Ekonomiczny wpływ światowego kryzysu finansowego jest dewastujący jak wojna światowa – ostrzega Andy Haldane, dyrektor pionu Stabilizacji Finansowej w Bank of England.

- Jeśli będziemy mieli szczęście, za kryzys wciąż będą płacić nasze dzieci, jednak bardziej prawdopodobne jest, że jego koszty spadną też na nasze wnuki – powiedział Haldane w wywiadzie radiowym. - Istnieje wiele powodów, dla których opinia publiczna ma prawo czuć się zaniepokojona obecnym stanem rzeczy, więcej ma prawo czuć się wściekła – dodał.
Haldane przyznał, że banki powinny się przyznać, że w przeszłości dochodziło do wielu ryzykownych inwestycji oraz nadużyć księgowych, jeśli zaufanie do tych instytucji ma być odbudowane. W przeciwnym razie wciąż będziemy tkwić w “mgle podejrzeń”.
- Inwestorzy będą mniej chętnie umieszczali swoje pieniądze w systemie bankowym i albo będą to robili na bardzo wysoki procent, albo wycofają z systemu swoje oszczędności - tłumaczy Haldane. - Więcej powinno być zrobione, aby wzmocnić system pożyczek, które mogą stać się odskocznią i wpłynąć na rozruszanie gospodarki – dodał.
Komentarze 4
niech zyje socializm. niech kolejne 3 pokolenia dostana po dupie za to, ze paru nierobom chcialo sie zyc 30 lat w dobrobycie, ktory byl ponad stan..
Nasze wnuki, lecz nie ich wnuki.
Znowu biedny Yamato żali się na "dzieło Stwórcy". :)
weeges, ale na półdarmowe studiowanie w UK to nie narzekasz, co?
Zgłoś do moderacji