Pożar Arthur’s Seat w Edynburgu opanowany przez strażaków

W niedzielę w Holyrood Park w centrum Edynburga wybuchł duży pożar wrzosowisk, obejmujący zbocza Arthur’s Seat – wygasłego wulkanu i jednej z największych atrakcji stolicy Szkocji. Ogień szybko się rozprzestrzeniał, a nad miastem unosiły się kłęby dymu.

Na miejsce skierowano cztery jednostki straży pożarnej wraz ze specjalistycznym sprzętem. Część ekip pracowała tam także w poniedziałek rano, dogaszając pogorzelisko. Policja wezwała mieszkańców i turystów, aby unikali okolic Holyrood Park, w tym rejonów Willowbrae, Duddingston i Holyrood, co miało ułatwić działania ratowników.

Świadkowie opowiadali o dramatycznych scenach. Silny wiatr pchał płomienie w kierunku szlaków, po których poruszali się jeszcze spacerowicze. – Z małej smugi dymu w kilka minut zrobiła się ściana ognia. Musieliśmy uciekać w dół, bo płomienie zaczęły obejmować całą grań – relacjonował jeden z turystów w rozmowie z BBC Scotland News.

Susza sprzyja pożarom

W tym roku Szkocja zmaga się z wyjątkowo suchym i ciepłym latem. Według danych Scottish Water, wiosna 2025 była najbardziej sucha od 1964 roku, a w maju wszystkie regiony państwa znalazły się w stanie niedoboru wody. To zwiększa ryzyko pożarów, które od miesięcy są przedmiotem ostrzeżeń Scottish Fire and Rescue Service.

Podobny pożar na Arthur’s Seat wybuchł w 2019 roku. Wówczas ogień strawił około 800 m² wrzosowisk na Salisbury Crags i gaszony był przez osiem godzin.