W związku z napływem setek tysięcy uchodźców z Ukrainy do Polski, Polacy na Wyspach organizują ogromną pomoc materialną, która jest wysyłana na wschodnią granicę i do innych części Polski. Z Wielkiej Brytanii pojechały już lub są w trakcie załadunku dziesiątki busów i tirów z różnymi rzeczami, w tym żywnością, lekami, ubraniami, kocami, śpiworami i mnóstwem innych.
Polski rząd, w tym MSZ, a także ambasada w Londynie i polskie konsulaty w Wielkiej Brytanii dziękują za ofiarność Polaków, ale ponawiają apel dotyczący dalszej organizacji pomocy dla Ukraińców w Polsce.
Proszą w nim o „nieorganizowanie kolejnych zbiórek rzeczowych darów, których kilkudziesięciogodzinny transport do Polski, a następnie rozładunek, magazynowanie, selekcjonowanie i dystrybucja wiążą się z niewspółmiernymi nakładami pracy i kosztów. Taka pomoc może okazać się nieskuteczna, nieaktualna i nieadekwatna do potrzeb” – czytamy w informacji nadesłanej przez biuro prasowe ambasady w Londynie.

Zachęcają za to „do organizowania zbiórek pieniężnych oraz bezpośredniego przekazywania środków finansowych na rzecz zweryfikowanych organizacji, które wykorzystają otrzymane środki finansowe na pomoc świadczoną według ścisłego zapotrzebowania oraz skuteczne działanie w perspektywie długofalowej”.
„Zachęcamy do wsparcia finansowego, które w przypadku tak dużych wyzwań logistycznych i odległości wydaje się być najbardziej korzystne ekonomicznie” – czytamy w komunikacie Konsulatu RP w Edynburgu.
Linki do organizacji pomocowych w Polsce znajdują się na stronie: pomagamukrainie.gov.pl w zakładce „Chcę pomóc” i „Przyłącz się do akcji”.
Polskie placówki zachęcają też do używania w komunikacji poniższych haseł: #PomagamUkrainie, #RazemDlaUkrainy, #SolidarnizUkrainą, #StandWithUkraine, #PolandFirstToHelp, #Polonia4Ukraine.

Polacy na Wyspach organizują pomoc dla walczącej Ukrainy
Polka poderwała całe Yorkshire do pomocy uchodźcom z Ukrainy
Komentarze 3
Ale ludzie też chca pomóc lokalnie i namacalnie.
Dwa skala całej tej tragedi jest ogromna i kilka tirow ze srodkami pierwszej pomocy nie zaszkodzi z kierunku UK.
Odzew poki co był przeogromny. Wiec polecam zakasać rekawy i troche porobić w lokalnym punkcie zbiorki. Czesc darow da sie tez lokalnie spieniezyć.
Troche optymizmu Ambasad Polska w UK.
bus37 to nie jest wymysl ambasady zeby nie przewozic rzeczy tak jak w artykule jest duzo rzeczy niepotrzebnych ktore sie marnuja kobiety zaraz po przekroczeniu granicy nie wezma na plecy kolder a nawet ubran gdzie maja to dzwigac?potrzebuja cieplego posilku i pokierowania w miejsce gdzie moga odpoczac gdzie moga sie zatrzymac na dluzej ludzie zbieraja rzeczy z dobrego serca i chwala im za to ale pomagac tez trzeba madrze a ambasada jest w kontakcie z organizacjami ktore pomagaja i tworza listy niezbednych rzeczy
Szkoda pieniędzy na banderowców, to nie jest polska wojna. Lepiej wspierać Polaków mieszkających na Ukrainie, szczególnie tych poszkodowanych przez ukraińskie ludobójstwo na Wołyniu i w Małopolsce.
Zgłoś do moderacji