Keir Starmer zapowiada znaczne ograniczenie migracji. Wśród zmian: wydłużenie okresu do uzyskania prawa stałego pobytu z 5 do 10 lat, obowiązkowy test z angielskiego dla dorosłych członków rodzin i koniec wiz dla pracowników opieki społecznej.
Premier Keir Starmer przedstawił pakiet nowych środków mających „znacząco” zmniejszyć migrację netto. Jak podkreślił, bez jasnych zasad i kontroli państwo ryzykuje, że stanie się „wyspą nieznajomych”, a nie wspólnotą, która idzie razem do przodu.
Surowsze zasady i wydłużona droga do pobytu stałego
Wśród propozycji znalazło się m.in. wydłużenie czasu potrzebnego do uzyskania prawa stałego pobytu z 5 do 10 lat. Starmer zapowiedział, że osoby przyjeżdżające do Wielkiej Brytanii w ramach wiz pracowniczych nie będą mogły już ubiegać się automatycznie o pobyt stały po pięciu latach, jak było do tej pory.
Wprowadzony zostanie także obowiązek znajomości języka angielskiego dla wszystkich pełnoletnich członków rodzin osób przyjeżdżających do Wielkiej Brytanii. Rząd chce również zakazać domom opieki rekrutowania pracowników z zagranicy, co – jak argumentuje – ma ukrócić wykorzystywanie migrantów do taniej pracy zamiast inwestowania w szkolenie Brytyjczyków.
„Odzyskać kontrolę nad granicami”
– Zrealizujemy to, o co proszono nas wielokrotnie: odzyskamy kontrolę nad naszymi granicami – powiedział Starmer podczas konferencji prasowej na Downing Street.
Premier oskarżył poprzedni rząd o „utratę kontroli” i przywołał dane, według których migracja netto w 2023 roku przekroczyła 900 tysięcy. W ciągu 12 miesięcy do czerwca 2024 roku liczba ta spadła do 728 tysięcy, ale – zdaniem Starmera – to wciąż zbyt dużo.
– To nie jest przypadek. To był wybór. Jeden wielki eksperyment z otwartymi granicami – ocenił.
Bez konkretnego limitu, ale z obietnicą spadku
Choć Starmer odmówił podania konkretnego celu liczbowego, zapewnił, że migracja „znacząco” spadnie jeszcze przed końcem obecnej kadencji parlamentu.
– Obiecuję, że liczby spadną. I jeśli okaże się, że trzeba będzie wprowadzić kolejne ograniczenia, by odciążyć mieszkalnictwo i usługi publiczne – zrobimy to – zapowiedział.
Dodał, że kontrola migracji to kwestia sprawiedliwości i odpowiedzialności. – Wybieramy tych, których potrzebujemy: osoby wysoko wykwalifikowane, utalentowane. Ale wszystko musi być zgodne z zasadami i uczciwe – podkreślił.
„Imigracja nie gwarantuje wzrostu”
Premier odniósł się również do argumentu, że imigracja sprzyja rozwojowi gospodarczemu. – Przez ostatnie cztery lata mieliśmy najwyższy poziom migracji i zerowy wzrost. Ta teoria się nie potwierdziła – powiedział.
Propozycje zawarte w białej księdze zostaną przedstawione w parlamencie jeszcze dziś. Jak zapewnia rząd, mają one na celu nie tylko ograniczenie napływu imigrantów, ale też odbudowę systemu, który był „niemal zaprojektowany do nadużyć”.
Komentarze 6
Tlumaczac belkot polityczny na jezyk ludzki - jeszcze bardziej utrudnimy legalna imigracje zeby zrobic wiecej przestrzeni dla pontoniarzy
Lepiej niech bunkry plażowe na nowo obsadzi. Technika! wiedzą kiedy kto pierdnie ale pontonów na morzu jakoś nie umieją namierzyć.
#2 Bo nie chcą.
Cyrk.
dopóki imigracja byłoa 250-300k ale głównie z UE, to był wzrost.
Gdy imigracja skoczyła do prawie 1mln rocznie, ale przeważająco spoza UE, wzrostu nie ma.
A jak ma być wzrost, jak ci ludzie nie mają prawa do legalnej pracy?
Ale jest pożywka dla dalszego ograniczania wolności przybywającym legalnie i dalszego podziału społeczeństwa
Co do imigracji z EU: Dane z 2013 roku sugerują, że ponad 45% wszystkich imigrantów w wieku produkcyjnym ukończyło edukację w wieku 21 lat lub później, co zazwyczaj oznacza ukończenie studiów wyższych. Wśród nowych imigrantów odsetek ten był jeszcze wyższy i wynosił ponad 56%. Bardzo wielu imigrantow bez wyzszego wyksztalcenia do UK z EU przyjechala z konkretnym, bardzo potrzebnym fachem - budowlancy, hydraulicy, elektrycy, technicy IT itd. Co do imigracji spoza UE, ktora masowo przybyla do UK juz po covidzie, sytuacja przedstawia sie zgola inaczej.
Czemu ignorujecie oczywiste, znane wam fakty? Tylko dlatego ze sa one politycznie niepoprawne?