10 sierpnia w Woking pod Londynem odnaleziono zwłoki 10-letniej Sary, która pochodziła ze związku Polki i Pakistańczyka. Policja ustaliła, że ojciec dziewczynki kilka godzin przed znalezieniem zwłok odleciał do Pakistanu. Wiadomo, że 41-letni Malik Urfan Sharif opuścił Wielką Brytanię wraz z dwiema innymi osobami.
Wiadomo, że poza zwłokami dziecka w domu nie było żadnych innych osób, które na co dzień tam mieszkały, czyli ojca Sary, jego aktualnej żony i piątki pozostałych dzieci.

Mężczyzny szukają dwa zespoły policyjne – w Pakistanie i w Surrey. Policja w Anglii przekazała, że ojciec Sary zadzwonił z Pakistanu pod numer alarmowy wkrótce po wylądowaniu w Islamabadzie. Gdy funkcjonariusze przybyli do jego domu w Woking, znaleźli ciało dziewczynki, na którym stwierdzono wielokrotne i rozległe obrażenia, które powstawały przez dłuższy czas.
Matka Sary, która rozstała się z Sharifem 6 lat temu, tego samego dnia, czyli 10 sierpnia, także wróciła z Wielkiej Brytanii do domu w Polsce. Policja skontaktowała się z nią, poinformowała, co się wydarzyło i poprosiła o jak najszybszy powrót do Anglii.
W niedzielę Rada Hrabstwa Surrey poinformowała, że Sara była znana władzom przed śmiercią. – Ze względu na dobro śledztwa, nie możemy na razie komentować tej sprawy – powiedział rzecznik władz.
Telewizja Sky News przekazała, że sekcja zwłok wykazała, że dziewczynka „odniosła liczne i rozległe obrażenia”, które „prawdopodobnie powstawały przez dłuższy czas”.
Komentarze 3
Glowa za glowe a za dziecko pierwsz dupa zbirowo:(
Z takim "podejściem" to cały czas będą "Putiny"...
Zgłoś do moderacji