Do góry

Edukacja "specjalna" na Wyspach

W Polsce każdy rodzic na słowa "edukacja specjalna" lub "dziecko specjalnej troski" reaguje przerażeniem. Taka diagnoza oznacza bowiem skierowanie dziecka do szkoły specjalnej. Nawet, jeśli jest to przedszkole lub szkoła integracyjna to orzeczenie "edukacja specjalna" to poważna sprawa. W języku potocznym oznacza, że z dzieckiem jest "coś nie tak".

Every human being is unique and must be given the opportunity to achieve their potential in learning.

Każda istota ludzka jest wyjątkowa I powinna mieć daną możliwość wykorzystywania swojego potencjału dzięki nauce.

Celowo używam takiego sformułowani,a ponieważ w taki właśnie sposób zarówno system edukacyjny jak i społeczeństwo postrzega dziecko "specjalnej troski". Uderza to także w rodziców, którzy muszą zmierzyć się od tej pory z wieloma przeciwnościami losu i systemu. Ich dziecko otrzyma przecież etykietkę "inny". I mimo wielu starań słowo "inny" nigdy nie nabierze pozytywnego wydźwięku. Zawsze będzie wyróżniać.

Różnice w podejściu

W Polsce orzeczenie o edukacji specjalnej zazwyczaj dotyczy poważnych zaburzeń rozwojowych takich jak zespół downa, autyzm itp. W Wielkiej Brytanii jest zupełnie inaczej. Zwrot „special educational needs” dotyczy wszelkich potrzeb edukacyjnych dziecka, które wymagają indywidualnego prowadzenia. Do tych potrzeb zaliczamy dysleksję, problemy z koncentracją, duże problemy z językiem, poważne trudności z adaptacją do nowego środowiska, brakiem samodzielności itp. Oprócz tego oczywiście dziecko z zachowaniami ze spektrum autystycznego czy z zespołem downa także klasyfikuje się jako wymagające opieki indywidualnej. Jednak tutaj duży nacisk kładzie się na rozpoznawanie i zapewnienie dziecku nauki zgodnej z potrzebami aniżeli uznawanie go za "innego", czyli automatycznie gorszego. Special educational needs to ma właśnie na celu.

Rodzice często boją się, że etykietka "special needs" przylgnie do dziecka na cały okres nauki i będzie za nim się "ciągnąć" do każdej szkoły, do której trafi. Naturalnie jeśli dziecko zmienia szkołę, nowi edukatorzy muszą znać historię jego edukacji, poznać potrzeby i sprawdzić jak wygląda postęp, co zostało już zrobione a nad czym trzeba pracować. Wszystko to dla dobra dziecka.

Najważniejszym wydaje się mimo wszystko być punkt widzenia w tej sytuacji. To jak będziemy postrzegać dziecko, które otrzymuje orzeczenie "special needs". Czy będziemy kierować się stereotypami przywiezionymi z Polski i boleć nad tym, że nasze dziecko będzie miało "rysę" w dokumentacji historii edukacyjnej? Czy samym nam to przeszkadza? Czy bardziej zależy nam na opinii czy na tym, aby rozpoznać potrzeby dziecka i faktycznie mu pomóc? Może warto wykorzystać doświadczenia brytyjskich edukatorów i przekonać samych siebie, że każde dziecko niezależnie od potrzeb i umiejętności zasługuje na najwyższej jakości edukację.

Magdalena Kaniewska-Matulewicz
Pedagog, dyrektor metodyczny w Przedszkolach Polskich i Szkołach Języka Polskiego Nasze Dzieci

Katalog firm i organizacji Dodaj wpis

Komentarze 24

Michal
983
Michal 983
#104.03.2009, 12:22

Bo po polsku ciulowo sie to nazywa,jakby te dzieci byly hmm inne inaczej ;-)

iniemamocnych
17
#204.03.2009, 20:42

Uważam, że tutejszy system opieki i edukacji dla dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych jest zdecydowanie.... lepiej przygotowany do wyzwań niż Polski... ale nasz polski naprawdę nie jest taki zły.... uważam, że tu chodzi takze o podejscie ludzi pracujących z dzieckiem i rodzicami...i

Profil nieaktywny
Użytkownik
#307.03.2009, 14:38

hmmm, ja bym sie czepila paru rzeczy. Pracowalam przez pare lat z takimi dziecmi. Nie bede sie rozpisywac, ale widze, ze Pani Pedagog nie ma zbytnio doswiadczenia w temacie......

Michal
983
Michal 983
#408.03.2009, 17:04

uuu na jakiej podstawie tak myslisz?

Profil nieaktywny
Użytkownik
#510.03.2009, 19:49

temat rzeka.........uwierz.

Michal
983
Michal 983
#610.03.2009, 20:02

Nie badz niesmiala, mamy czas by czytac.

iniemamocnych
17
#710.03.2009, 20:44

yasmine... trochę Cię popieram ale może Pani pedagog poprostu nie podeszla do tematu zbytnio z pasją itp...
Ja osobiście pracowałam w Polsce z dzieciaczkami i naprawde mogłabym pisac i pisać o pracy z nich w samyc superlatywach. :)
ale artykuł naprawdę mówi mało i jest jednostronny.
a napsanie "Najważniejszym wydaje się mimo wszystko być punkt widzenia w tej sytuacji. To jak będziemy postrzegać dziecko, które otrzymuje orzeczenie "special needs". Czy będziemy kierować się stereotypami przywiezionymi z Polski i boleć nad tym, że nasze dziecko będzie miało "rysę" w dokumentacji historii edukacyjnej?" jest poprostu.....i tu braknie słów...

roxana
12
roxana 12
#810.03.2009, 22:06

nie wiem jak na wyspach, nie bywam, pisze z kontynentu amerykipln., tu- jesy fatalne i hopeless, much ado about nothing, duzo ladnych, okraglych slow, ktore sa puste i nic pod soba nie maja, no ale ta czesc pln, zimna i ponura, taka jest ogolnie we wszystkich aspektach- duzo gadania o niczym,hi there

Profil nieaktywny
Unicorn
#910.03.2009, 22:23

Miałam okazję pracować z dzieciakami ''specjalnej troski'' w Polsce i w Szkocji. Jako profesjonalistka mogę śmiało powiedzieć, że polski system terapeutyczny (ogólnie) jest nieporównywalnie lepszy od brytyjskiego. Mimo nadal obecnego w Polsce obniżonego poziomu tolerancji na niepełnosprawność.
Paradoksem jest to, że w GB niepełnosprawność jest czymś normalnym i tolerowanym zatem tym bardziej powinna być rozwinięta opieka nad ''takimi'' ludźmi. Jest odwrotnie. Niestety jest to kolejne potwierdzenie wszechobecnej fuszerki ludu z Wysp... Żal.

Michal
983
Michal 983
#1010.03.2009, 23:41

Dlaczego jest paradoksem...?

W Uk niepelnosprawny nie jest zjawiskiem bo sie go nie zamyka i nie ukrywa od spolecznosci.
Uwazam ze opieka w UK jest na wysokim poziomie, niepelnosprawni nie musza siedziec zamknieci w sali z pin pongiem i telewizorem codziennie do konca swego zywota.

A to ze powinna byc bardziej rozwinieta moze jest wychodzeniem naprzeciw klientowi ......?

@Baba Zanetti ale masz porownianie UKvsPL w swoim zawodzie?

Profil nieaktywny
Unicorn
#1111.03.2009, 01:33

Dlatego jest paradoksem, że system opieki nad ułomnymi ludźmi jest tu na poziomie raczkującym. Owszem, w UK się niepełnosprawnych nie ukrywa tak jak w Polsce, ale jednocześnie nie pracuje się nad nimi w sposób terapeutyczny tak jak w Polsce (dający niesamowite efekty). I bynajmniej nie mówię tu o zamkniętych salach bez klamek.
Z resztą to samo się tyczy tutaj domów starców, opieki nad starszymi ludźmi, która jest wręcz karygodna.
Elvisie, proszę nie dyskutuj bo widzę, że masz liche pojęcie w tym temacie.

Michal
983
Michal 983
#1211.03.2009, 09:32

ty masz bledne pojecie ;-P

@Baba Zanetti
Co ty tutaj robisz?

Profil nieaktywny
Unicorn
#1311.03.2009, 13:05

Piszę o tym z czym się spotkałam. I to na dość sporą skalę.
Jeśli masz inne doświadczenia to super.
A jeśli chcesz się przekomarzać to znajdź sobie kogoś innego.

Michal
983
Michal 983
#1411.03.2009, 20:02

Przekomarzac to ty sie chcesz, i raczej ty myslisz ze wiesz wszystko najlepiej nieprzyjmujac do informacji ze ktos ma inne doswiadczenie, a brak argumentow powoduje goraczke w twojej glowie.

Zycze udanej nocy.

Profil nieaktywny
Unicorn
#1512.03.2009, 17:29

Nie jestem tu po to by sie z Tobą kłocić. Mam takie doświadczenia jakie mam i nie podobają mi się one. Nie Tobie to oceniać. Masz inne i chwała Ci za to.
Przyjęłam Twoją opinię i spoko, po co mnie zaczepiasz???
A jeśli mam gorączkę to również nie Twoja sprawa.

Michal
983
Michal 983
#1612.03.2009, 19:57

@Baba Zanetti

Baba Zanetti
#15 | Dziś - 17:29

Nie jestem tu po to by sie z Tobą kłocić.
-----
Nikt sie nie czepia oprocz ciebie, nikt sie nie kloci, to ty mowisz ze z toba sie ja kloce.

Mam takie doświadczenia jakie mam i nie podobają mi się one.
--------
Cholera wie o czym tym gadasz

Przyjęłam Twoją opinię i spoko, po co mnie zaczepiasz???
A jeśli mam gorączkę to również nie Twoja sprawa.
--------

Skoncz juz z tym czepianiem sie, czy ty nieszczesliwa jestes?
A twoja goraczka przeszkadza innym.

e.burgh
8
#1721.03.2009, 16:19

Baba Zanetti
taka profesjonalistka jestes, a tak nie profesjonalnie sie wypowiadasz o osobach niepelnosprawnych umyslowo :
''system opieki nad ułomnymi ludźmi''.

Podejrzewam ze o osobie niepelnosprawnej fizycznie napisalabys ... ''kaleka'' (?)

Profil nieaktywny
Unicorn
#1822.03.2009, 00:17

Nie piszę tu naukowego artykułu tylko prostą wypowiedź na forum.
Słowo ''ułomny'' jest słowem po to wymyślonym by go stosować, tak samo jak słowo ''kaleka''.
Żebym czasem nie uwierzyła w Waszą delikatność...

Profil nieaktywny
juszczyk22
#1924.04.2009, 14:03

Baba Zanetti sory ale twoje wypowiedzi na temat opieki i edukacji w Wielkiej Brytani a takze na temat domów opieki, moze i w Polsce ludzie któzy sa po wylewach maja zapewniona szybciej fizjoterapie, ale porównac dom opieki w polsce do domów opieki w Wielkiej Brytani i jeszcze stwierdzic ze w Polsce jest lepiej to smieszne. W szpitalach psychiatrycznych w Polsce pacjet musi nawet przywozic ze soba papier toaletowy to jest porazka. Pracowaam kilka lat w domach obieki w Szkocji w porównaniu z Polskimi to niebo a ziemia, tu Kazdy ma swój pokój, zapewniona super opieke, jezeli pacjet jest w luzku ma zmieniana pozycje co dwie godziny i przebierane pampersy, a w Polsce ile sie slyszy i ile razy widzialam cos strasznego ludzie w domach opieki zaglodzeni, maltretowani, z odlerzynami i ranami. A szkoly w Polsce maja swoje plusy, ale nie maja podejscia do dzieci, ile razy nauczyciele drom mordy na uczniów, nie wysylaja dzieci na badania pod wzglendem dysleksji itp. Przedewszystkim szkoly w polsce nie ucza szacunku do samego siebie oraz ruwiesników, a Wielkiej Brytani masz wiele róznych programow jak anti-bulling, anti-rasism, cool school itd. i jak mozesz napisac o osobie chorej "kaleka" czy "ulomny" totalna porazka twój poziom inteligencji zostawia wiele do zyczenia stwierdzilam to po przeczytaniu twoich wypowiedzi.

Profil nieaktywny
juszczyk22
#2024.04.2009, 14:08

a tak wogóle to jezeli uwazasz ze w Polsce jest lepiej to po jaka cholery siedzisz na wyspach, nikt ci nie zabrania wrucic do Polski i nawet bracie Kaczynscy z Donaldem Tuskiem sie uciesza ze "inteligencja" wraca do Polski

Profil nieaktywny
juszczyk22
#2124.04.2009, 14:13

a i jeszcze jedno zadna profesjonalistka jak siebie nazwalas nie nazwalaby ludzi chorych czy niepelnosprawnych cytuje ''specjalnej troski'', "kaleka" czy "ulomny". twoje wypowiedzi swiatcza tylko i wylacznie o twojej ulomnisci i kalectwie.

JOanna_K
4 280
JOanna_K 4 280
#2229.04.2009, 08:41

No to poszlo.......JAK POLAK Z POLAKIEM....

JOanna_K
4 280
JOanna_K 4 280
#2329.04.2009, 08:53

Ile osob tyle zdan, wiec ja tez swoje 5 groszy dorzucam. Ja sie doczytalam ,ze ,,chodzi,,o dzieci ktore nieco w klasie odstaja. Nie radza sobie -wolniej czytaja, dluzej trwa u nich zapamietywanie, slabiej licza-dluzej na konkretach,.Mam krewnego w angielskiej szkole /uzdolniony szachista i pilkarz/ktory mial wlasnie pewne trudnosci.W Polsce wcale nie bylby zakwalifikowany jako,,specjalnej troski,,-musialby sie borykac, nabawiac kompleksow-do momentu az trafilby na zajecia wyrownawcze. Tu jest podobnie. To wcale nie musi byc zadna rysa-chodzi o wyrownanie szans. Konkretnie wdrazanie slynnej INDYWIDUALIZAJI.Tak to odebralam.....pozdrawiam serdecznie

guska29
3
#2405.03.2012, 15:47

Witam wszystkich
Tak sobie czytam te wszystkie fora z uk na temat dzieci autystycznych i dochodze do wniosku ze co miasto to inna jest pomoc ze strony panstwa i lekarzy.
Jestem matka niespelna 3 letniego chlopca ktoremu rok temu w polsce postawiono diagnoze AUTYZM.
W Szkocji bylam 4 lata i tak jak WY mieszkalam tam i pracowalam szukajac lepszego jutra, bylo mi tam dobrze, ale po porodzie wrocilam do Pl. teraz spowrotem chcialabym sie przeprowadzic ale nie bardzo wiem co mnie czeka w uk i jaka pomoc moge uzyskac dla syna jesli wiec ktos z Was zna rodzine z podobnymi problemami w okolicach edinburgha to poprosilabym o kontakt.
Z gory serdecznie dziekuje i pozdrawiam