Do góry

Polska audycja w nowym radiu K-Town FM

Radio K-Town FM to nowa lokalna stacja społecznościowa, obejmująca swoim zasięgiem Kirkcaldy, Glenrothes, Leslie, Cardenden i Lochgelly. Radio ma do zaoferowania między innymi audycje skierowane do polskich słuchaczy.

K-Town FM zaczęło nadawać swój 28-dniowy program (na razie na tyle pozwala licencja) 14 lipca na częstotliwościach 87.8 FM.
Siedziba stacji mieści się w Kinglassie, a jej założycielami są młodzi mieszkańcy tej miejscowości i okolic we współpracy z organizacją Kinglassie Action Groups (KAG), wspierającą lokalne inicjatywy.

Radio adresowane jest do słuchaczy zainteresowanych wszelkimi sprawami regionu, włączając zarówno bieżące wydarzenia, jak i historię. Odbiorcy będą też mogli posłuchać muzyki, wziąć udział w quizach i aktywnie udzielać się na antenie.

Nad polskimi audycjami w radiu K-Town FM, nadawanymi w sobotę i niedzielę o 11:00, pracuje trójka młodych osób: Bartłomiej Piotrowski, Justyna Sienko oraz Monika Tomaszewicz.

Udało nam sie porozmawiać z jednym z współtwórców – Bartłomiejem Piotrowskim.

Powiedz nam jak to się zaczęło?

Pewnego dnia dostałem SMS od znajomego który pracuje dla Fife Council z informacją, że w Fife powstaje radio w którym chcą stworzyć Polską audycję. W związku z tym szukali osoby, która zajęłaby się stroną techniczną tego projektu. Pojechałem więc na spotkanie i zaoferowałem siebie jako „produkt” (śmiech).

Ile osób w tej chwili pracuje nad projektem?

Trójka. Ja, Monika i Justyna. Ja zajmuję się operowaniem konsolety, wpuszczam wszystkich na antenę. Dziewczyny zajmują się zbieraniem informacji na audycję, wyborem utworów, a także kontaktem z słuchaczami podczas audycji. Cały projekt tworzymy wspólnie, nie ma tak że ktoś robi więcej, a ktoś inny mniej. To nasze wspolne dzieło (śmiech).

W takim razie jak wyglądają audycje?

Plan jest taki, żeby dotrzeć do jak najszerszego grona słuchaczy, zarówno tych starszych, jak i młodszych. Stąd też pomysł na dwie audycje: sobotnia to „Pozytywne wibracje” i niedzielna – „Mała czarna z K-town Fm”. Pierwsza audycja jest pod hasłem: „Co tu zrobić w Sobotę wieczorem?” Druga jest raczej spokojniejsza, a w niej informacje dotyczące bezpośrednio Polonii.

Jaką muzykę można usłyszeć na antenie? Czy to będą tylko polskie klimaty?

Nie, absolutnie nie. Nie chcieliśmy z tego zrobic stricte polskiego grania. Zresztą jak włączysz jakiekolwiek polskie radio, to usłyszysz nie tylko polskie kawałki, a raczej zbalansowaną mieszankę. Polacy słuchają wszyskiego, staramy sie więc dobrać repertuar znany i lubiany.

Czy słuchacze mają wpływ na audycje?

Tak, chcemy żeby uczestniczyli w niej z nami. Mamy nadzieję, że będziemy w stanie puszczać to, czego ludzie chcą słuchać, mimo że na początku na pewno nasza bilbiloteka może nie wystarczyć. Do dyspozycji jest GG (2738715) i już wkrótce będzie telefon.

Audycja jest projektem wolontaryjnym, tak?

Tak, wszyscy tam pracujemy jako wolontariusze.

Czy jest w takim razie plan, aby rozszerzyć działalnosć na bardziej komercyjną?

Nasza audycja to 4 godziny, a radio w ogóle nadaje 24 i jest projektem na 4 tygodnie. Przez ten czas musimy udowodnić, że to jest poprostu potrzebne, że tutaj są ludzie którzy chcą tego słuchać, którzy potrzebują informacji, które my chcemy przekazywać. Jeżeli Fife Council zauważy, że jest to potrzebne, to radio przejdzie na nadawania przez cały rok. To wszystko zależy od tego jak to się rozwinie.

Czy jesteście w tej chwili w stanie powiedzieć ilu słuchaczy mieliście podczas pierwszej audycji?

Nie, w tym momecie nie. Aczkolwiek w czasie audycji otrzymywaliśmy informacje poprzez SMS czy GG z komentarzami na tamet audycji.

Jakie to były komentarze?

Rożne, generalnie na temat tego co jest ok, a co powinniśmy poprawić. Zdajemy sobie sprawę, że pierwszych kilka minut nie wypadło tak jakbyśmy tego chcieli. Byliśmy bardzo zdenerwowani, poza tym kilka rzeczy ze strony czysto technicznej
nie wypaliło, pózniej było już tylko lepiej.

Jak wygląda wasze życie prywatne, macie jakies doświadczenie w branży radiowej?

Ja miałem swoją audycję w radiu w Polsce, a tak w ogóle to studiuję inżynierię dźwięku w Adam Smith College. Natomiast dzieczwczyny... Monika pracowała w telewizji przy produkcji programów dla dzieci. Justyna, z tego co wiem, nie ma żadnego medialnego doświadczenia, natomiast z wykształcenia jest polonistką, dlatego też ona zajmuje się redagowaniem wszelakich informacji. Poza radiem każde z nas ma zwykłą pracę, zupełnie nie mającą związku z mediami.

Jakie macie plany?

Chcielibyśmy, żeby radio zostało zauważone, a co za tym idzie – kontynuowane.

Czego mogę Wam życzyć?

Sukcesu (śmiech). A tak poważnie, to żeby udało nam się udowodnić że radio to jest potrzebne, masy nowych pomysłów, żeby audycje były interesujące oraz grona wiernych słuchaczy.

Rozmawiała Elmira Skarłosz

Katalog firm i organizacji Dodaj wpis

Komentarze