Do góry

Ceny paliw ponownie w górę. "Popyt przestał mieć znaczenie, spekulanci zawsze znajdą powód do podwyżki"

Po obniżkach cen paliw kierowców ponownie czekają większe wydatki przy pompach. Wszystko przez rosnące ceny hurtowe na europejskim rynku.

"Nie ma już znaczenia jak mocno kierowcy zaciskają pasa. Spekulanci na rynku paliw zawsze znajdą sposób, aby podnieść ceny przy pompach"

Od początku lipca koszt litra benzyny wzrósł o 3.3 pensa do 135.5 pensa. Wzrost o 2,5 proc. w ciągu zaledwie miesiąca jest najwyższym od wiosny - twierdzi organizacja AA, reprezentująca interesy kierowców w Wielkiej Brytanii.

Zmiana ta, choć z pozoru niewielka, zwiększyła miesięczny koszt paliwa rodziny z dwoma pojazdami z 278 do 288 funtów. Jednak cenom nadal daleko do rekordów z kwietnia, kiedy za litr benzyny musieliśmy zapłacić 142,5 pensa.

- Ceny przy pompach malały przez 75 dni. Niedawno ponownie zaczęły rosnąć w tempie, jakie zagraża planom utrzymania inflacji na poziomie 2 proc. wyznaczonym przez Bank of England - twierdzi Paul Watters z AA.

Dotychczas ceny paliw malały z końcem lata. Wynikało to ze zmniejszonego zapotrzebowania na to dobro. Niestety, w tym roku tak się nie stało. Według Wattersa popyt przestał grać pierwsze skrzypce w kwestii cen paliw.

- Nie ma już znaczenia jak mocno kierowcy zaciskają pasa. Spekulanci na rynku paliw zawsze znajdą sposób, aby podnieść ceny przy pompach - podkreśla Watters.

Gdzie zatankujemy najdroższą benzynę?

1. Norwegia - £1.70 6. Dania - £1.38 11. Francja - £1.31
2. Turcja - £1.59 7. Włochy - £1.37 12. Belgia - £1.30
3. Izrael - £1.56 8. Szwecja - £1.36 13. Niemcy - £1.30
4. Hong Kong - £1.45 9. Grecja - £1.33 14. Portugalia - £1.29
5. Holandia - £1.40 10. UK - £1.32 15. Szwajcaria - £1.28

Katalog firm i organizacji Dodaj wpis

Komentarze 2

Arthur_L
1 298 3
Arthur_L 1 298 3
#119.08.2012, 19:29

Tak, spekulanci, Baba Jaga i Jarosław Kaczynski. To nie jest wina tego, że paliwo jest jednym z najbardziej opodatkowanych produktow. W dodatku rafinowanym przez panstwowe molochy. Oczywiscie, że nie...

zartowalem
24 299 48
zartowalem 24 299 48
#219.08.2012, 20:36

W dodatku rafinowanym przez panstwowe molochy. Oczywiscie, że nie...

no i gdzie najdrozej? w... Norwegii :D