauważyli.

No tak kodowanie to nowomoda:)

Jak obsługa komputera:) dziwne ze ludzie jeszcze nie piszą na maszynach lub ręcznie.

Ja używam kodowania do automatyzacji i analizy:) żeby rzeczy robiły się same..

a w 1998 w pascalu robilam mapki.. wtedy tez była nowomoda. Wszyscy się rzucali na pentiumy:)

To trochę jakby dorabiać idoleologie do posiadania prawa jazdy czy komórki:) kodowanie to podstawa i stad uczą tego w szkołach, ale ciagle za mało..

Iwo, iĆ spać. :)

Pascal w 1998 roku to była bardzo staromoda. :)

Nowomoda była do pentiumow:) czytamy ze zrozumieniem:)

Jak będziemy pisać po polskiemu, to będziemy czytać z zarumienieniem, czy z czym tam wolisz. ;)

W 1998 rządził C++, z tym Pascalem i tak byłaś do tyłu. ;p

Na Pentiumy rzucano się od 1994, po drodze do tego twojego 1998 również na Cyrixy (do czasu przejęcia firmy przez Niepamiętamkogo w 1997), może u ciebie rzucono się dopiero w 1998. ;P

Dla pecetów nie było wtedy żadnej równie łatwo dostępnej alternatywy, więc nie była to moda a konieczność.

A co do komórki, to znam ludzi, którzy świetnie obywają się bez niej. :)

No myslalem ze emito to taka ostoja starych komentatorow ktorych gimbaza przegonila z pudelkow, A tu prosze jednak poziom jest. Macie racje - Infidel trafne uwagi. Ide spac dalej

Ja, 99 Pascal to w PL gdzies go wciskali w szkolach a wiekszosc Pascalowcow juz przeszla na Delphi.

Nie będę wchodzić w dyskusje wyższości języka programowania nad innym. Pascal nawet do dziś jest używany do nauki programowania. Taki byl W szkole I takim się pisało. Robiliśmy mapki i inne rzeczy które pozniej koleś/wychowawca sprzedawał w swoich oprogramowaniach do szkół - tzw polska moralność:)

Konkluzja kodowanie to Nie nowomoda:) na która rzucają się influencerzy, paniusie czy weganie żeby robić strony z dupy:)

Swoją droga rozumiesz ze nowomoda jest używane sarkastycznie w odniesieniu do twojego wpisu;)

Kodowanie jak pentium - nie będzie alternatywy to będzie konieczność

Taktak. ;p

Szkoda, że kolesie, którzy opróżniają mi kubły, już odjechali, bo chętnie przekazałbym im twoją opinię, ale obiecuję, że po południu dryndnę do znajomego tynkarza. ;)

Pascal nawet do dziś jest używany do nauki programowania.

Ponad 15 lat temu jak konczykem programowanie to Pascal byl juz przezytkiem i wszedzie byl C++ gdzie niegdzie C. Nikt nie uczy dzis Pascala bo to martwy jezyk. Znam tylko jedna aplikacje w nim napisana. Fast Tracker ake nawet tam byly wstawki z assemblera.

Tynkarz ma fach w ręku, jak i fryzjer czy malarz i inne zawody kucharz itd tip które nie są „white collar” Śmieciarz nie ma fachu wiec musi robić low skilled job.

Ja mówię o ogóle ty o szczególe. Ja o komórkach jako czymś normalnym ty o znajomych co komórki nie maja:)

O czym my mówimy? Ja mówię chcesz elastyczności w życiu, pieniędzy bez ciężkiej pracy fizycznej i możliwości pracy z każdego zakątku świata - ucz się kodowania - np w Warszawie fundują ci kurs Java przez rok i masz prace zagwarantowana po, gdzie zarabiasz więcej niż absolwent szkoły wyższej na wejściu:)..

Chcesz być malarzem nie mówię ci byś się uczył kodowania, chcesz chodzic na bosaka zima bez komórki to tez możesz bez umiejętności kodowania.

https://www.reddit.com/r/learnprogramming/comments/85c11k/why_am_i_learn...

Hmmm nie uczą się. Ok przekonaliśmy mnie:)

masz prace zagwarantowana po, gdzie zarabiasz więcej niż absolwent szkoły wyższej na wejściu:)..

tez mi perspektywy, zwlaszcza ze absolwent szkoly wyzszej w Polsce w wiekszosci przypadkow zaczyna "kariere" od pracy w McDonaldzie :P

I ogólnie dalej nie nie będziemy pisać o Pascalu:) pascala używałam 4 lata w średniej bo taki był program w mat-info. Nigdy w życiu dalej nie spotkałam się z nim.

Dziękuje chłopaki za wytłumaczenie mi Pascala i ze to stary nieużywany język.

Może i zaczyna mcdonaldzie ale nie konczy wywożąc śmieci:)

Może i zaczyna mcdonaldzie ale nie konczy wywożąc śmieci:

A wywozenie smieci to dla ciebie cos hanbiacego? Gorsze niz praca w McDonaldzie czy innym korpo?

Nie, ale zarobki są minimalne, praca ciężka, niebezpieczna, godziny pracy masakryczne

Nie trzeba do tego żadnych kwalifikacji..

Nie trzeba do tego żadnych kwalifikacji..

znow nie masz pojecia o czym mowisz :P

wymogi dla kierowcy smieciarki : LGV licence, CPC, good medical condition

In fact, the work can be relatively demanding and varied, with key responsibilities including:

Driving the truck in a safe manner, often through tight residential areas or city centre streets.

Moving wheelie bins, recycling bins and boxes and placing their content into the lorry

Sorting through recyclable materials at the kerbside.

Recording the amount of waste collected on a daily and weekly basis.

Helping with the unloading of waste at the appropriate facility.

Mustang:

wbiłeś mi nóż prosto w serce i obróciłeś w pył dziecięce marzenia. :( Kawał życia pragnąłem wozić tyłek na stopniu z tyłu śmieciarki, jak goście z amerykańskich filmów - a tu takie wymagania, masz ci los. :(

Zmartwie cie jeszcze bardziej, z tego co pamietam sama tylko LGV licence to wydatek cos kolo £3k :(

Bo ekipa śmieciarki składa się z samych kierowców śmieciarki...

Dyskusja w oparach absurdu.. napisze ktoś ale są wyjątki, znowu coś napisze i ale do tego są wyjątki.

Kierowca na Boga to fach! Trzeba mieć skill i kwalifikacje... i kierowca śmieciarki to ... kierowca ciagle:) jak kierowca autobusu szkolnego nie jest nauczycielem..

Bin collector, refuse collector jakkolwiek ich zwą nie zarabia tyle samo co kierowca który ma skill:)

3

2

1

Ale mam kolegów...

Heh pamiętam jeszcze Basic z numerowaniem wierszy. Na C 64 były nawet dedykowane klawisze do kodowania. Standardowo numerowalem co 10, jak chciałem coś dopisać do kodu to linijek brakowało. Trza było przepisywać kod na nowo. Masakra. No chyba że był jakiś sposób z goto, ale to było przed era internetu to nie wiem.

Kumpel był w tym dobry. W 16te urodziny w szkole powiedział żegnam i tyle go widzieli. Potem widziałem jego książki o komputerach. Teraz widzę że kotlina szkoli.

#47:

Basic na C64 był bardzo ubogi, chyba najbardziej ograniczony wśród 8-bitowców, cały czas trzeba było "pokować" i "peekować", hardcore dla twardzieli. ;) Komputerki z prockami Ziloga Z80A (Amstrad CPC, a nawet poczciwy wynalazek sir Clive'a Sinclaira, ZX Spectrum) akurat pod tym względem biły C-64 na głowę (zwłaszcza mało popularny z racji ceny Amstrad CPC).

Nie dało się pokombinować z "go sub" i "return", tzn. dodatkowe linie wrzucić w innej części jako podprogram? Fakt, że robi się wtedy śmietnik w kodzie, ale czym tu się przejmować, gdy do dyspozycji masz gigantyczne czterdzieści parę kilobajtów. ;)

Bzdury :) Na C64 to sie 10 min w bezruchu czekalo az gra sie wgra a jak nie to glowice srubokretem ustawiales i od nowa.

Nie miał turbo, nie miał turbo! :P

Spox, na Atari 25-28 min (bez turbo), a pod koniec i tak okazywało się, że masz pogiętą taśmę.

Na ZX maksymalnie 5 min. i 20 sekund, chodził z dowolnym magnetofonem, trzeba było tylko zrobić przejściówkę z din na mini jack, w obudowie z pudełka po zapałkach, przy czym im gorszy magnetofon - tym lepszy, np. stary "kapral" i jego następcy.

Nie wiem nic na temat programowania, ale rzucił mi si w oczy komentarz Delirki "nie miał turbo".

Mój miał, River Raid wgrywał się po 7 numerach licznika!

Koleś tą samą gierkę na Atarai 800XL bez turbo wgrywał ponad 10 minut. I to 1na 3 się udawało....(a powodów błędów było duużo).

#49

Teraz widzę że to było proste. Miałem wówczas jakiś poradnik do Basica i chyba nie doczytałem. W wielu grach można było podejrzeć kod przez komendę 'list'. Próbowałem coś modyfikować ale to i tak była żmudna robota, kilka tysięcy linijek kodu :)

Learn to code.... Ciekawe wideo mi sie rano wyswietlilo i poczytajcie komentarze

O tak widze czasami oferty pracy, ewidentnie ktos kto pisze te job spec nie ma pojecia.. i to jest fishing expedition..

Tam jest przyklad manualnej pracy za wiecej, nie trzeba miec kwalifikacji do wykladania owocow.. za 10 lat ta osoba w manualnej robocie bedzie miala ta sama wyplate..

*w sumie nie manualnej a pracy jakiejkolwiek gdzie przyjmuje bez kwalifikacji

Tam jest przyklad manualnej pracy za wiecej, nie trzeba miec kwalifikacji do wykladania owocow.. za 10 lat ta osoba w manualnej robocie bedzie miala ta sama wyplate..

Bedac blisko 8 lat w tej samej branzy moja wyplata wzrosla dopiero w ostatnim roku w jakis drastycznt sposob, a tak ciagle na tym samym poziomie, co i tak pafrzac na Szkocje bylo calkiem calkiem dobra wyplata.

Jak to mowia apple i oranges, wzzedzie dobrze gdzie nas nie ma.

ogolnie ja juz mam dosc kazdej roboty:) najlepiej jakbym wygrala w set for life:) 10k co miesiac tax free przez nast 30 lat:D

Co ty chesz robic za 10k tax free?

Onlyfans

bus_37

#61Dziś - 14:57

Co ty chesz robic za 10k tax free?

nic:)