Prawie 5 lat bez dymka, po ponad 16 latach palenia (co najmniej paczka dziennie) i kilkunastu nieudanych próbach rzucenia... Ale ciągle przychodzą takie momenty, że chce mi się jarać... Całe szczęście, że nie mam wtedy fajek pod ręką :).
Dasz radę!
Jak minie mi 20ścia lat to sie pochwale. Jedno wiem, warto próbować żeby skończyć z tym świństwem. Powodzonka życzę próbującym zerwać z tym nałogiem ;)
wiem wiem, tylko trzeba chcieć. Już raz mi się udało cały rok nie palić...
ale coś tam, gdzieś tam i zaczęłam z powrotem. Kolejnym razem kilka miesięcy nie paliłam... a teraz popalam "do drinka" ;)
Antek_z_Zadupia gdybys Ty...wiedzial co na chodzi czasami kryske to Ty bys mial dzis lub jutro inne mysli:)ale Ty jestes z Zadupia i dupa myslisz to jest fakt:)
cygarety to rodzinne:) no po matce mam gdyby ktos chcial wiedzic,ale prawde piszac to po matce mam wszystko i tylko czasami zastanawiam sie...ktora z nas jest gorsza:) na lepsze napewno juz nie bedzie;)to jest fakt.
pannakrystyna
#40 ale Ty jestes z Zadupia i dupa myslisz to jest fakt:)
------------------------------
Nie, nie, nie!
Dupami myslo ino niektore baby!
My mezczyzni, jak mawial moj sw. pamieci profesor, mamy mysli skierowane NA dupe.
Przez 20 lat palilem minimum 20 papierosow/dzien.
Nagle w zaszlym roku powiedzialem sobie ze nalog nie bedzie mna rzadzil i przestalem palic.
Jestem chyba masochista bo okazjonalnie zapale 1 papierosa/miesiac ale nie wiecej.
...śmierdzące świństwo?