Co może robić znudzony lockdownem Bond? Czy siedzi w domu i zapija się sam słynnym martini, łącząc się z Q na Teamsie? Nowa część przygód Bonda „Nie czas umierać” też szybko do kin nie wejdzie. Prawdopodobnie najwcześniej jesienią.
Co wiec możemy zrobić my, prawdziwi miłośnicy agenta 007?
Jako że Wielka Brytania powoli się otwiera, można zacząć planować podróż jego śladami. Można już przygotować sobie listę miejsc związanych z Bondem, które odwiedzimy, jak tylko zniosą obostrzenia i będzie można wreszcie pojeździć po świecie.
James Bond to co prawda obieżyświat, który był już zapewne wszędzie, od radzieckich baz na Syberii po luksusowe kurorty na Karaibach. Dla niego, jak wiemy z tytułu filmu, świat to za mało. Ale my zaczniemy bliżej. W Szkocji. W końcu ojciec Bonda – Andrew Bond – był Szkotem, pochodzącym z Highlands w pobliżu Glencoe. Rodzinna posiadłość – Skyfall – mieściła się właśnie tam. Później młody James ukończył, jak pisze Ian Fleming, Fettes College w Edynburgu.
Zaczynamy od Skyfall
Gdzie więc zaczniemy naszą wycieczkę? W dolinie Glen Etive, gdzie rzekomo ma być położony majątek Skyfall. Co prawda samego dworku tam nie znajdziemy, bo jest fikcyjnym wymysłem.
Ale pewien bloger – Jordan A. – który podaje nam nawet dokładną lokalizację tego miejsca na GPS: 56°37′10.31″N 04°55′51.23″W, przekonuje, że warto tam jechać, choćby na krótki camping pod namiotem. Dla malowniczego krajobrazu i zapierających dech widoczków.
Szkocja ma jeszcze przynajmniej trzy lokalizacje związane z Bondem: XIII-wieczny zamek Eilean Donan został użyty jako szkocka siedziba MI6 w filmie „The World is Not Enough” (1999), a jezioro Gare Loch w Argyll udawało bazę okrętów podwodnych Jej Królewskiej Mości w „The Spy Who Loved Me” (1977).
W nowej części, „Nie czas umierać”, kiedy już wejdzie do kin, będzie można także zobaczyć szkocki park narodowy Cairngorms, gdzie ma się odbyć ważny pościg samochodowy.
Kto kocha szkockie wrzosowiska i krajobraz przypominający tundrę, powinien się tam wybrać. Jak czytamy na blogu wieczniewolni.pl, Cairngorm to największy pod względem powierzchni Park Narodowy w Wielkiej Brytanii, utworzony w 2003 roku. Na jego terenie znajduje się pięć najwyższych szczytów Szkocji. To też to jedyne naturalne środowisko w Wielkiej Brytanii, w którym żyją renifery.
A teraz do Londynu
Teraz musimy oczywiście pojechać do Londynu, gdzie mieści się główna siedziba brytyjskiego wywiadu MI6. To charakterystyczny, postmodernistyczny budynek, położony nad Tamizą, przy Vauhxhall Cross. To tu agent 007 musi raportować przełożonym swoją pracę, nawet gdy akurat bawi na Bahamach, w Wenecji czy gra w Casino Royale w Czarnogórze.
Zdjęcia do filmów Bonda kręcone były także w The National Gallery, na moście Westminster, w Somerset House czy Whitehall, gdzie swoją siedzibą ma rząd brytyjski. Budynek The Reform Club przy 104 Pall Mall także zagrał w „Quantum of Solace” siedzibę ministerstwa spraw zagranicznych.
Londyn to także miejsce urodzenia Iana Flaminga, autora powieści o Bondzie, który mieszkał w domu przy 27 Green Street.
Podobno pisarzowi najbardziej smakowało martini podawane w barze hotelu Dukes przy St James’s Place, więc kto ma ochotę spróbować, co właściwie pija agent 007, powinien zamówić je właśnie tam.
Z kolei w restauracji Planet Hollywood w Londynie, przy 57-60 Haymarket St., znajduje się Bond Room, czyli sala poświęcona agentowi Jej Królewskiej Mości. Na ścianach znajdziemy gadżety z planu filmowego, m.in. rewolwery, a także bikini Ursuli Andress z filmu „Dr. No”.
Bond w ogrodzie botanicznym
Poza tym w Anglii można się wybrać od urokliwego Stoke Park w hrabstwie Buckinghamshire. Budynek tamtejszego Contry Club oraz sam park wystąpiły w „Goldfingerze”, jak i w ”Jutro nie umiera nigdy”.
Na koniec czeka nas wycieczka do Kornwalii. Tamtejszy Eden Project posłużył za scenerię w filmie „Die Another Day” z Piercem Brosnanem. Eden Project to słynny ogród botaniczny, gdzie na kilu hektarach zebrano aż 18 tys. gatunków roślin z całego świata. Charakterystyczne dla tego miejsca są specjalne kopuły, osobne dla klimatu wilgotnego i suchego.
Nie ma na co czekać, trzeba bookować wycieczkę. W końcu żyje się tylko dwa razy, prawda?
Komentarze 14
Mam! Mam tam fotke! Mam!
Wow! Moge wrzucic posta, obok twojego? Dzieki!
Ma ktos zdjecie gdzie zamiast DB5 jest Zuk z plandeka, a zamiast James'a jakis chloporobotnik w kufajce i gumofilcach?
bus, na tym zdjęciu jest Tesla?
ciii, nawet nie zaczynaj.