Nagrody AA Hospitality Awards przyznawane są co roku wyróżniającym się hotelom i restauracjom w Zjednoczonym Królestwie oraz ich najlepszym pracownikom w różnych kategoraich. W tym roku w kategorii Housekeeper of the Year Award drugie miejsce zajął Łukasz Smolarek, który pracuje jako housekeeping manager w Edinburgh Park Premier Inn. Konkurował z ponad cztereme tysiącami housekeeperów.

Poza Łukaszem do finałowej trójki dostali się Alison Richardson z The Black Swan Hotel w North Yorkshire oraz Ewa Białonas z Hambleton Hall w Rutland.
Łukasz mieszka w Edynburgu od siedmiu lat, od ponad sześciu pracuje w sieci Premier Inn. Wcześniej przez rok mieszkał w Paryżu. W Polsce był zawodowym żołnierzem.
Praca w hotelu była jedną z pierwszych ofert, która trafiła mi się po przyjeździe do Edynburga. Spodobało mi się i zostałem. Możliwość awansu sprawiła, że z roku na rok piąłem się w hotelowej hierarchii coraz wyżej, aż zostałem managerem. Zaczynałem jednak, jak każdy, od sprzątania pokojów
– mówi Łukasz.
Praca w hotelu nie jest łatwa. Niejednemu może się wydawać, że sprzątanie wygląda tak samo jak w domu, ale w hotelu trzeba to robić według określonych reguł i w odpowiednim czasie.
Trzeba wymienić pościel, pościelić łóżko, wynieść śmieci, odkurzyć, posprzątać łazienkę, umyć okna od wewnątrz, poustawiać wszystko na z góry określonych miejscach. Co trzy miesiące trzeba odwrócić materac. Wszystko według spisanych wskazówek
– opowiada.

Łukasz poza tym, że jest managerem w Edinburgh Park Premier Inn, szkoli też pracowników w innych hotelach sieci Premier Inn. Sam motywuje swoich podwładnych tym, że często pomaga im posprzątać pokój, na przykład ścieli z nimi łóżka.
Niektórzy przyjeżdżają na Wyspy i chcą od czegoś zacząć, więc często jest to właśnie housekeeping. Utrzymanie stałego zespołu jest dość trudne, ale mnie się to w dużej mierze udaje. To zresztą było jednym z powodów, dla których przyznano mi nagrodę.
Łukasz w swoim zespole ma 27 osób, wśród nich jest sześcioro Polaków. Jest ich jednak coraz mniej.
Do niedawna było ich ośmioro, ale dwie dziewczyny niedawno wróciły do Polski. Podobnie jest w innych naszych hotelach. Na przykład w tym na Royal Mile w Edynburgu kiedyś pracowało sporo Polaków, a teraz nie ma tam ani jednego.

Komentarze 19
hmmm...
Co? Zle? Super. Hoteli tu od ciula z takim CV raczej z robota mu ciezko nie bedzie.
I super! Kazdy robi to co chce i lubi...
Gratulacje :)
Tylko ze on jest managerem a nie tym co na co dzień sprząta no chyba ze tam manager tez musi jeździć z odkurzaczem i szmata? Żołnierz zawodowy były hmmm chyba był szeregowcem... No ale gratulacje tak czy inaczej ;)