głupie pytanie blondynki (tytułowe)
dopiero jak wymrze pół najbliższej rodziny to może dotrze ogrom problemu swińskiej grypy...
no ale zaistniała na forum :)
historia medycyny pełna jest przypadków epidemi zmiatających ludzi jak jesienne liście z chodnika. te wszystkie gdybania o spiskach są śmieszne... może dżuma i im podobne to też były spiski???
najbardziej bliskie prawdopodobieństwa są rozważania o mutacjach, które wydostały się z laboratoriów (bądź to naukowych lub terrorystycznych czy wojskowych)
kama 7979
#78 | 21:34, 18.07.2009
Chyba te wszystkie podjete srodki do czegos zmierzaja i nie sa naprawde uciazliwe.
Juz kiedys na forum rozmawialismy na temat tej choroby. Dziwilam sie wtedy, dlaczego nie zamknieto granic Meksyku w celu zmniejszenia ryzyka rozprzestrzenienia sie wirusa na inne kontynenty. Dalej sie dziwie. A wirus jest juz wszedzie.
Male ogloszenie:
Dr Duchu przebada.
Prosze zglaszac sie z obnazonymi cyckami.
A na powaznie: Polacy (dorosli) maja zwiekszony prog odpornosciowy, gdyz czesto mieli do czynienia z grypa.
Statystycznie mamy wieksze szanse na wyzdrowienie.
@Dysia, nie panikuj, ale malego staraj sie chronic. On nie mial jak sie uodpornic.
Chcialam sie dzis umowic do GP. Dzwonie. Włącza sie automatyczny serwis, podaje opcje. Opcja 1 to czy Ty lub ktos z Twojej rodziny ma swinska grype. Wybralam opcje 4-czyli umówienie sie na spotkanie. Tam juz recepcjonistka ponownie zapytala o to,czy mam lub podejrzewam u siebie swinska grype. Jesli nie- preferuja "telefoniczne wizyty z lekarzem"...
W szok sie wbilam, co sie dzieje.