Do góry

Wywiad z zespołem Closterkeller

W dniach od 18-20 maja zespół "Closterkeller" odbędzie swoje pierwsze tournée po Szkocji. - Aż drżymy z ciekawości i nie możemy się już tego maja doczekać! - mówią muzycy w wywiadzie dla Emito.net

Dla przypomnienia, koncerty odbędą się w Edynburgu, Glasgow i Dundee. Jako support wystąpi "Hell is Harmony" (więcej zespole tutaj).

Kiedy?
18 maja Glasgow
19 maja Dundee
20 maja Edynburg

O której?
Wszystkie koncerty rozpoczynają się o godz. 19.

Bilety
Glasgow i Edynburg: £15 w przedsprzedaży i £18 w dniu koncertu.
Dundee: £12 w przedsprzedaży i £15 w dniu koncertu.

Bilety do nabycia online:

www.ticketweb.co.uk
www.thebongoclub.co.uk
www.ents24.com

Bilety do nabycia w sklepach:

Dundee Edynburg Glasgow
Polish Shop Zall
140 Victoria Road
Dundee DD1 2QW
The Bongo Club
37 Holyrood Road
Edinburgh EH8 8BA
Rock 'n' Roll Tattoo
11 Watson Street, Gallowgate
Glasgow G1 5AF
Rock 'n' Roll Tattoo
9 Victoria Road
Dundee DD1 1EL
Rock 'n' Roll Tattoo
13 East Norton Place
Edinburgh EH7 5DR
Ivory Blacks
56 Oswald Street
Glasgow G1 4PL
The Doghouse
15 Ward Road
Dundee DD1 1ND

 
Gdzie odbędą się koncerty?

Dundee
The Doghouse
15 Ward Road
Dundee
DD1 1ND

Edynburg
The Bongo Club
37 Holyrood Road
Edinburgh
EH8 8BA

Glasgow
Ivory Blacks
56 Oswald Street
Glasgow
G1 4PL

Wywiad z zespołem Closterkeller dla emito.net

Closterkeller po raz pierwszy zawita z koncertami w Szkocji. Co Was do tego skłoniło?

Graliśmy już dwukrotnie w Londynie, w styczniu tego roku w Irlandii (przy okazji Orkiestry Świątecznej Pomocy) no i logiczną stała się próba zaatakowania też Szkocji. Aby podbój Wysp Brytyjskich się dopełnił.

Tak dokładnie to uprosili nas ludzie, którzy specjalnie dla nas przyjechali z Glasgow do Dublina na nasz koncert. Przekonywali nas, że i na północy jest dla kogo zagrać, że dużo naszych rodaków czeka na Closterkeller i tęsknią...

Nie mogliśmy odmówić! Dla nas będzie to jeszcze dodatkowa atrakcja ponieważ nikt z naszego zespołu nigdy jeszcze nie był w Szkocji. Aż drżymy z ciekawości i nie możemy się już tego maja doczekać!

W Polsce Anja śpiewa wyłącznie w języku polskim. A jak to jest z Wami na takich wyjazdach?

Prawie wszystko też po polsku. Bo mamy świadomość, że na koncerty przyjdą głównie Polacy i to tacy stęsknieni za krajem. Byliby jeszcze bardziej wzburzeni anglojęzycznymi tekstami u nas niż bywa to w Polsce, gdy Anji zdarza się czasem zaśpiewać coś tam w wersji podmienionej, tak dla urozmaicenia.

Niemniej jednak tutaj będą tak ze dwa utwory po angielsku, bo jak wcześniej się okazało, na koncerty przychodzą też "tubylcy". Niech tez coś tam mają od życia!

Natomiast na innych wyjazdach zagranicznych, gdzie gramy głównie dla obcojęzycznej publiczności to Anja śpiewa po angielsku w 90% bo większej dawki polskiego mogliby oni nie przeżyć.

Co zaprezentujecie na koncertach w Szkocji? Czy utwory bedą jakoś specjalnie dobrane czy zagracie tak jakbyście nie wyjeżdżali z kraju?

Nie, nie! Repertuar będzie specjalny. Dużo więcej starych, znanych i lubianych utworów. Też i takich, których już w kraju nie gramy aby nie powtarzać się po sto razy. Na przykład "Władza" czy "Scarlett" i "Agnieszka". Bo z pewnością ci, którzy przyjdą na nasze koncerty w Edynburgu, Glasgow czy Dundee, nie mają przesytu naszych "hiciorów".

Resztę koncertu dopełnią utwory wybrane przeze mnie czyli te najpiękniejsze i klimatyczne. Także kilka z naszej ostatniej płyty "Bordeaux", która ukazała się jesienią zeszłego roku.

No właśnie, a propos tejże ostatniej płyty. Spotkała się ona z bardzo dobrymi recenzjami zarówno ze strony recenzentów muzycznych jak i odbiorców. A zarazem jest to dość wysmakowana i trudniejsza muzyka. Jak Wam się to udało?

Po prostu jest to muzyka piękna i płynąca prosto z serca, co trafia do wrażliwych odbiorców, nawet jeśli nie są muzycznymi fachowcami. A dziennikarze docenili jednocześnie wysoki poziom wykonawczy i twórczy członków zespołu.

Obecny skład Closterkeller śmiało można określić jako najlepszy w jego historii. Każdy z muzyków jest doświadczonym fachowcem w swojej dziedzinie a zarazem bardzo twórczym artystą. Płonie nam ciągle w duszach wieli ogień, jeszcze bardzo daleko nam do jakiegokolwiek wypalenia.

Na "Bordeaux" po raz pierwszy zarejestrowaliśmy dokładnie nasze, indywidualne brzmienie, bez studyjnych modyfikacji jak to robią wszyscy. Dzięki temu na koncertach utwory z niej brzmią dokładnie tak jak na nagraniach. O tym marzyliśmy od lat!

"Bordeaux" jest pierwszym w historii grupy concept-albumem. Czy taka formuła albumów będzie przez Was kontynuowana? Jest to coś raczej wyjątkowego na naszej scenie.

Czy będzie kontynuowana to trudno teraz powiedzieć. My tworząc kierujemy się ulotnymi, chwilowymi impulsami. I tak też było z Anją, która przez całe lata niechętna jakimkolwiek concept-albumom, nagle złapała wiatr w żagle i napisała swymi tekstami tę przejmującą opowieść. Niespodziewanie nawet dla samej siebie.

"Bordeaux" jest opowieścią o ludziach, którzy na swej drodze odważyli się przeciwstawić fatum i czasowi. O kobiecie i mężczyźnie: na pozór zwyczajnych, współczesnych lecz jednocześnie głęboko mistycznych.

On - marzyciel o gołębim sercu, ona - uczuciowa telepatka. I to ona ściągnęła na nich klątwę (jak to u kobiet bywa...) rozbijając klepsydrę w geście protestu przeciw bezlitosnemu czasowi. Byli bardzo szczęśliwi dopóki fatum nie upomniało się o swoje.

Gdy zna się tę historię to płyta "Bordeaux" ma niezwykłą siłę oddziaływania. Testy na ludziach to dobitnie wykazały!

Gracie bardzo dużo koncertów. Jak znajdujecie czas na tworzenie nowych utworów? Kiedy nowa płyta?

Oj tak, naprawdę dużo gramy. I tak szczerze mówiąc, to przez ostatnie pół roku niczego więcej nie robiliśmy.

Jesienią zagraliśmy dużą trasę promującą płytę "Bordeaux" liczącą 35 koncertów. Teraz mamy prawie tak samo dużą wiosenną. Ale już powoli pojawiają się pierwsze pomysły.

Fot. Grzegorz Chorus

W lato popracujemy nad nimi tak porządnie. W tym czasie gramy trochę mniej, bo organizatorzy letnich imprez rzadziej nas zapraszają, gdyż się często nas boją. Że niby tacy jesteśmy mroczni i straszni. Kompletnie to jest bez sensu, bo przecież gdy trzeba to potrafimy zagrać normalny, rockowy koncert i to z takim ogniem jak mało który zespół.

Nową płytę być może zaczniemy nagrywać jakoś zimą, po Abracadabrze - czyli naszej trasie jesiennej. Poprzednia była prawie cała z nowymi utworami. Kolejną chcemy zrobić taką "normalną". Czyli płyta później. Ale będzie i to bardzo piękna, na bank!

W Szkocji Wasze koncerty bedzie poprzedzał zespół "Hell Is Harmony". Jak to się stało, że właśnie ich zaprosiliście?

"Hell is Harmony" to grupa grająca w nieco innej stylistyce niż Closterkeller. Też rockowo, więc jak najbardziej do nas pasują. Jednak sporo mocniej i ostrzej. No i nie śpiewa u nich wokalistka tylko facet dość konkretnie dający żaru z gardła.

A czemu akurat oni? Po prostu poznaliśmy się z nimi i to z nimi wspólnie organizujemy te koncerty. Są to Polacy mieszkający w Szkocji. Bardzo nam dużo pomogli i jesteśmy im za to niezmiernie wdzięczni.

Czy macie jakieś oczekiwania związane z Waszymi koncertami w Szkocji?

Jesteśmy pełni podziwu dla odwagi i determinacji tylu młodych ludzi, którzy zdecydowali się opuścić Polskę w poszukiwaniu innego życia.

Chcemy dać im cząstkę Polski. I jedyne czego chcemy, to aby dostarczyć tym, którzy na nie przyjdą, jak największej dawki niezwykłych emocji.

Świadomie nie używamy tutaj słowa "pozytywnych", gdyż nasza muzyka często prowadzi słuchaczy przez ciemne krainy, pełne niepokoju i bólu. Ale jest to dobry mrok, oczyszczający ze złych emocji.

Fot. Robert Drózd

Nasze koncerty będą z pewnością dużym i wspaniałym przeżyciem dla odbiorców, czymś co pozostanie w nich na długo pięknymi wspomnieniami. Tu jesteśmy niezawodni i gwarantujemy odjazd w 100%.

Zapraszamy i do zobaczenia! A już w czerwcu kolejne koncerty - w Anglii!

Katalog firm i organizacji Dodaj wpis

Komentarze 3

luty
118
luty 118
#112.04.2012, 10:25

Czekamy na Was! bedzie fajny koncert!

G_14
443
G_14 443
#212.04.2012, 20:48

Gratuluję pytań. Jestem wstrząśnięty a nawet zmieszany. Do zobaczenia 18 maja :)

jannowak
1 099
jannowak 1 099
#313.04.2012, 20:04

minus za toze Was nie bedzie w Aberdeen