Koalicja rządząca planuje podnieść w Anglii zniżki na zakup mieszkań socjalnych dla osób z niskimi dochodami. Mogą one wynieść nawet 75 tys. funtów.
Mieszkania socjalne przy Dovehouse Close w Warwick, fot. Lydia
Program prawa do zakupu mieszkań socjalnych (ang. Right-to-Buy) został zainicjowany przez Margaret Thatcher w latach 80’. Dotychczas zniżki od wartości rynkowej nieruchomości, na jakie mogły liczyć rodziny o niskich dochodach wahały się od 16 to 38 tys. funtów w zależności od lokalizacji.
W grudniu ubiegłego roku rząd rozważał podniesienie ich do 50 tys. funtów. Obecne plany zakładają nawet 75 tys. rabatu. Zamiary rządu krytykuje organizacja charytatywna Shelter, która od lat walczy z problemami bezdomności. Zdaniem jej przedstawicieli, wiele rodzin korzystających z lokum socjalnego nie będzie stać na spłatę kredytu.
- Wiele osób o niskich dochodach może znaleźć się w sytuacji, w której nie będą mogli sprostać spłatom rat. Statystycznie, osoby korzystające z programu Right-to-Buy zdecydowanie częściej tracą swoje mieszkania niż osoby korzystające z pełnych kredytów – twierdzi Roger Harding z Shelter.
Rząd zapewnia również, że każde mieszkanie socjalne zakupione poprzez program zostanie zastąpione kolejnym, które może zostać wynajęte. Harding twierdzi jednak, że te obietnice nie zostaną spełnione.
- Nasz rząd wspiera marzenia osób o ich własnym dachu nad głową. – twierdzi minister mieszkalnictwa, Grant Shapps. Dodaje, że "ciężko pracujące rodziny" mogą liczyć nawet na czterokrotne rabaty przy zakupie swojego pierwszego mieszkania.
Komentarze 58
Nie wiem czy to jest wina tego kto napisal ten artykul czy tego kto przetlumaczyl, czy moze moj mozg jeszcze slabo przerabia informacje po sobocie, lecz...O CO CHODZI???
Mieszkajac w mieszkaniu socjalnym, mozesz je "odkupic" od panstwa. Panstwo ci w tym pomaga. Kiedys bylo tak ze im wiecej lat mieszkales w takim mieszkaniu (socjalnym) to wiekszy upust dostawales przy wykupie. Teraz ten "upust" czy rabat chca zwiekszyc.
Jasne, rozdac wszystko benom...
Gdyby w cenie piasku , cementu , cegiel , okien , dachu i wszystkich innych z ktorych buduje sie dom nie bylo tak duzo podatkow to dom moglby byc o polowe tanszy i nikt nie potrzebowalby pomocy panstwa oraz urzednikow udajacuch ze cos komus daja . Przedsiebiorca "de facto" jest takim poborca podatkowym ktory zabiera klientom ile rzad na niego nalozy ZUS , CIT , VAT i inne . Podatki sa przezucane i sie kumuluja np: farmer - mlyn - piekarnia - sklep a na koncu biedny klient kupuje chleb i placi wszystkie podatki wliczone w cene , dlatego jest biedny.
żółć sie niektorym wylewa:)