Kierowca ciężarówki lub autobusu zarabia w Wielkiej Brytanii 4-5 razy więcej niż w Polsce. Na Wyspach w tym zawodzie pracują zarówno Polacy jak i Polki. W UK można zrobić prawo jazdy i zdobyć wszelkie uprawnienia nawet nie znając dobrze języka.
To ważny, ale nie jedyny powód, dla którego wiele osób decyduje się na podjęcie wysiłku i zmianę swojego zawodu.
Na europejskich rynkach pracy polscy kierowcy uchodzą za wysoko wykwalifikowanych pracowników. Dziś największą ich liczbę zatrudniają brytyjscy pracodawcy. Tuż za nimi plasują się pracodawcy irlandzcy.
Pensja zwykle jest znacznie wyższa od wynagrodzenia oferowanego Polakom w mniej wyspecjalizowanych zawodach w UK. Wielu kierowców autobusów i ciężarówek podkreśla jednak, że ich praca to nie tylko dobry zarobek. To także osobista satysfakcja z wykonywania zawodu, który często jest po prostu ich pasją.
Autobus po brytyjskich ulicach mknie…
Dla każdego, kto po raz pierwszy postawił nogę na brytyjskiej ziemi, przejażdżka piętrowym autobusem to nie lada atrakcja. Przy okazji także często zaskoczenie – za jego kierownicą może siedzieć nasz rodak. Albo nawet… rodaczka.
Polscy kierowcy autobusów są w Wielkiej Brytanii cenionymi pracownikami. Oczywiście, by prowadzić autobus, trzeba być odpowiedzialnym i odpornym na stres. Trzeba też lubić to zajęcie.
Brytyjskie miasta i gminy nie mają własnych autobusów. Dlatego szukając zatrudnienia jako kierowca, powinniśmy zwrócić się do firm, które zajmują się przewozem pasażerów. Zwykle można wypatrzyć ich logo na autobusach.
Gdy już zdamy egzaminy na prawo jazdy kat. D przejdziemy dodatkowe szkolenia przydatne w codziennej pracy. Chodzi o naukę sprzedaży i kontroli biletów i właściwą obsługę pasażerów. Wtedy możemy liczyć na stałą posadę z szerokim pakietem dodatkowych świadczeń.
Zarobki kierowców autobusów to od 300 do 600 GBP tygodniowo. W zależności od miejsca pracy, firmy, doświadczenia kierowcy.
Kierowca ciężarówki – zawód wagi ciężkiej?
Bycie kierowcą ciężarówki to ciekawe i odpowiedzialne zajęcie. Wymaga jednak wiele poświęcenia, szczególnie w obszarze życia prywatnego. Bardzo dużo czasu spędza się za kierownicą, a szoferka staje się drugim domem.
Na szczęście są różne firmy i różne systemy pracy. Możliwe jest znalezienie takiego zatrudnienia, aby udało się nam harmonijnie pogodzić życie zawodowe z osobistym. Stawka kierowcy pojazdów ciężarowych wynosi na początek ok. 9 GBP brutto/h. Potem rośnie nawet do poziomu 20 GBP/h dla najlepszych i posiadających najszersze uprawnienia.
Pierwszy krok do nowego zawodu – prawo jazdy kategorii C lub D
Przebywając w Wielkiej Brytanii (Anglii, Szkocji, Walii) lub w Irlandii Północnej, można uzyskać brytyjskie zawodowe prawo jazdy na samochody ciężarowe lub autobusy. Nawet bez bardzo dobrej znajomości języka angielskiego.
Trzeba mieć ukończone 21 lat, posiadać prawo jazdy na samochód osobowy (może być to polskie prawo jazdy) i przebywać na Wyspach od co najmniej 185 dni.
O tym jak załatwia się wszystkie formalności, jak wyglądają egzaminy oraz jak przygotować się do nich tak, by odnieść sukces, można dowiedzieć się z poradnika zamieszczonego na stronie www.emano.co.uk.
Zainteresowani mogą tam również znaleźć szacunkowe wyliczenia kosztów, jakie wiążą się ze zdobyciem nowego zawodu.
Czas na zmianę?
- Kiedy robiłem prawo jazdy kat C, byłem już po 40-tce – mówi Tymek Skroban-Korzeniecki, właściciel i założyciel firmy Emano. – Wiek nie jest barierą. Liczą się przede wszystkim predyspozycje.
Preferowane cechy kandydata na zawodowego kierowcę to: odpowiedzialność, odporność fizyczna i psychiczna, uczciwość, profesjonalizm, dyspozycyjność i zaradność.
Przyda się też oczywiście komunikatywna znajomość języka angielskiego i umiejętność kontaktu z pasażerem. Jeśli interesuje nas zawód kierowcy autobusu lub autokaru – tego można nauczyć się na odpowiednich kursach.
Żadne kursy nie zmienią jednak naszych uwarunkowań psychicznych. Dlatego nie każdy nadaje się na zawodowego kierowcę.
- Do dzisiaj wspominam z dużą przyjemnością czas, kiedy byłem kierowcą autobusu. Stabilne zatrudnienie, dobra płaca, kontakt z ludźmi, poczucie odpowiedzialności. Jeśli ktoś ma predyspozycje do tego zawodu, naprawdę warto podjąć wysiłek i sięgnąć po swoją szansę na lepsze życie – mówi Tymek Skroban-Korzeniecki.
- W Emano wydaliśmy niezbędne kompendia wiedzy: "Poradnik zawodowego kierowcy samochodów ciężarowych w UK" i "Poradnik zawodowego kierowcy autobusów i autokarów w UK" - dodaje Tymek Skroban-Korzeniecki.
Faktem jest, że całość przygotowań do zdobycia nowego zawodu w UK wiąże się z koniecznością poświęcenia czasu na naukę. Z wysiłkiem niezbędnym do opanowania nowych umiejętności i poważnymi wydatkami.
Faktem jest też to, że ci, którzy przebyli tę drogę, żałują tylko tego, że za późno się na nią zdecydowali. Zatem… może już czas na zmianę? Każdy, kto czuje "zew wielkich silników", musi sam znaleźć odpowiedź na to pytanie.
Komentarze 132
napiszcie jeszcze w ktorej to firmie placa 600 tygodniowo bo to chyba jest z nadgodzinami i brutto, nie podejrzewam ze to podstawa za 5 dni w tygodniu jezeli tak to juz zmieniam pracodawce, poki co jezdze w Londynie pietrusem i mam 12 na godzine brutto czyli na reke to jest 9 funciakow, nowi kierowcy ktorzy dopiero przychodza do firmy maja 10.5 brutto i pamietajcie to Londyn wynajecie pokoju kosztuje 400-500 funtow miesiacznie. prawda jest ze naprawde trzeba byc odpornym na stres w tej pracy bo ludzie sa naprawde upierdliwi
...ciekawe gdzie , np. w firmie First placa te 600 funciakow. to chyba tylko po przepracowaniu 7 dni w tygodniu i to po 12 godz, co nie jest realne i wbrew prawu. Ot takie luzne dywagacje nt. jak jest tam, gdzie nas nie ma. A potem w Polsce wszystkim sie wydaje ze tu na Wyspach to sie zarabia 2 tys. funtow miesiecznie bez wychodzenia z domu. Do tego ten czasami mily "kontakt" z klientami, szczegolnie w wieczory piatkowe i sobotnie i wieczne uwagi pracodawcy ze pasazer ma zawsze racje, a kierowca jest be...zapraszam do pracy w firmach przewozowych...toz to sama rozkosz.
he,he ale zacheta na zakup kursu w Emano:)
Zew wielkich silników... raczej zew większej kasy.
W Szkocji na C+E można wyciągnąć ok. 12-13 brutto/godzinę jeżdżąc u dobrego pracodawcy, np. jakiegoś znanego supermarketu, którego nazwa zaczyna się powiedzmy od litery T, będąc zatrudnionym bezpośrednio w firmie a nie przez agencję; dostawy do sklepów - miesięcznie około 1700-2000 na łapkę w zależności od liczby przepracowanych godzin. Problemem jest to, że w tej branży tyra się 24 g/dobę a dni wolne rozrzucone są w grafiku jak popadnie, np w pierwszym tygodniu miesiąca masz wolne w środę i czwartek, w kolejnym w poniedziałek i sobotę a wolny weekend wypada AŻ JEDEN RAZ w miesiącu...
O 20 funtach brutto na godzinę nigdy nie słyszałem, ale Emano wie lepiej, nie będę się kopał z koniem.
ErgSamowzbudnik św. racja trochę jezdziłem na północy i południu znam realia życia w londynie i w szkocji wiem ile można zarobić tam ale też ile trzeba tam wydać i podobnie na północy mniej zarabjasz ale i koszty życia są niższe. Lecz nigdy nie spotkałem się z propozycją stawki 20F/h wszędzie dobrze gdzie nas nie ma....