Do góry

Tak się rodziła świąteczna tradycja

Brytyjskie tradycje świąteczne to mieszanka wierzeń i obyczajów ludów, które zamieszkiwały Wyspy Brytyjskie na przestrzeni wieków. Część z nich jest znana na całym świecie, głównie dzięki ekspansji amerykańskiej i anglosaskiej kultury. O innych niewiele wiemy.

Angielskie słowo "Christmas" to skrót od słów Mass of Christ (msza Chrystusa). Odprawiano ją o dwunastej w nocy z 24 na 25 grudnia. Zgodnie z tradycją największy dzwon w kościele godzinę przed północą odzywa się cztery razy, a punktualnie o północy zaczynają bić wszystkie dzwony - to początek świąt, radość z narodzin Chrystusa. W Anglii Boże Narodzenie obchodzone było już we wczesnym średniowieczu. Wtedy narodziły się pierwsze świąteczne zwyczaje.

Oto nasz wybór najbardziej fascynujących zwyczajów obchodzonych przez Wyspiarzy.

Jemioła

Zwyczaj zawieszania gałązki jemioły (ang. mistletoe), pod którą można pocałować nie tylko ukochaną osobę został już szeroko rozpropagowany poza granicami kultury krajów anglojęzycznych. Coraz częściej jemioła pojawia się także w polskich domach. Dlaczego akurat jemioła? Okazuje się, że nikt tak naprawdę nie wie, może poza Druidami, zamieszkującymi Brytanię 2 tysiące lat temu. To oni właśnie uważali ją za świętą roślinę i wykorzystywali w swoich ceremoniach religijnych.

Inny popularny zwyczaj to palenie w kominku polana w Wigilię Bożego Narodzenia. Polano to Wyspiarze nazywają Yule log (Yule log to także nazwa ciasta, które przypomina wyglądem to polano i jest podawane w Święta). Skąd taki pomysł? Obrzęd ten był początkowo kultywowany przez Wikingów, którzy, generalnie rzecz ujmując, byli dla Brytyjczyków niczym więcej jak uciążliwymi najeźdźcami, (chociaż przez pewien okres czasu Wikingowie zasiadali na angielskim tronie). Wikingowie czcili w ten sposób najważniejszego ze swoich bogów, Thora.

Jak w wielu innych przypadkach rodzące się chrześcijaństwo wchłonęło obrzędy, które poganie odprawiali ku czci najważniejszego boga w swoim panteonie i uczyniło z nich element Bożego Narodzenia - czyli święta narodzin jedynego prawdziwego Boga. I poganie i chrześcijanie byli z pewnością zadowoleni z takiego obrotu sprawy, a Brytyjczycy z czasem zaczęli uważać obce im kulturowo praktyki za swoje.

Kartki świąteczne

Kto w takim razie wymyślił wysyłanie kartek świątecznych? W tym przypadku mamy do czynienia z czysto brytyjskim wynalazkiem. W 1843 roku Henry Cole zamówił u artysty Johna Calcotta kartkę, którą następnie powielono i sprzedano w tysiącach egzemplarzy. Kartka przedstawiała rodzinę wznoszącą toast za nieobecnych przy świątecznym stole krewnych.

Ubieranie choinki

Brytyjczycy, tak jak Polacy i prawie wszystkie narody świętujące Boże Narodzenie ubierają choinkę. Ten zwyczaj zakorzenił się bardzo mocno, chociaż w Wielkiej Brytanii ma dopiero 150 (a w Polsce około 100) lat. Zwyczaj ubierania drzewka pochodzi z Niemiec, a na Wyspy Brytyjskie przybył z królową Charlottą, małżonką Jerzego III, która w 1800 roku przyozdobiła na Święta małe cisowe drzewko, wieszając na nim zabawki i słodycze i oświetlając świeczkami. Jednak tradycja ta nie wydostała się poza dwór królewski aż do 1848 roku, kiedy magazyn The Illustrated London News zamieścił rycinę rodziny królewskiej zebranej wokół choinki.

Obrazek poruszył wyobraźnię czytelników (zapewne ważną rolę odegrał też ich snobizm) i wkrótce drzewko świąteczne było we wszystkich brytyjskich domach. Od 1947 roku Norwegia przysyła Wielkiej Brytanii bożonarodzeniowe drzewko, które przyozdabia Trafalgar Square. Jest to pamiątka brytyjsko-norweskiej współpracy podczas II Wojny Światowej.

Christmas crackers

Znanym świątecznym zwyczajem jest pulling of Christmas crackers. Po raz pierwszy zwyczaj ten opisuje gazeta z 1841 roku, a w 1848 roku okazał się pierwszy rysunek przedstawiający Christmas crackers. Cracker to mała zwinięta w rulonik i zawiązana na obu końcach tubka z papieru. W środku znajdują się małe zabawki, błyskotki, kapelusiki świąteczne albo zagadki. Crackers otwiera się w pierwszy dzień Świąt. Żeby dostać się do tego, co jest w środku dwoje ludzi musi ciągnąć za jego końce - przy otwarciu słyszy się charakterystyczny dźwięk i ze środka wypada zawartość.

Festival of Nine Lessons and Carols

Część brytyjskich tradycji świątecznych nie jest związana z religią, jednak Festival of Nine Lessons and Carols to nabożeństwo wprowadzone przez Kościół anglikański w roku 1918, by podkreślić wagę i czar Bożego Narodzenia. Od roku 1928 w wigilię Bożego Narodzenia nabożeństwo-koncert jest transmitowane przez radio z kaplicy King’s College w Cambridge.

Wsie i miasteczka wprowadzają przy okazji Bożego Narodzenia wiele innych zwyczajów, które na stałe wchodzą do lokalnego kalendarza. Rodziny jednak tłumnie zmierzają na nabożeństwo Nine Lessons and Carols w zimowy wieczór tuż przed świętami. Jak przy wielu innych nabożeństwach zasadniczą rolę odgrywa chór, który śpiewa starsze i napisane specjalnie na te święta kolędy, lektorzy odczytują kolejne dziewięć fragmentów z Pisma Świętego, pastor wygłasza kazanie z podwyższonej mównicy. Parafianie pozdrawiają się z uśmiechem, życząc sobie wesołych świąt.

We wsi Forest Row w hrabstwie East Sussex (Południowa Anglia) wprowadzono przy okazji tego nabożeństwa jeszcze jedną lokalną tradycję, a jest nią Christmas Tree Festival Competition, czyli konkurs na najciekawiej ubraną choinkę. Drzewka są przyozdabiane przez lokalne grupy w tym: grupę dzieci ze szkółki niedzielnej, panie z chóru, Royal British Legion, skautów i innych członków lokalnej wspólnoty.

Przez kilka dni mieszkańcy mogą wejść do kościoła i oddać głos na najlepiej ubraną choinkę, a konkurencja jest duża. Choinka Royal British Legion ubrana jest zawsze w maki, inne grupy mają nieco trudniejsze zadanie, jednak zawsze ozdoby choinkowe na ich drzewkach kojarzą się z działalnością danej grupy.

Plum pudding

Pudding ze śliwek stał się popularny na Święta Bożego Narodzenia, kiedy to został przedstawiony Wiktorianom przez Księcia Alberta. Kiedyś wkładano do ciasta srebrne monety, aby przynieść szczęście, osobie, która by na nią natrafiła w swojej porcji puddingu. Ta tradycja nie jest już praktykowana w związku z niebezpieczeństwem połknięcia monet. Wszyscy członkowie rodziny myślą sobie życzenie podczas przygotowywania Plum Pudding.

Mince pie

Anglicy jednak pozostają w jednym podobni do wszystkich Europejczyków świętujących Boże Narodzenie – lubią świąteczne smakołyki. Specjalnie na Boże Narodzenie – spotkania z rodziną i wszystkie poprzedzające święta spotkania, przygotowują słodkie, kaloryczne i pełne smakołyków ciasteczka zwane Mince Pie. Nic tak nie smakuje jak wypełnione nadzieniem z suszonych owoców, jabłek, skórki pomarańczy, miodu i rodzynków ciasteczko spożywane w przerwach między kieliszkami sherry, czyli wina wzbogaconego alkoholem. Pierwotnie ciasteczka wypełniane były mięsem, a ich powstanie datuje się na XI wiek naszej ery.
Wracający z wypraw krzyżowych w tamtym czasie przywozili ze sobą egzotyczne dla kuchni północnych regionów przyprawy. Ważne były cynamon, goździki i gałka muszkatołowa, symbolizujące dary złożone przez trzech magów małemu Jezusowi. Ciasto wypełnione tymi dobrami pieczono w formie trumny lub kołyski z miejscem na środku na figurkę Dzieciątka. Przygotowywano dwanaście takich ciast i jedzone jedno codziennie, aż do Trzech Króli 6 stycznia.

Wassailing

Wassailing to jedna z najstarszych brytyjskich tradycji świątecznych, która jest nadal praktykowana w hrabstwie Hertfordshire i na niektórych wsiach na zachodzie Anglii. Słowo "Wassail" pochodzi od anglosaskiego słowa "wes hal", co oznacza "dobre zdrowie" albo "bądź pełny".

Tradycja ma przeważnie miejsce dwunastej nocy, 17 stycznia.
Rolnicy i ich rodziny mają ucztę złożoną z gorących ciastek i cidera, a później idą do sadu, gdzie znajduje się ciasto przesiąknięte ciderem i wielki kocioł wypełniony ciderem, brandy, piwem, przyprawami, a następnie podgrzewane. Po tym obecni mężczyźni strzelają broniami w drzewa i uderzają w garnki i patelnie, podczas gdy kobiety i dzieci ubierają kokardy na głowy i śpiewają tradycyjne na tą okazję piosenki. Celem tych obrzędów jest przeganianie złych duchów i żeby zapewnić bujne plony na następny rok.

Świąteczne śpiewanie

Angielska wieś bardzo szczyci się podtrzymywaniem lokalnych tradycji. Wróćmy do Forest Row – miejscowości ciekawej nie tylko z uwagi na aktywność mieszkańców, ale również fakt, że leży ona na południku zerowym. Mieszkańcy podtrzymują tu tradycję bożonarodzeniowego chóru, który jak wspominają najstarsze chórzystki, nieprzerwanie spotyka się od około stu lat... oczywiście co roku we wzbogaconym składzie o młodszych śpiewających członków. Chór nie tylko śpiewa tradycyjne Christmas carols, ale też zbiera pieniądze na lokalne fundacje i działalność charytatywną czyli charities. Jest zapraszany przy okazji świąt do pubów i lokalnych village halls (odpowiedników polskich remiz, jednak nie związanych ze strażą pożarną). Mieszkańcy zbierają się tłumnie, by pośpiewać, zjeść mince pie i wypić kieliszek wina. Śpiewają wtedy obowiązkowo starą bożonarodzeniową przyśpiewkę Twelve Days of Christmas. Ta znana i zabawna rymowana przyśpiewka ma głęboką religijną symbolikę, ale niewiele osób już o tym pamięta. Zaczyna się od słów:

On the first day of Christmas,
my true love sent to me
A partridge in a pear tree
On the second day of Christmas,
my true love sent to me
Two turtle doves,
And a partridge in a pear tree.

On the third day of Christmas,
my true love sent to me
Three French hens,
Two turtle doves,
And a partridge in a pear tree.

***
Pierwszego dnia Bożego Narodzenia
moja prawdziwa miłość przysłała mi
kuropatwę na gruszy
Drugiego dnia Bożego Narodzenia
moja prawdziwa miłość przysłała mi
dwa gołąbki
I kuropatwę na gruszy.
Trzeciego dnia Bożego Narodzenia
moja prawdziwa miłość przysłała mi
trzy francuskie kury,
dwa gołąbki
I kuropatwę na gruszy.
(tłum. aut.)

Przyśpiewka rozwija się, osiągając dwanaście zwrotek. Prawdziwa miłość symbolizuje Boga, dwie kuropatwy symbolizują Stary i Nowy Testament, trzy kury są symbolem trzech cnót boskich: wiary, nadziei i miłości. Jak nie trudno się domyślić, dalej następuje odwołanie do ewangelii, apostołów i innych składowych katechizmu. Dzisiaj 12 dni Bożego Narodzenia to tak zwany okres urlopowy od świąt do Trzech Króli, kiedy większość Brytyjczyków bierze urlopy i wyjeżdża na narty na dwa tygodnie.

Światełka

Każde miasto i miasteczko szczyci się też na początku adwentu uroczystym odpaleniem świątecznych światełek zdobiących ulice. Najbardziej znane "zapalenie" światełek wraz z zaproszonymi znanymi i sławnymi gośćmi jak aktorzy czy piosenkarze to te w Londynie. Co roku uroczystość odpalenia światełek z atrakcjami ma miejsce przy Bond Street, gdzie ekskluzywne sklepy właśnie w ten wieczór zatrudniają żywe modelki i modeli stojących w oknach, przyciągając klientów do ich wnętrz.

Mniejsze miasteczka mają swoje atrakcje związane z zapaleniem światełek. W Tonbridge w hrabstwie Kent odbywa się wtedy uroczysta parada, w której biorą udział lokalne szkoły i grupy ubrane w kolorowe stroje, przejeżdżające przez centrum miasta na specjalnych platformach. Wieczór kończy pokaz sztucznych ogni. Pamiętajmy, że w Anglii rzadko pada śnieg, jest raczej deszczowo, pogoda jednak w ogóle zdaje się nie mieć wpływu na brytyjskie podejście do świętowania.

Katalog firm i organizacji Dodaj wpis

Komentarze 3

yac.
3 302
yac. 3 302
#125.12.2010, 14:44

Tak,
w końcu Jezus był brytyjczykiem
czyż nie?

Yossarian.
1 918
Yossarian. 1 918
#225.12.2010, 22:34

@ Kz - Zwyczaj wieszania jemioly, ubieranie choinki i obdarowywanie sie prezentami wywodza sie z nordydzkich obchodow swieta zimowego: Yule, obchodzonego za czasow starozytnych. Chrzescijanie zaadoptowali te tradycje, zeby poganie chetniej przyjeli nowa religie i ow tradycje przetrwaly do dzis.

yac.
3 302
yac. 3 302
#326.12.2010, 03:00

No właśnie mój miły
z tego co pamiętam ceremonie z choinką itp
pochodzą z pogańskich obrzędów ludów germańskich
i kuźwa nijak im do świąt katolickich
a w szczególności do tradycji anglosaskich.
Nie czytałem wypocin durnia tego tematu bo sam początek
wywołuje u mnie rzygowiny
i nie jestem w stanie przebrnąć przez całość tych idiociń.
Autor tych bztetów bez względu na to kim jest
w dupie był i gówno widział
sory ale stwierdzam to po pierwszych wersach tych debilnych
wypocin.