Parlamentarna komisja transportu UE przegłosowała projekt, który zakaże liniom lotniczym pobierania dodatkowych opłat za bagaż podręczny. Pasażerowie zyskają prawo do wniesienia walizki 55×40×20 cm o wadze do 7 kg – bez żadnych dopłat.
Komisja Transportu i Turystyki Parlamentu Europejskiego przyjęła projekt rozporządzenia, które ma ujednolicić zasady dotyczące bagażu podręcznego w całej Unii Europejskiej. Zgodnie z nowymi przepisami każdemu pasażerowi będzie przysługiwało prawo do bezpłatnego wniesienia na pokład dwóch przedmiotów: torby osobistej (np. plecaka lub torebki) o maksymalnych wymiarach 40×30×15 cm oraz walizki kabinowej o wymiarach co najmniej 55×40×20 cm i masie do 7 kg.
Nowe przepisy mają zlikwidować chaos i nieuczciwe praktyki, które przez lata budziły frustrację podróżnych. W wielu przypadkach tanie linie lotnicze, takie jak Ryanair czy Wizz Air, pobierały dodatkowe opłaty nawet za małe walizki, a torby z wystającymi kółkami potrafiły zostać cofnięte przy bramce. Projekt bezpośrednio powołuje się na wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE, który już ponad dekadę temu uznał, że bagaż podręczny spełniający „rozsądne” normy nie powinien być dodatkowo płatny.
Choć nowe prawo przeszło przez komisję, przed jego wejściem w życie konieczne są kolejne kroki – głosowanie całego Parlamentu Europejskiego (najprawdopodobniej jesienią), a potem negocjacje z Radą UE i Komisją Europejską. Jeśli proces zakończy się pomyślnie, przepisy mogą wejść w życie w drugiej połowie 2025 roku.
Linie lotnicze ostrzegają przed podwyżkami
Branża lotnicza, reprezentowana przez organizację Airlines for Europe (A4E), ostro skrytykowała zmiany. Ich zdaniem nowe prawo może prowadzić do wzrostu cen biletów, nawet dla pasażerów podróżujących bez bagażu.
Projekt przepisów to element szerszej reformy praw pasażerów, która obejmuje też ułatwienia dla rodzin z dziećmi i osób o ograniczonej mobilności. Posłowie chcą m.in., by dzieci do 12. roku życia mogły siedzieć obok opiekuna bez dopłat, a osoby towarzyszące pasażerom z niepełnosprawnościami mogły podróżować bezpłatnie.
Przepisy przewidują także ujednolicony formularz zwrotu kosztów i odszkodowań oraz obowiązek informowania pasażerów o pełnej cenie biletu jeszcze na etapie rezerwacji.
Co z Wielką Brytanią?
Choć nowe przepisy unijne mają ułatwić życie pasażerom, nie będą one obowiązywać w Wielkiej Brytanii. Po brexicie Zjednoczone Królestwo nie podlega już unijnym regulacjom, a tutejsze prawo lotnicze opiera się na odrębnych zasadach. Oznacza to, że pasażerowie lecący z UK do krajów UE nadal będą musieli przestrzegać polityki bagażowej linii lotniczych i mogą być obciążani dodatkowymi opłatami – chyba że przewoźnik dobrowolnie zastosuje nowe standardy przyjęte w UE.
Komentarze 1
W sumie bez sensu. Bilety pójdą w górę i wyjdzie na to samo, a nawet dla linii lotniczych jeszcze lepiej, bo wtedy nową wyższą cenę zapłacą wszyscy, także Ci, którzy polecą na chwilę z samym plecakiem. Komu to wyjdzie na zdrowie? Na pewno nie pasażerom.
Zgłoś do moderacji