Stowarzyszenie młodych Polaków "Poland Street" z Londynu organizuje serię spotkań z przedstawicielami 12 największych miast w Polsce, aby pomóc w podjęciu decyzji tym, którzy zastanawiają się nad powrotem do kraju.
Trudno dokładnie wyliczyć, ilu młodych Polaków wyemigrowało z Polski po wstapieniu naszego kraju do Unii Europejskiej. Według danych GUS w Irlandii oraz Wielkiej Brytanii w 2007 roku pracowało conajmniej 900 000 obywateli polskich.
W ostatnim czasie media coraz głośniej mówią o masowych powrotach Polaków spowodowanych poprawą sytuacji gospodarczej w kraju. Z badań wynika jednak, że powroty te z pewnością nie są jeszcze masowe. Brak rzetelnych informacji powoduje natomiast iż Ci, którzy zdecydowali się na reemigrację mają poważne trudności ze znalezieniem pracy i przystosowaniem sie do polskiej rzeczywistości. Zdarza się, iż ponowny wyjazd do Wielkiej Brytanii jest dla nich jedynym wyjściem.
Można jednak zaryzykować stwierdzenie, iż każdy emigrant liczy w dalszej lub bliższej persperktywie na powrót do ojczystego kraju. Aby więc ułatwić podjęcie decyzji tym którzy się wahają, działające w Londynie stowarzyszenie młodych Polaków "Poland Street" wyszło z inicjatywą przeprowadzenia serii spotkań konsultacyjnych pomiędzy młodą Polonią w Wielkiej Brytanii a przedstawicielami 12 największych miast/regionów Polski: Białegostoku, Bydgoszczy, Gdańska, Katowic, Krakowa, Lublina, Łodzi, Poznania, Rzeszowa, Szczecina, Warszawy oraz Wrocławia (selekcja powyższa dokonana została na podstawie projektu "ustawy metropolitalnej"). Przy założeniu, iż emigranci rzadko powracają do miejsc, z których wyjechali, powroty stają się istotnym przedmiotem polityki regionalnej.
Celem kampanii jest uzyskanie rzetelnych informacji na temat sytuacji gospodarczej w poszczególnych regionach Polski. Poprzez prezentację poszczegolnych miast chcemy pomóc w podjęciu decyzji tym, którzy zastanawiają się nad powrotem. Tym którzy juz się zdecydowali chcemy pokazać dokąd rzeczywiście warto wracać. Jednym z naszych celow jest również ukazanie potencjalu emigracji aby nasz głos był brany pod uwagę przy podejmowaniu istotnych decyzji w Polsce. Akcja jest pośrednio związana z planami rządu dotyczącymi stworzenia przyjaznych warunków dla emigrantów wracających do kraju. Hasło naszej kampanii to "Wracać, ale dokąd? - porozmawiajmy o konkretach".
Przede wszystkim będziemy się spotykać z prezydentami miast oraz przedsiębiorcami aby dowiedzieć się m.in. gdzie można znaleźć pracę w popularnych profesjach i gdzie najlepiej zainwestować w nieruchomości. Szczególnie zależy nam też na uzyskaniu informacji na temat postępów przygotowań do mistrzostw Europy w piłce nożnej EURO 2012. Podczas spotkań (oraz na etapie przygotowania) będziemy więc kierować do przedstawicieli miasta szereg pytań dotyczących obecnej sytuacji społecznej, gospodarczej i politycznej regionu.
Obecnie tworzymy grupę koordynującą projekt oraz grupy koordynacyjne dla poszczególnych miast. Jeśli jesteś zainteresowany kampanią, chcesz aktywnie włączyć się w jej realizację i nawiązać ciekawe znajomości w Polsce a może nawet spotkać swojego przyszłego pracodawcę napisz do nas na adres 12miast@polandstreet.org.uk lub zadzwoń pod numer 0771 6013 629.
Więcej informacji o projekcie można znaleźć na stronie organizacji Poland Street.
Komentarze 21
Poszukajcie pracy w PL na stanowisku, ktore zajmujecie w UK. Przedstawcie wasze oczekiwania - np. 80% do 90% obecnych zarobkow i firmowych benefitow, sprecyzowane godziny pracy i zakres obowiazkow. Jestem prawie pewen, ze potencjalny pracodawca juz sie nie odezwie:)
A decyzje podejmiecie blyskawicznie...:-)
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomo...
kur.. nie wracam do ciemnogrodu. NIE.
do Polski wróce. Taa...do dentysty
masowe powroty hahahah dobre.
jestem tu niecale 5 lat, przez ten czas w polsce bylem dwa razy.
4 dni temu wrocilem z polski i co?
To jest jedno wielkie pierdolenie o cudownej gospodoarce polski.
Nie zmnienilo sie nic, no moze poza tym ze jakies tam nowe centra handlowe zostaly otwarte.
Bylem nawet ciekaw jak jest z praca i zadzwonilem w kilka miejsc. I owszem mozna dostac prace, np w ochronie (z w znanej agencji- nazwy nie wymienie) i nie trzeba licencji miec :) i stawka 4zl/h.
Nawet w barze w centrum miasta jest praca za 5,15zl/h
i w kiosku ruchu ale trzeba byc rencista lub emerytem.
W bardziej powaznych firmach kiedy zapytalem o stawke, przez ok 20 sek nie slyszalem nic w sluchawce. Pozniej jakis ponury glos kazal mi najpier przyjsc na rozmowe.
Ach...bylbym zapomnial :D no i oczywiscie ta polska kultura na najwyzszym poziomie :D.