Rząd brytyjski zapowiedział, że zagraniczni lekarze chcąc leczyć w UK w ramach NHS, będą musieli udowodnić, że potrafią mówić po angielsku.
Wątpliwości w sprawie zagranicznych lekarzy narosły po fatalnym błędzie niemieckiego lekarza dr Daniela Ubani, który swojemu pacjentowi dał śmiertelną dawkę lekarstwa. Jak się okazało, wcześniej doktor Ubani starał się o pracę, ale z powodu słabej znajomości języka nie został przyjęty. Doktorowi Ubani odmówiono pracy w Leeds Primary Care Trust, ale później został zatrudniony w Cambridgeshire.
Rząd zapowiada, że od kwietnia będzie stworzony krajowy wykaz lekarzy, aby zapobiec podobnym przypadkom odrzucania kandydatur, a następnie zatrudniania ich w innych szpitalach. Lekarze zanim przystąpią do leczenia pacjentów, będą musieli udowodnić, że mówią w języku angielskim na niezbędnym poziomie, zapowiedział Departament Zdrowia.
Minister zdrowia dr Dan Poulter powiedział: – Nowe kontrole zapewnią, że wszyscy lekarze, którzy chcą pracować w NHS, będą musieli mówić w języku angielskim biegle. Jeśli chcemy dać pacjentowi najlepszą opiekę na jaką zasługuje, lekarze będą musieli zrozumieć pacjenta, a pacjent lekarza.
Problem polega również na tym, iż należy uregulować istniejące prawo. Lekarze spoza UE są testowani pod kątem umiejętności komunikacyjnych, ale luka prawna w pewnym sensie uniemożliwia sprawdzania lekarzy pochodzących z Unii Europejskiej. Rząd UK pracuje, aby tę lukę w ustawodawstwie zlikwidować.
Katherine Murphy, szef Stowarzyszenia pacjentów, powiedziała: – Nowe kontrole językowe dla lekarzy z zagranicy są mile widziane i powinny być wprowadzone już dawno. Lekcje z przeszłości w sposób wyraźny wykazały konsekwencje słabej znajomości języka.
Komentarze 12
Temat pewniak.
Nie ma to jak wejsc z hukiem czyz nie Open?
Pzdr.
Nie chce mi sie teraz szukac ale chyba chodzi o poziom kwalifikacji a nie jezyk. Otoz nawet unijni lekarze musza zdawac egzamin IELTS na poziomie akademickim 7,5 jezeli studiowi medycyne nie w jezyku angielskim. Natomiast unijni nie musza nostryfikowac dyplomu, gdzie pakisze musza zdawac egzamin sprawdzajacy poziom wiedzy wg brytjskich standardow. Z tym doktorkiem to byla akcja typu ze byl to somalijczyk naturalizowany na niemca i nie tyle mial problem z jezykiem to jeszcze gowno umial. Taki blad w systemie.
Pzdr.
Mozna juz pisac o paracetamolu :)
A śmierć pacjenta wynikła z powodu nieznajomości j.angielskiego czy błędu, pomyłce w sztuce lekarskiej?
Z tego co ja wiem to bledu lekarskiego. Ale sprawdze. Historia jest jest dosc znana od dawna.
(...) ,,lekarze będą musieli zrozumieć pacjenta, a pacjent lekarza.'' (...) - bo ja gdy ide do angielskiego doktora to zabieram dyktafon i przed zazyciem lekow konsultuje jego wypowiedz w domu, po raz drugi, czy ja dobrze zrozumialem jego diagnoze - no a wogole to staram sie tu w UK dotrzec przede wszystkim do polskich lekarzy.