Młoda Polka z brytyjskiego konsulatu w Krakowie wskazuje na monitor biurowego komputera i uśmiecha się. To mail od kolejnego Brytyjczyka, który chce zamieszkać w Polsce. – Przychodzą cały czas - mówi.
Na ekranie wyświetla się wiadomość od mężczyzny, który prosi o poradę w sprawie znalezienia pracy.
- Kilka lat temu dostałabym jedną lub dwie takie wiadomości w miesiącu. Teraz dostaję ich dziesiątki. Bardzo nas to cieszy. Wszyscy Brytyjczycy piszący do nas są mile widziani - mówi Agnieszka Libura. - Obserwujemy odwrócenie trendu z ostatnich lat.