Do góry

Błędy w języku angielskim powinny być akceptowane

Ken Smith z Bucks New University jest zdania, że najczęściej popełniane błędy ortograficzne powinny być zaakceptowane w codziennym użyciu języka angielskiego – podaje serwis BBC.

Naukowiec stworzył listę 10 słów, w których pisowni najczęściej pojawiają się błędy. Propozycja ta jest wynikiem poprawiania tych samych błędów przez wiele lat.

„Zamiast narzekać na niski poziom systemu edukacji mam lepszy pomysł. Nauczyciele powinni zaakceptować różne warianty pisowni wyrazów, w których najczęściej popełniane są błędy” – powiedział Smith.

Na liście znalazły się m.in. słowa takie jak: argument, twelfth czy weird.

Katalog firm i organizacji Dodaj wpis

Komentarze 46

szkotka28
412
szkotka28 412
#108.08.2008, 13:04

to po co wogole chodzic do szkoly ???? po co sie uczyc ?? zamkana szkoly i uczelnie najlepiej :/:/ nie rozumiem tego :/:/:/

radnor
26 173 16
radnor 26 173 16
#208.08.2008, 13:09

szkoda ze nie napisali jak wygladaja wersje z bledem.

swoja droga, jakim cudem polak potrafi weird czy argument napisac, a brytol ma z tym problem, pojecia nie mam. chociaz z drugiej strony patrzac na forum i tutejsze kture, edenburgi i inne cuda, tez wesolo nie jest. ;)

Elros
121
Elros 121
#308.08.2008, 13:20

bo to jest edena burg:D
albo Odyna:)

maciek.
335
maciek. 335
#408.08.2008, 14:01

a oto i cala lista... osobiscie jak widze u jakiegos szkota takie bledy w pisowni to sobie mysle ze jakis analfabeta i niedouczony...

As spelt by Dr Smith

Arguement for argument

Why drop the “e” in argument (and judgment) but not management?

Ignor for ignore

Ignore comes from the Latin ignorare, meaning “to know”, and ignarus, meaning “ignorant”. Neither of these words has an “e” after the “r”, so why do we?

Occured for occurred

There is no second “r” in the words “occur” or “occurs” and that is why nearly everyone misspells this word

Opertunity for opportunity

In Latin this word refers to the timely arrival at a harbour - Latin portus. But the Latin spelling is obportus, not opportus, so, if we were being consistent, we should spell “opportunity” as “obportunity”

Que for queue, or better yet cue or even kew

Where did we get the second “ue” in the word “queue” and why do we need it?

Speach for speech

We spell “speak” with an “ea”. We do not have to but we do. Since we do, let us then spell “speech” with an “a” too

Thier for their

(or better still, why not just drop the word their altogether in favour of there?) It does not make any difference to the meaning of a sentence if you spell “their” as “thier” or “there”, so why insist on “their”?

Truely for truly

We don’t spell the adverb “surely” as “surly” because this would make another word, so why is the adverb of “true” spelt “truly”?

Twelth as twelfth

Twelf is related to the Frisian tweli, but why should we care? You would not dream of spelling “stealth” or “wealth” with an “f” so why do it in “twelfth”?

WkurzonySzopen
39
#508.08.2008, 15:08

Problem wynika z tego, że oni wszystko skracają z lenistwa, a potem takie kwiatki powstają. Jeszcze kiedyś jak pracowałem w domu opieki, to szkoccy opiekunowie nie potrafili poprawnie napisać menu na obiad i pytali się Polaków - paranoja.
To tak jakby pytać się Ukraińca o polską pisownię.
BTW w obecnej pracy w councilu jeden Szkot pisze "Cheyd" zamiast "Changed", więc nie dziwota, że język muszą uprościć.

radnor
26 173 16
radnor 26 173 16
#608.08.2008, 15:53

Piotr, roznica miedzy polskim a angielskim jest zasadnicza - w polskim wyrazy piszemy w wiekszosci tak, jak czytamy. Gdyby po polsku szaszłyk pisac shiashuyk, tez dam glowe ze polowa ludzi robila by byki.

WkurzonySzopen
39
#708.08.2008, 16:02

Ok Kamil, tylko, że u nas masz "u" i "ó", "h" i "ch" itd, gdyby każdy sobie upraszczał życie to nie szłoby przeczytać gazety. Czemu Polacy potrafią nauczyć się angielskiego czy Afrykańczycy, a Brytyjczycy już nie mogą? Jak tak dalej pójdzie to krajem będą rządzić NED'y i nejboda ;)

Monika.L.
35
#808.08.2008, 17:44

skąd takie obawy o jezyki!
angielski ma bardzo burzliwa historie
i oto wlasnie chodzi
jezyk zyje

zauwazam brak ą , ę, ł itp. na polskim forum i zadnyh problemow z komunikacja!
osobiscie czekam na brak 'c' w 'ch'
nie ma to zadnego znaczenia
moze jako ciekawostka jezykoznawcza :)
czekam rowniez na 'u' zamiast 'o' z kreska... dzizas!
ile stresu mniej
dlaczego sie boicie tyh zmian?
dlaczego myslicie "upraszczanie" jest zle i zrujnuje jezyk?
pozdrawiam ken'a

Profil nieaktywny
weeges
#908.08.2008, 18:29

monia-wiele kompoz zakupionych tutaj nie posiada polskich fornow...z tad powod braku pisowni a i e

Monika.L.
35
#1008.08.2008, 19:23

nie ma znaczenia z jakiego powodu, nie wplywa to na komunikacje.
ale jesli juz wspominasz to wiem ze niektorzy sobie tym zawracaja glowy jak pisza formalne pisma.
tak samo z wielkimi literami, no a te to sa w kazdym kompie!
kropka na koncu przewaznie jest ;)

Profil nieaktywny
pistopit
#1108.08.2008, 20:26

cusz. te uproszczenia jezykowe to bardzo dobry pomysl. Trohe trudno bedzie na poczatku czytac gazete ale puzniej same profity. Jestem za.

paranormalny
64
#1209.08.2008, 01:50

(Monika)- Masz racje ortografia nie przeszkadza w komunikacji może irytować ale jak ktoś umie czytać ……………… wie o co chodzi (Glasowigian .)-
w większości komputerów kupionych tutaj o ile nie wszystkich można ustawić polskie znaki wiec w większości z lenistwa walimy byki

ErgSamowzbudnik
243
#1310.08.2008, 13:37

jatezjestemzatymzebyfszyskomaksymalnieupraszczaciniepszejmowacsiezadnomtamkurnaortografjomczygramatykomaboiinterpunkcjombopocokomujakiestamkreseczkiczyinnebadziewiejakmoznatosamonapisacbezzawracaniasedupytakimibzdetamizyciejezakrotkiecobygomarnowacnacustakiegotrzazycpelnompiersiomaniezastanawiacsiejaknapisacdanywyrazjasieczujezmeczonyjuztylkotymzemuszekurnaspamietacfszystkieliteryalfabetuacodopierojeszczeuwazacczypiszesiezolwczyzufpreczzortografjomniehzyjewolnoscisfoboda

ErgSamowzbudnik
243
#1410.08.2008, 13:38

Ło chulera, trohe sie rozjehało... pszerwy pomiedzy wyrazami cza jednak robic...

radnor
26 173 16
radnor 26 173 16
#1511.08.2008, 01:12

Monika, ale po co ograniczac sie do jezyka? Uproscmy wszystkie kanaly komunikacji. W radio niech nadaja sobie jakimis swoimi skrotami i szyframi, w koncu kto chce to i tak zrozumie.

W TV dajmy jakies czarnobiale kreski zamiast normalnego obrazu, w koncu ludzika z patykowatymi rekami i nogami poznasz i wiesz, ze to ludzik - po co ci zaraz jakis porzadny aktor? Ludzik idzie, aktor idzie, ludzik tanczy, aktor tanczy - przekaz w koncu bedzie identyczny, nieprawdaz?

Mapy uproscmy. Po co komu znac dokladnie kazdy zakret? Skoro mamy autostrade pomiedzy Edynburgiem i Glasgow, piznac tam kreske od linijki mozna. W koncu kiedy chce dojechac do Glasgow, interesuje mnie numer drogi, a nie gdzie ona ma jakie zakrety kiedy juz na nia wjade.

Muzyke tez przydalo by sie jakos okroic. Zobacz, ile pieniedzy i energii marnuje sie na cale orkiestry. Postawmy paru studenciakow z cymbalkami i niech Beethovena graja, w koncu turududum! turududum! Bedzie dalej to samo.

radnor
26 173 16
radnor 26 173 16
#1611.08.2008, 01:14

a zrsdsztom co ja sie bende wyslal i prprwiau blendy w kncu i tk wszycy zrozmuieja to zdaine po dokldneiszej anl.ailizie.

Monika.L.
35
#1711.08.2008, 16:42

oczywiscie nie chodzi mi o to aby zuzywac energie na robienie bledow, tylko o to ze niktorzy robia z tego swego rodzaju religie...
a przyklady podane przez radnor'a to jakby sie blizej przyjzec... rzeczywistosc,
jezyk (w radio), muzyka (z cymbalami betowena grali) , montaz (w tv) itp. - moga byc nawet niezrozumiale dla poprzedniego pokolenia.
jezyk sie zmienia, nie zawsze sa to uproszczenia (w brew pozorom)
i nie unikniemy tego,
dla opornych proponuje lacine... tam beda sie czuli bezpiecznie, a o to tu zdaje sie chodzi prawie wszystkim przedmowca.
strach przed zmianami tego typu jest ok, ale troche spowalnia, co tez ma swoje dobre strony zjawiska.
pozdro ;)

radnor
26 173 16
radnor 26 173 16
#1811.08.2008, 19:28

Monika, blad czy literowke kazdy moze popelnic, wiec do jednego w dluzszej wypowiedzi nikt sie nie doczepia.

Problem zaczyna sie, kiedy delikwent nie potrafi jednego zdania bez 3 bledow napisac i olewa znaki interpunkcyjne do tego.

Gdyby ktos probowal mi cos wytlumaczyc smierdzac czosnkiem, bebloczac cos pod nosem i plujac mi na koszulke, nie rozmawial bym z nim dlugo. Dlaczego w takim razie mam wybaczac podobne traktowanie slowa pisanego?

Monika.L.
35
#1912.08.2008, 01:00

radnor:
"blad czy literowke kazdy moze popelnic" - wlasnie o tym mowa w artykule... zalegalizowac kilka bledow.

ja czuje ze my po tej samej stronie jestesmy!

ten artykul nie mowi o problemach typu "delikwent".
to o czym piszesz to cos innego.
to oczywiscie jest uwarunkowane geograficznie, spolecznie, genetycznie itp.
mozna by powiedziec, ze teraz twoj delikwent bedzie pisal 'poprawnie' 10 wiecej.

a tak z ciekawosci to czy myslisz ze ludzie nie potrafiacy pisemnie sie wypowiedziec, okazuja jakis brak szacunku?
czy myslisz ze ludzie powinni szanowac slowo pisane?
dlaczego?

checkmate
6 858
checkmate 6 858
#2012.08.2008, 01:41

Z jednej strony trzeba przyznac, ze ortografia angielska to jeden wielki bajzel. Jedynie francuska moze z nia konkurowac. Potrzebny jest ktos, kto zrobi z tym porzadek - to wszyscy wiedza, ale nikt nie jest na tyle odwazny.
Mam nadzieje, ze Brytyjczycy w koncu pojda sladami Niemcow czy Polakow i uczynia pisownie troche bardziej logiczna.
Z drugiej strony, Ci co najglosniej krzycza, w nowej sytuacji tez nie beda sie uczyli poprawnego jezyka. Bo to o lenistwo chodzi jedynie, a poziom skomplikowania i masa wyjatkow to tylko wymowka.
Ile mamy wyjatkow w jezyku polskim? Rzadko ktore slowo nie ma "wyjatkowej" odmiany. A jednak sa ludzie dla ktorych to nie byl zaden problem. I wcale nie musieli kuc godzinami. To jak oni to zrobili???? To proste, mamy kulture ksiazki i mamy kulture TV + gierki komputerowe.

checkmate
6 858
checkmate 6 858
#2112.08.2008, 01:51

"a tak z ciekawosci to czy myslisz ze ludzie nie potrafiacy pisemnie sie wypowiedziec, okazuja jakis brak szacunku?
czy myslisz ze ludzie powinni szanowac slowo pisane?
dlaczego?"

Rzecz jasna nie wypowiadam sie w Twoim imieniu, radnor :)

Monika, jak dlugo wytrzymasz przy stole z kims kto mlaska, siorbie, beka, dlubie w nosie i drapie sie po dupie?
Mam nawet argument, ze w pewnych kulturach pewne zachowania - gdzie w Polsce sa oznaka chamstwa, w innej kulturze sa przyjmowane z radoscia - np bekanie.

W momencie kiedy nie juz nie zdzierzysz - przyznasz - ze jednak ktos nie okazuje szacunku dla wspolbiesiadnikow.

Wiem, ze nie ma idealnej analogii, jednak takie rzeczy jak zachowanie sie przy stole czy poziom edukacji daje Ci ogolny obraz czlowieka.
Czy dostrzegasz jakis zwiazek pomiedzy brakiem wychowania i edukacji a przestepczoscia?

Witek
1
Witek 1
#2212.08.2008, 11:01

Drodzy poligloci i lingwiści!!!!
Język nie jest rzeczą martwą!!!! On żyje i ewoluuje. Należy również pamiętać,że naturalną cechą języka jest jego dążenie do "bycia jak najbardziej ekonomicznym" przy jednoczesnym zachowaniu, lub nawet zwiększeniu mocy przekazu.
Kolejna rzecz....aaaaaaa, czy chcecie mi powiedzieć, że Mickiewicz mniej kochał swój ojczysty język od swoich poprzedników, tylko dlatego, że używał odrobinę innego systemu zapisu? Czy chcecie mi powiedzieć, że setki wydawców słowników to banda niedouczonych nieudaczników, którzy marnują miliony na reedycję słowników z dopiskiem "nowy", "poprawiony", "współczesny".
To właśnie ludzie, masy, jego użytkownicy stanowią i kształtują język, dopiero później jest wynoszony przez ludzi takich jak choćby p. Miodek(od razu proszę sobie oszczędzić komentarz o jego agenturalnej przeszłości)do poziomu standardu.
Zależność jest prosta, drodzy JęZYKOZNAWCY im częściej popełniany jest błąd danego rodzaju, czy to w piśmie, czy w mowie, tym szybciej staje sie standardem.
AMEN

ErgSamowzbudnik
243
#2312.08.2008, 12:16

Dlaczego w takim razie CHUJ nie został HUJEM?

radnor
26 173 16
radnor 26 173 16
#2412.08.2008, 13:30

skoro "jezyk zyje i ewoluuje", to moze zlozmy wniosek o uznanie pisowni Edenburg, kansil, pejslip i chajld benefit za poprawne? W koncu tysiace ludzi tak wlasnie pisze, wiec pora pomyslec o uznaniu tego za obowiazujacy standard.

Monika.L.
35
#2512.08.2008, 14:57

erg, przeciez 'huj' jest dopuszczalny od kilku lat!

radnor, juz uznane,
mowisz i masz:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Pongli...

ErgSamowzbudnik
243
#2612.08.2008, 15:41

Sprawdziłem - rzeczywiście... :-0
F takim razie ja sie jusz nie bede szczykał tyko bede pisoł jak kce bo i tak fszystkie dopuszczalne formy jenzykoznafcy wceśni cy puźni zalegalizujom, co mi tam! Dobże casem posuhać kogo mundżejsego, nieh rzyje emito.net!

checkmate
6 858
checkmate 6 858
#2713.08.2008, 00:49

Monika, fakt, ze ktos zauwazyl jakies zjawisko nie oznacza, ze zostalo ono uznane. Ponglishem bawilem sie dla jaj, gdy jeszcze nie mialem pojecia, ze cos takiego juz istnieje. Jest to jedynie kolejne potwierdzenie najwiekszego "odkrycia" Kopernika:
pieniadz lepszy jest wypierany przez pieniadz gorszy.

Nie odpowiedzialas na moje male pytanko (nie ma problemu), wiec teraz tez nie oczekuje odpowiedzi, ale moze odpowiesz sama sobie.

Czy chcialabys, by - rodzac swoje dziecko - lekarz uzywal pospolitego jezyka chamow, okraszonego roznymi kurwami? A moze podczas Twojego slubu marzysz o tym, by kaplan kazal powtarzac: Monika, czy bierzesz tego oto mena sobie za hasbenda?
Czy takiego jezyka oczekujesz od nauczycieli ksztalcacych Ciebie lub Twoje dzieci?

Nie przeskoczysz natury - twierdzenie, ze wszyscy sa rowni, jest zwyczajnym matrixem.

Monika.L.
35
#2813.08.2008, 02:29

checkmate,
przepraszam ze nie odpowiedzialam na twoje pytanie, nie czuje zwiazku miedzy tym o czym piszesz a tym o czym jest artykul, ale sprobuje odpowiedziec.

"""Monika, jak dlugo wytrzymasz przy stole z kims kto mlaska, siorbie, beka, dlubie w nosie i drapie sie po dupie?"""

przypomnij sobie spotkanie z chlopakami,
my dziewczyny tez lubimy pogadac na luzie,
i szanuje wszystkich moich przyjaciol.
dla mnie szacunek to zwyczajnie cos innego.

no ale nie o tym mowa i z powodu zmiany pisowni kilku wyrazow co jakis czas, nie bedzie katastrofy.
a poza tym to jest angielski!!!
nie tak dawno temu mielismy w angielskim np. odmiany i rodzaje -
i co sie stalo?
zmienil sie prawie nie do poznania!
angielski jest j. oficjalnym, a ludzie poslugujacy sie nim nie rozumieja sie od razu. i jak tu mowic o poprawnej wymowie!

"""Wiem, ze nie ma idealnej analogii, jednak takie rzeczy jak zachowanie sie przy stole czy poziom edukacji daje Ci ogolny obraz czlowieka."""

nie, nie daje,
co to do cholery znaczy ogolny obraz czlowieka, po co mi ogolny obraz czlowieka?
checkmate, to jest cholernie wzgledne.
live and let live
sa sytuacje kiedy to sie ocenia i sa kiedy sie tego nie ocenia.
chodzi tobie o ludzi na ulicy, czy w pracy, na kawalerskim, na randce, pod koniec imprezy? ale absolutnie nie nazwalabym tego obrazem czlowieka- chyba chodzilo o cos innego...
nie lubic kogos bo se beknie i studiow nie skonczyl, jak to sie ma do przyjazni?
a skad w szkole wiesz kto kim bedzie, i co nagle przestajesz sie odzywac, bo "ogolny obraz" sie zmienil?
moze precyzyjniej poprosze

"""Czy dostrzegasz jakis zwiazek pomiedzy brakiem wychowania i edukacji a przestepczoscia?"""

gdzie tu jezyk i zmiany jezykowe?
a tak apropos to raczej w krajach "rozwinietych" widze zwiazek miedzy BIEDA i depresja(ktore to uniemozliwia edukacje) a przestepczoscia.

"""Czy chcialabys, by - rodzac swoje dziecko - lekarz uzywal pospolitego jezyka chamow, okraszonego roznymi kurwami? A moze podczas Twojego slubu marzysz o tym, by kaplan kazal powtarzac: Monika, czy bierzesz tego oto mena sobie za hasbenda?"""

moja odpowiedz: nie
wkraczamy tu w sfere normalnosci, kto jest tak naprawde normalny.
nic takiego nam nie grozi, wsystko wskazuje na to ze sprawy ida w innym kierunku, w instytucjach ludzie sa dla siebie grzeczniejsi z roku na rok...
bardziej tolerancyjni i swiadomi

"""Czy takiego jezyka oczekujesz od nauczycieli ksztalcacych Ciebie lub Twoje dzieci?"""
i znowu sprawy ida w przeciwnym kierunku
no chociazby taki przyklad zachowan nauczycieli:
http://www.emito.net/?q=pl/edukacja...

co mnie baaaardzo cieszy
w koncu zmiany przyspieszaja.
dobranoc
a niektorym dzien dobry
zycze zajebistego dnia

Michał
12
Michał 12
#2913.08.2008, 09:47

Tak sobie was czytam i się śmieję (Erg Samowzbudnik - wymiatasz=]). Studiuje anglistykę od strony językoznawczej, więc sporo wiem na ten temat.
Przede wszystkim muszę polemizować z Moniką, jako autorką najbardziej kontrowersyjnych wypowiedzi. Co prawda ostatnia z nich wyraźnie wskazuje na Twoją bezsilność, ale poprzednie jak najbardziej zasługują na uwagę.
Owszem, język jest dynamiczny - trudno się nie zgodzić. Jednak wykorzystywanie tego jako wygodny argument do bycia analfabetą nie pokazuje raczej wysokiego poziomu.
Ponglish wynika z faktu, że Polacy postanowili spełnić "amerykański sen", tyle, że w Wielkiej Brytanii. Wyjechali po pieniądze, niektórzy nie słysząc wcześniej angielskiego. Moim zdaniem, trochę za pewnie się tu poczuli. No ale jak się nie chce uczyć, to trzeba kombinować...
Dodatkowo - co do kształtowania języka. Idąc Waszym tropem, powinno zabronić się lekcji języka polskiego. Skoro każdy może mówić, jak chce, to po co nam one? Mówić to się można nauczyć w domu. Tyle, że wtedy język będzie ulegał bardzo nieregularnym modyfikacjom. "gorole" i "hanysy" już mają problem ze zrozumieniem się. Jak tak dalej pójdzie to będziemy rozumieć się tylko z ludźmi, z którymi się wychowywaliśmy.
Poza tym jest coraz śmieszniej. Od kilku lat powodem błędów była dysleksja (chyba z 70% osób nagle zachorowało - nie wiedziałem, że to jest zaraźliwe nawet, ale że epidemia?), a teraz powodem tych samych błędów jest dynamika języka. Lenistwo i tyle.
Ja rozumiem - niektórzy robią błędy, bo im się nie chciało uczyć zasad ortografii (które w języku polskim SĄ i to dosyć precyzyjne, a wyjątków nie jest aż tak dużo), ale żeby się z tego cieszyć? Ba, żeby się tym chwalić? To już jest robienie z siebie kretynów. No ale Polacy lubią szukać winy wszędzie, tylko nie w sobie. Nie możemy ich za to winić, to biologia;)
Przykład:
"I missed the bus"
"Uciekł mi autobus".
Po angielsku widzimy, że "I missed", więc to MOJA wina. W Polsce nigdy. "Autobus mi uciekł" - nieważne, że przyszedłem na przystanek za późno. To wina autobusu.
W języku jest dużo takich zabawnych sytuacji, które wskazują na mentalność naszych rodaków. Zadajmy sobie jednak pytanie - czy to na pewno dobrze?
Błagam, nie chwalcie się błędami, skoro wam się nie chce uczyć. Jak piszecie komentarze na emito, to błędy są na bieżąco podkreślane - na monitor też wam się nie chce spojrzeć?
Strasznie mnie martwi, że Polacy robią z siebie debili i zamiast wziąć się za siebie, znajdują kretyńskie argumenty na pochwałę swojego zachowania.
Pozostaje mi mieć nadzieję, że ludzie znowu zaczną myśleć.
A tak na marginesie - "ignorare" nie znaczy "to know", tylko "not to know".

radnor
26 173 16
radnor 26 173 16
#3013.08.2008, 10:02

dobrze jusz siem nie kucmy bo pszeciesz nie ma o co. monice nie pszeszkadza, Michau tesz zrosumnie co tu napisauem wienc nie ma pszeciesz problemu bo jenzyk jest dynamnieczny.

zresztom jak tak dalei pujdzie i Monika do wuadzy dojdzie f tych kfestiah, to nawet ksionszki bendom pisane jak siem komu hce. bo pszeciesz pszeczytac i tak dasz radem, wienc po co ma siem autor pszykuadac, a wydafnictfo korekty robic i pieniondze tracic?

nic, tylko certyfikat lenist.. ekhm... dysortografii zalatwiac i w swiat.

Monika.L.
35
#3113.08.2008, 14:02

michal,
"""Ponglish wynika z faktu, że Polacy postanowili spełnić "amerykański sen", tyle, że w Wielkiej Brytanii. Wyjechali po pieniądze, niektórzy nie słysząc wcześniej angielskiego. Moim zdaniem, trochę za pewnie się tu poczuli. No ale jak się nie chce uczyć, to trzeba kombinować..."""
dżizas, jesli studiujesz to powinienes wiedziec ze tu nie chodzi o polakow, i czy sa leniwi, czy pracowici,
ponglish to jeden z wielu przykladow jezyka pidżinowego,
widac jest wiecej leniwych narodow,
a co do reszty postu, to tak skrajne przyklady typu:
"""(...) powinno zabronić się lekcji języka polskiego..."""
i pozniej opisu skutkow to mnie troche dziwi u osoby ktora zna historie jezyka angielskiego i przeczytala artykul ??@#$%^

""""gorole" i "hanysy" już mają problem ze zrozumieniem się. Jak tak dalej pójdzie to będziemy rozumieć się tylko z ludźmi, z którymi się wychowywaliśmy"""
tez sie dziwie, polecam myspace, facebook'i i inne; grupy tak miedzynarodowe az milo!!! i wszyscy ze soba gadaja, gadaja i gadaja... a ILE BLEDOW, MATKO BOSKA KROTOSZYNSKA!!! JAK U LICHA DOCHODZI DO WYMIANY INFORMACJI I PRZYJAZNI?
przepraszam za caps lock'i.

dysleksja - musisz chyba poczytac o tym problemie (przeczytaj swoja ostatnia linijke)

a bledami nikt sie nie chwali:

chodzi o zdrowy rozsadek (a nie o bekanie na pierwszej randce i zakazu lekcji polskiego)

chodzi o ekonomie jezyka i przekaz.

i chodzi tu o JEZYK ANGIELSKI I POMYSL PANA KENA
polski tez sie zmienia czy chcemy czy nie,

nie chodzi tu o pisarzy, dziennikarzy itp

moze jasniej pozwole sobie na porownanie choc mnie czasem wkurzaja:
kazdy umie gotowac
wystepuja eksperci i reszta.

eksperci (pisarze itp): teraz mamy kucharzy, cukiernikow i piekarzy (zajmuja sie wiec umieja to lepiej niz reszta i sie dluzej tego uczyli) na poczekaniu skomplikowane potrawy przygotowywuja, nawet przepisy tworza!

reszta: jak sobie chce cv ugotowac to sprawdza w necie przepis i poswieca troche czasu,
a jajeczniczke (mail do kolegi z pracy) szybciutko i na luzie, bez przepisu,
nie przejmuje sie ze dzisiaj cebulki brakuje itp
to co pod reka wrzuca, zeby tylko zjadliwe (zrozumiale) bylo

odbiegam od artykulu
musze leciec
pa

Monika.L.
35
#3213.08.2008, 14:04

acha radnor,
fajnie jest, po co konczyc?
pozdrawiam

Michał
12
Michał 12
#3313.08.2008, 15:17

i tak wszystkie te języki typu ponglish wynikają właśnie z tego amerykańskiego snu. potwierdzasz tylko moją teorię rozszerzając ją o przykłady. dzięki=]
myspace? rozumiem, że przynajmniej 25% ludności świata (jak już chcesz międzynarodowo) tam dyskutuje? To kolejna zamknięta społeczność. Wejdź na forum dla programistów gier - zobaczymy ile zrozumiesz. A oni rozumieją! I właśnie o to mi chodzi - to są grupy, w których się wychowujemy (czy to takie trudne dla Ciebie jest?).

dysleksja - muszę poczytać, bo co? bo gdzie mam błąd w tej kwestii? czego nie zrozumiałem?
powiem Ci tak - ludzie, którzy cierpią na dysleksję na pewno się tym nie chwalą. Nie są z tego dumni, przeciwnie, zazwyczaj UCZĄ się, żeby się z tym kryć. Wypowiedź radnora była celowa, żeby pokazać, jak wypowiadają się lenie, którym udało się od znajomego lekarza wyciągnąć zaświadczenie o podejrzeniu dysleksji. A może chcesz mi powiedzieć, że moje informacje są błędne i to jednak JEST zaraźliwe?

a co do Twoich zabawnych przykładów kucharzy itp. Rozumiem, że do jajecznicy sypiesz cukru? Przecież też się najesz, cel osiągnięty. I po co mówisz o sprawdzaniu przepisu w necie? Przecież przepis to standard. A chyba chodzi upraszczanie? Jak nie mam jajek, to wrzucę na patelnię jogurt - coś z tego wyjdzie, ale na pewno nie jajecznica.
Tak samo, jeżeli napiszesz 'wes nie gadm s toba" to też coś z tego wyjdzie, ale nie będzie to zdanie na poziomie człowieka, który od życia wymaga więcej niż spełnienia potrzeb niższego rzędu.

radnor
26 173 16
radnor 26 173 16
#3413.08.2008, 15:31

Michal, z ciekawosci pytalem i moi rodzice nie znali ani jednego dyslektyka w szkole. Albo nie bylo, albo byli, ale pracowali nad bledami (bo tak, to mozna 'wyleczyc').

Ja w technikum mialem czterech w klasie. Moj 9 lat mlodszy brat ma dzis pewnie z 10-ciu.

Nagle zaczeto to wykrywac, czy moze jednak gowniarzom nie chce sie uczyc, bo sa zbyt zajeci T3xToOf4nIeM nA SfFFoIhhH MoBajLAh?

radnor
26 173 16
radnor 26 173 16
#3513.08.2008, 15:36

zreszta skoro juz bawimy sie we wzajemne przytaczanie analogii:

Monika, dom mozna wybudowac porzadnie, a mozna postawic jakas zbieranine plyt gipsowych z promocji. Poskrecac byle stalo, jak gdzies cieknie to upchac silikonu i po problemie na 20 lat.

W koncu efekt koncowy bedzie ten sam - masz dach nad glowa.

Muzyki tez mozesz sobie sluchac z radyjka kuchennego Panascanic, albo kupic dobry zestaw audio. Do kina chodzic? A po co, 14-calowy tv na smietniku mozna znalezc, do tego posciagac filmy z sieci i przeciez efekt ten sam - poznalas fabule.

Ja glupi na restauracje pieniadze wydaje, a przeciez wystarczy podgrzac fasolke z tesco w mikrofali, zatknac swieczke na stole i juz mamy romantyczny wieczor we dwoje.

Po co ty sie uczysz Monika? Tyle lat na uczelni zmarnowane, a moglas narobic przez ten czas piatke bachorow i zyjac na koszt pantwa lezec na kanapie obzerajac sie chipsami tesco value.

Ciekawe, ze kiedy przychodzi do nauczenia sie podstawowych zasad gramatyki i ortografii, nagle jakosc przestaje miec dla ludzi znaczenie.

Michał
12
Michał 12
#3613.08.2008, 15:45

"Tyle lat na uczelni zmarnowane, a moglas narobic przez ten czas piatke bachorow i zyjac na koszt pantwa lezec na kanapie obzerajac sie chipsami tesco value."

śmiej się, mam takich znajomych=]
a generalnie zgadzam się z calutką wypowiedzią. No cóż Moniko, to już jest kwestia chęci rozwoju (lub jej braku).

radnor
26 173 16
radnor 26 173 16
#3713.08.2008, 16:01

Michal, trudno sie nie zgodzic. Albo trzymamy pewien standard, tzn nie pierdzimy przy obiedzie, smarkamy w reczniki i staramy sie pisac tak, zeby inni nas zrozumieli, albo nie trzymamy.

Podkresle jeszcze raz, ze mowie wylacznie o kompletnym olewaniu slowa pisanego, nie sporadycznych bledach, ktore kazdemu sie zdarzaja.

Michał
12
Michał 12
#3813.08.2008, 16:45

pewnie. ja tez nie mam nic przeciwko literowkom czy nieuzywaniu polskich fontow na forach. ale totalny brak szacunku dla jezyka akceptowany byc nie moze.

Monika.L.
35
#3914.08.2008, 02:23

ponglish i inne - pieniadze, kolonizacja, niewolnictwo.
oczywiscie masz racje co do pieniedzy i polakow i ponglish,
chodzilo mi o to ze nie tylko polakow to zjawisko dotyczy.
a lenistwo nie zawsze jest powodem,
lenistwo to inny temat,
to ze korzystamy z czegos dąząc do danego celu nie zawsze oznacza ze jestesmy leniwi, moze czasami ekonomiczni,

moze raz jeszcze napisze,
ja twierdze ze te wszystkie zmiany, uproszczenia, zapozyczenia itd i ich rodzaje zachodza czy chcecie czy nie.
raz szybciej raz wolniej.
jezyk zyje,
polski i angielski i inne
np:
niemcy- po rewolucyjnych zmianach;
slowacja- prawdopodobnie przed.

mamy artykul o wariacjach zaproponowanych przez p. kena,
i NIE chodzi o 'mowienie jak sie chce' i 'olewanie jezyka'

moje zapytanie dotyczylo waszego nastroju i stosunku do zmian nieuniknionych (dlaczego sie boicie zmian...)
mam odpowiedz
rozumiem mniej wiecej nastroje

dzieki za rozmowe

radnor
26 173 16
radnor 26 173 16
#4014.08.2008, 09:29

Monika, zmiany zachodza, ale trzeba je kontrolowac. Jesli uznane autorytety stwierdza ze slowo dotad nie instniejace w danym jezyku (jak np. wiele terminow technicznych) trzeba wprowadzic w swojej spolszczonej wersji - wolna droga.

Ale tutaj zamiast rozwiazac problem, uznaje sie go za niebyly po prostu.

Spojrz ile osob po drodze z pubu leje po murze bo do toalety maja za daleko. Czy tylko dlatego, ze 'wszyscy to robia' zgodzisz sie, zeby zalegalizowac robienie kupy w krzakach pod twoim oknem? Czy moze podniesc ograniczenie predkosci w miescie do 90km/h, bo skoro tyle osob przekracza predkosc, to moze pora nagiac troche zasady?

ArekWis
6 122
ArekWis 6 122
#4118.08.2008, 15:00

Dziekuje wszystkim naprawde milo sie czyta taka dyskusje ( prawie jak na szkocji.net a nie takie trollowanie jak tu ostatnio widuje ) najlepszy tekst michala porownanie autobus mi uciekl i "I missed the bus", naprawde nigdy nie zdawalem sobie sprawy jak podejscie do zycia moze ksztaltowac jezyk, kabys mial wiecej taki8ch przykladow to chetnie poczytam, i jeszcze raz wszystkim dziekuje za ciekawa lekture, choc artykul nie najlepszy to komentarze zrobily swoje, szkoda tylko ze w komentarzach trzeba bylo zrobic uzupelnienie artykulu bo autorowi nie chcialo sie go dokonczyc, a propos lenistwa :D.

dorann74
14 008 343
dorann74 14 008 343
#4225.08.2008, 21:11

a jak wiekszosc bedzie twoierdzic,ze ,,ziemnia jezd plaska,, to tez wprowadzic zmiany hihih

dorann74
14 008 343
dorann74 14 008 343
#4325.08.2008, 21:15

a na powaznie...jezyk i tak sie zmienia,kazdy,porownac prosze sobie polski w np.7 wieku i teraz......live

dorann74
14 008 343
dorann74 14 008 343
#4425.08.2008, 21:17

17wieku i teraz

Monika.L.
35
#4513.05.2013, 01:07

najfajniejsza dyskusja

Monika.L.
35
#4613.05.2013, 01:07